menu

Sebastian Zalepa dla Ekstraklasa.net: Dawałem z siebie maksimum

25 listopada 2013, 15:35 | Bartosz Czekała

Myślę, że przez tę rundę dawałem z siebie maksimum zaangażowania, ile tylko mogłem na dany moment - mówi stoper Floty Świnoujście Sebastian Zalepa.

Flota zremisowała w Katowicach
Flota zremisowała w Katowicach
fot. Piotr Kwiatkowski/Ekstraklasa.net

Remis w Katowicach możecie chyba uważać za sukces? Przed meczem mówiło się, że jedziecie do jaskini lwa. W Katowicach w tej rundzie nikt nie wygrał, a tylko jedna drużyna mogła cieszyć się z jakichkolwiek punktów wywiezionych ze stolicy Górnego Śląska.

Sukcesem moglibyśmy to nazwać, gdybyśmy byli w górnej części tabeli I ligi. Co do meczu to fajnie wyglądaliśmy w aspekcie gry zespołowej. Każdy wiedział co do niego należy i ten punkt zdobyty jest moim zdaniem sprawiedliwy. GieKSa poza strzałem Przemka Pitrego, który zblokowałem nie miała klarownej sytuacji. Miała kilka stałych fragmentów, ale w powietrzu to my rządziliśmy.

Jakie mieliście założenia przed tym spotkaniem?

Trener Rot jak i cały zespół miał pomysł na to spotkanie. Przede wszystkim spokój w grze choćby nie wiem co się działo. Myślę, że ten warunek spełniliśmy i nie było paniki. Mieliśmy naprawdę kilka ładnych, składnych akcji w spotkaniu, a gdyby Bodziu (Krzysztof Bodziony - przyp. red) wykorzystał tę z pierwszej minuty to gospodarze zaczęliby grać z większą presją. Oczywiście chwilowe zwątpienie pojawiło się po stracie bramki, dlatego padło kilka ostrych męskich słów i odważniej ruszyliśmy do przodu. Efektem była zdobyta bramka. Szkoda, że nie wydostaliśmy się po tej kolejce ze strefy spadkowej.

Jakbyś podsumował rundę jesienną?

Nie taka jaką mieliśmy w głowach i planach. Życie zweryfikowało wiele aspektów. Tabela mówi sama za siebie. Sporo jest do poprawienia. Ten zespół potrafi grać w piłkę, proszę mi wierzyć, wielokrotnie udowadnialiśmy to wielu zespołom. Teraz jednak potrzeba odrobinę wiary w ten zespól, jednak jakie będą ruchy działaczy to już pytanie nie do mnie.

Co było główną przyczyną tak słabych wyników tej jesieni?

Spora liczba kontuzji. Co chwilę ktoś wylatywał ze składu z urazem. Poza tym absencje kartkowe, które co mecz osłabiały zespół. Nie mogliśmy złapać rytmu, a później efekty widzieliśmy w postaci naszej formy piłkarskiej. Na taką głębszą analizę naszych poczynań mimo wszystko trzeba poczekać. Myślę, że sztab szkoleniowy przygotuje oraz omówi z nami tę rundę.

W innych zespołach po kilku niepowodzeniach trener zostawał natychmiast zwalniany. Chociażby przypadek Termaliki gdzie najpierw zwolniono Dusana Radolskiego, a potem Mirosława Jabłońskiego. Czy nie sądzisz, że i we Flocie powinno podjąć się taki krok wobec Bogusława Baniaka?

Myślę, że piłkarz jest przede wszystkim od grania i na tym powinien skupiać swoją uwagę. Oczywiście zawirowanie ze zwalnianiem i zatrudnianiem szkoleniowców wpływa na zespół podobnie jak na każdą inną organizację. Samo zwolnienie trenera Jabłońskiego to jakieś kuriozum. Tak się nie postępuje z ludźmi a co dopiero z trenerami, którzy są osobami publicznymi i trochę w polskim futbolu osiągnęli, ale to jest problem Termaliki, a nie Floty. Co do decyzji personalnych we Flocie to w klubie odpowiadają za to prezes oraz dyrektor i do nich należy kierować tego typu pytania. Na dzień dzisiejszy trenerem Floty jest Bogusław Baniak, który przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Plany na okres zimowy? Kontrakt masz do końca sezonu, ale czy w wypadku jakichś ciekawych ofert byłbyś gotowy zmienić klub?

Chyba jak każdy zawodnik w I lidze chciałbym awansować poziom wyżej. Zmiana klubu daje szansę rozwoju piłkarskiego i osobistego. Wyższa ranga i otoczka ze strony trenerów, skautów. Po to każdy zawodnik gra w tej lidze, żeby dostać tę upragnioną szansę. Z Flotą wiąże mnie kontrakt, a to czy go wypełnię okaże się z czasem. Na ten moment jestem w Świnoujściu i pracuję nad swoją dyspozycją. Co przyniesie rok 2014 to się okaże. Oby był zdecydowanie lepszy niż ten.

Wielu piłkarzy grających we Flocie często narzekało na organizacje klubu. Jakbyś to ocenił?

