Resovia podziękowała “Totti'emu” z Wyspiańskiego. Marcin Pietryka uroczyście pożegnany przez klub
Przed meczem 2 ligi piłkarskiej Apklan Resovia - Znicz Pruszków uroczyście pożegnano Marcina Pietrykę. „Polski Totti”, jak nazwał go portal weszło.com, przez 20 lat rozegrał w ekipie „pasiaków” 517 meczów. Od kibiców otrzymał gromkie brawa. Zawsze go doceniali, bo też i było za co.
fot. Krzysztof Kapica
Ostatni mecz zagrał 9 czerwca 2018 roku, gdy “pasiaki” po raz ostatni wystąpiły na Wyspiańskiego. “Cinek” raz dał się niespodziewanie przelobować strzałem z około 40 metrów, ale potem już grał swoje. Resovia pokonała KSZO Ostrowiec 4-1, po czym świętowała awans do 2. ligi.
Z klubem pożegnał się w nieco chłodnych okolicznościach. Oczekiwał podwyżki, ale prezesi powiedzieli “nie”. Pan Marcin przyjął to do wiadomości po męsku, zakończył karierę, po czym znalazł się w sztabie szkoleniowiem klubu, który miał i ma w sercu od zawsze.
Do ekipy seniorów trafił w 1999 roku. Miał 17 lat, więc najpierw terminował przy starszych kolegach. Z czasem dochrapał się miejsca w pierwszej jedenastce i z rzadka ustępował pola konkurentom.
- Zawsze powtarzam, że karierę to mają ci najlepsi z topowych lig albo Nikoś Dyzma - mówił w wywiadzie dla Nowin. - Ja miałem przygodę, w której każdy mecz, każdy trening dawał mi niesamowitą satysfakcję i radość z tego, że mogę robić to co kocham i jeszcze za to dostaję trochę grosza na życie.
Przed meczem ze Zniczem otrzymał kwiaty, grawerkę i burzę braw od fanów “pasiaków”. W sobotę już nie zagrał, ale w trakcie pojedynku z pruszkowianami “żyleta” skandowała jego imię i nazwisko. Nic dziwnego. Nigdy nikogo nie udawał, a Resovii wybronił dziesiątki meczów. Miał klasę nie tylko na boisku. “Cinek” to był i jest po prostu ktoś.