menu

Wembley raz jeszcze, tym razem zwycięsko (WIDEO)

17 października 2013, 09:25 | Szymon Jaroszyk

Na boisku porażka, na trybunach bezapelacyjne zwycięstwo – tak najkrócej można podsumować wtorkowy mecz. Nie wiadomo ilu dokładnie polskich kibiców było na Wembley, pewne jest za to, że zgotowali reprezentacji świetne wsparcie. Jeszcze na chwile wracamy na londyński stadion, ale tym razem spoglądamy wyłącznie na trybuny.

Polscy kibice licznie stawili się na Wembley
Polscy kibice licznie stawili się na Wembley
fot. Dominik Smagała

"Wpis na gorąco, spod szatni, ale muszę... Polacy, Wasze wsparcie dzisiaj było niewiarygodne. W imieniu drużyny, DZIĘKUJĘ. Nam wyszło jak zwykle - Wy byliście niesamowici. Rozgromiliście Anglików, u nich na Wembley. Szacunek. [Kuba]" – tak po meczu na Facebooku fanom dziękował kapitan drużyny narodowej, Jakub Błaszczykowski.

Ciężko jednoznacznie oceniać liczebność biało-czerwonej armii. Na samych sektorach przeznaczonych dla kibiców gości (wyjątkowo powiększonych) stanęło 18 tys. osób, do tego Polacy obecni byli na trybunach gospodarzy. Widoczne to było szczególnie podczas dopingu, gdy kilku, kilkunastoosobowe grupy fanów włączały się w śpiewy, wymachując flagami i szalikami pośród setek biernych Anglików. Wbrew przedmeczowym zapowiedziom, organizatorzy pozwolili wnosić na sektory gospodarzy biało-czerwone barwy. W sumie ocenia się, że na Wembley mogło być od 20, nawet do 26 tys. Polaków.

Śpiewy fanów rozbrzmiewały w Londynie już od południa, kibice organizowali się w wielu miejscach i razem przechodzili na stadion. Piłkarze wsparcie mogli poczuć już od wyjścia na rozgrzewkę, gdy trybuny zaintonowały potężne „Gramy u siebie”. Przyśpiewki tej nie zabrakło także podczas meczu, podobnie jak i wielu innych. Podczas śpiewania hymnu pojawiła się też sektorówka w hołdzie polskim bohaterom Bitwy o Anglię oraz race.

Jak to wszystko wyglądało? Zobaczcie.

Polacy idą na mecz

Do hymnu!

Pochód, hymn, wielka flaga i doping

Gorący doping na stadionie

I jedyny Polak, który na murawie siał popłoch


Polecamy