Bądźmy poważni. Flota może nie jest Legią czy Zagłębiem Lubin, ale walczy o poprawienie sytuacji w wielu aspektach organizacyjnych. Jest małym klubikiem, a są kluby większe w gorszych sytuacjach finansowych i organizacyjnych w I lidze. Wierzę, że rok 2014 będzie dla Floty szczęśliwy. Ma dojść do wielu pozytywnych zmian. Takie są przynajmniej zapewnienia. Ja życzyłbym sobie, aby w Świnoujściu powstało dosłownie jedno wymiarowe treningowe boisko z naturalną trawą. To jest kłopot Świnoujścia. Mam nadzieję, że magistrat dostrzeże ten aspekt. Co do słów byłych zawodników to powiem tak „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”.

Jesteś nominalnym stoperem, ale często także lądujesz pod polem karnym rywala, a i strzelasz bramki głową. Czy nie myślałeś kiedyś nad zmianą pozycji?

W juniorach grałem przez blisko 2 sezony jako środkowy defensywny pomocnik. Sporo nastrzelałem bramek, później jeszcze początki w 4. lidze w wieku 17 lat na defensywnym, a później już cały czas środek defensywy. Cieszę się, że trochę tych bramek już przez te 2 lata strzeliłem. Żałuję jedynie tej rundy, w meczach z Miedzią, Olimpią, Termaliką miałem swoje okazje, ale jak nie bramkarz czynił cuda, to któryś z zawodników wybijał piłkę z linii bramkowej. Trochę szczęścia mi zabrakło, bo zamiast jednej bramki w rundzie miałbym spokojnie sześć goli. Ale to jest piłka, raz trzeba mieć pecha by kiedy indziej mieć szczęście.

Czy masz jakiegoś piłkarza na którym się wzorujesz? Dziennikarze porównują cię z Gerrardem Pique.

Faktycznie lubię Pique, ponieważ posiada kapitalne wyprowadzenie piłki nad czym pracuję. Natomiast wzoruję się na zawodniku z Wysp Brytyjskich. Nazwiska nie podam, ponieważ szatnia nie dałaby mi żyć.

W klubie często piłkarze dzielą się na małe grupki. Czy we Flocie też jest tak, że jest kilka grupek osób, które się najlepiej ze sobą dogadują? Jeśli tak to z kim ty masz najlepszy kontakt w klubie?

Żadnych podziałów w szatni nie ma. Jak wszędzie ktoś lubi kogoś bardziej a drugiego mniej. Ktoś ma ochotę wyjść z innym zawodnikiem i jego żoną na kolację to wychodzi. Piłkarze nie muszą się kochać, ale powinni się szanować i w szatni robić wszystko dla dobra zespołu. We Flocie atmosfera jest jak zwykle wesoła i dobra.

Niedawno leczyłeś uraz kostki. Czy już jest wszystko w porządku?

No niestety na treningu doznałem urazu stawu skokowego. Trochę kostka spuchła, pojawił się krwiak i musiałem mieć wymuszoną przerwę. Wypadłem ze składu na Tychy i Płock, ale wziąłem się do roboty i na Bełchatów jeszcze nie na 100%, ale przygotowałem się do gry. Dramatu nie było w tym meczu. Teraz już z kostką jest w miarę ok. Profilaktycznie biorę zabiegi na nogę, ale bólu ani uszkodzenia wiązadeł nie ma.

Przechodząc jeszcze do tematu kontraktu. Oferta z jakiego klubu najbardziej by cię ucieszyła? Czy to raczej mało istotne?

To nie ma żadnego znaczenia. Na ten moment jestem zawodnikiem Floty Świnoujście i skupiam się na pracy treningowej, którą mamy w Świnoujściu do wykonania przez najbliższy tydzień. Życie wszystko zweryfikuje. Trzeba szanować co jest.

W przerwie przed sezonem mówiło się, że możesz odejść do jednego z beniaminków Ekstraklasy. Czy była jakaś chęć wobec Ciebie z któregoś z tych beniaminków?

Była opcja przeniesienia się do jednego z dwóch zespołów, które występują poziom wyżej. Nie udało się. Byłem potrzebny Flocie w trudnym momencie, kiedy nie było ani pieniędzy, ani składu, bo większość zawodników odeszła, więc porozmawiałem z panem Baniakiem i doszliśmy wspólnie do porozumienia. Myślę, że przez tę rundę dawałem z siebie maksimum zaangażowania, ile tylko mogłem na dany moment.

Zostawmy teraz temat piłki nożnej na boku. Jak spędzasz wolny czas i jak zamierzasz spędzić święta oraz sylwestra?

Do ok. 10 grudnia jestem w Świnoujściu. Mam studia zaoczne i kurs menedżerski w Szczecinie, więc skupiam się na tym, żeby ponadrabiać zaległości i zdać egzaminy na kursie. Później 2 tygodnie spędzę w końcu w Łodzi. Nie było mnie tam 6 miesięcy. Sylwester w górach.

Czego powinniśmy ci życzyć na nowy rok? I czego ty życzysz kibicom?

Zdrowia, mgr przed nazwiskiem oraz awansu sportowego. Ja od siebie życzę kibicom cierpliwości oraz pozytywnego myślenia. Wierzę, że nowy rok przyniesie pozytywne zmiany i każdy z nas to odczuje.


Polecamy