menu

Lotto Ekstraklasa. Sandecja Nowy Sącz opuszcza Ekstraklasę! Gwóźdź do trumny wbiła Cracovia

12 maja 2018, 17:27 | Bartosz Głąb

Sandecja Nowy Sącz żegna się z Lotto Ekstraklasą. Podopieczni Kazimierza Moskala przegrali z Cracovią 0:1. Katem ''gospodarzy'' okazał się Michał Helik, który zdobył swoją ósmą(!) bramkę w tym sezonie. Wielu ekspertów spodziewało się spadku Sandecji, ale chyba nikt nie przypuszczał, że nastąpi to dopiero w przedostatniej kolejce.


fot. fot. Polska Press
Przygoda Sandecji z Ekstraklasą trwała jeden sezon
fot. Adrian Maraœ / Polskapresse
1 / 2

Sandecja rozpoczęła ofensywnie. Od pierwszych minut zespół z Nowego Sącza, występujący gościnnie w Mielcu, naciskał na rywali z nadzieją, że uda się przełamać ich defensywę. Podopieczni Michała Probieża jakoś jednak przetrzymali ten początek. Najbliżej zdobycia bramki dla Sandecji w pierwszej połowie był Dawid Szufryn, ale jego uderzenie nie powędrowało do bramki Adama Wilka. Z drugiej strony najaktywniejszy okazał się Michał Helik. W 29. minucie obrońca trafił po raz ósmy w sezonie. Pierwsze dośrodkowanie z rzutu rożnego Cracovii zostało wybitę przez obrońców Sandecji, jednak przy ponowieniu próby w polu karnym najlepiej odnalazł się właśnie Helik i strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. Dzięki niemu do przerwy to Cracovia prowadziła 1:0.

Drugą część meczu podobnie jak pierwszą zdecydowanie lepiej rozpoczęła Sandecja. Najwięcej zagrożenia pod bramką Adama Wilka było między 55. minutą a 60. Po faulu Diego na Filipie Piszczku sędzia Bartosz Frankowski zdecydował się podyktować rzut karny dla Sandecji. Przed wymarzoną szansą na wyrównanie stanął Maciej Małkowski, ale uderzył zbyt lekko i przewidywalnie, co skrzętnie wykorzystał Adam Wilk, łapiąc piłkę w ręce. Chwilę później Małkowski chciał się zrehabilitować i z głębi pola zagrał fantastyczną piłkę w pole karne na głowę Filipa Piszczka, który uderzył celnie, ale końcami palców ponownie skutecznie interweniował bramkarz Cracovii. Emocje jeszcze nie opadły po interwencji Wilka, a mieliśmy kolejne zagrożenie w polu karnym "Pasów", tym razem Aleksandar Kolev znalazł się najlepiej w polu karnym, zdołał oddać strzał, ale jakimś cudem piłkę z linii bramkowej wybili zawodnicy Cracovii.

W kolejnych minutach Sandecja jedynie biła głową w mur. Dążyła do zdobycia bramki wyrównującej, która przedłużyłaby szanse na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Od czasu do czasu z własnej połowy wychodziła również Cracovia, jednak widać było, że nie zależało jej zbytnio na zdobywaniu kolejnych bramek. Do końca spotkania żadna z ekip nie stworzyła sobie już okazji bramkowej i mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem "Pasów" 1:0.

Taki wynik spowodował, że Sandecja Nowy Sącz pożegnała się z Lotto Ekstraklasą, co nie jest zaskoczeniem. Zespół z Nowego Sącza w przekroju całego sezonu był w końcu najgorszą drużyną w całej stawce. Za tydzień w meczu pożegnalnym zagra w Gdańsku z utrzymaną w lidze już Lechią.

Piłkarz meczu: Michał Helik
Atrakcyjność spotkania: 5/10

eSkadra na Mundial;nf - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/8a2845f4-6980-1e01-1e4a-bf668f1a6013,dd391534-14f0-41ea-74ce-ff18bd1d6dac,embed.html[/wideo_iframe]

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 10 piłkarzy Ekstraklasy do wzięcia za darmo


Polecamy