To był dobry mecz, ale bez szaleństw. Gospodarze po klęsce w pierwszej połowie podnieśli się, ale nie pomógł im w tym trener, Jego zmiany choć były dobre, to jednak spóźnione. United wkraczają na zwycięską, szeroką ścieżkę. Za chwilę czeka nas wielki mecz Arsenal-Liverpool. Zapraszamy na naszą relację z tego spotkania. Dziękuje za uwagę- Michał Jackowski.

Koniec meczu. 3-1 dla United !!!

Zawodnicy obu ekip nastroszyli się do walki niczym koguty. Znowu Januzaj był poszkodowany. Kopany i poniewierany przez przeciwników, a na końcu nadepnięty przez Riethera. Młody zawodnik nie wytrzymał i popchnął lekko przeciwnika. Obyło się bez kartek, ale Riether za swoje zachowanie najprawdopodobniej zostanie zawieszony.

3 minuty do końca !

Kacaniklić znowu pokazuje klasę ! Ładnie dorzucił do Richardsona, jednak ten strzela obok bramki.

Prześmieszna sytuacja w polu karnym gospodarzy. Najpierw w "czoło" kopnął się Fellaini, a później "machnął" się van Persie.

Fulham ładnie walczy w II połowie ! Teraz Berbatov popisał się ładną, delikatną, precyzyjną wrzutką, ale Bent posłał piłkę w poprzeczkę.

Schodzi z boiska naprawdę słaby dziś Parker. Za niego napastnik Darren Bent.

Kacaniklić strzela daleko od bramki. Widać jednak, że chłopakowi zależy na powrocie do podstawowej jedenastki.

Taarabt Maradona nie jest. Aktorem też jest słabym, gdyż padł w polu karnym chcąc naciągnąć sędziego na karnego. Widowisko nie godne szkolnych teatrzyków,

Zakotłowało się pod bramką gości. Strzelał Kasami, strzelał wprowadzony Taarabt, ale nie wcisnęli futbolówki do siatki.

Schodzi niewidoczny w tym meczu Ruiz, a na boisku melduję się ...Maradona. Oczywiście według Martina Jola, który taki przydomek nadał Taarabtowi.

Lee Probert chce udowodnić Januzajowi, że w Anglii można grać naprawdę twardo. Drugi raz został mocno pchnięty przez obrońców i drugi raz gwizdek sędziego milczy.

Powtórki pokazują, że bramka Kacaniklicia może zostać zapisana jako samobójcze trafienie Rooneya.

United teraz bardzo mądrze szanują piłkę. Nie dają szans zadać drugiego ciosu swojemu bramkarzowi.

Szwed ładnym strzałem zza pola karnego, w prawy dolny róg, pokonuje hiszpańskiego bramkarza United. Ile on przebywał na boisku ? Minutę ?

Goool !!! Kacaniklić !!!

Rooney ładnie wrzucił z rzutu wolnego na długi słupek do Fellainiego. Belg jednak z ostrego kąta nie dał rady głową pokonać Stekelenburga.

Kacaniklić dostaje 30 minut, aby pokazać się z dobrej strony. Zastępuje Dejagaha.

Vidić w ostatniej chwili blokuje strzał gospodarzy. Oj to mogła być bramka honorowa.

Co za sprint Valencii, który teraz jest prawym obrońcą. Amorebieta ratuje się faulem. Sędzia nie ma wątpliwości. To zagranie kwalifikuje się na żółtko.

To raczej Martin Jol powinien szybko przeprowadzić 3 zmiany. Moyes tymi zmianami pokazuje, że drugie 45 minut traktuje jak sparing.

Nic nie wskazuje na to, że gospodarze podniosą się po tej pierwszej połowie.

Antonio Valencia ukarany żółtą kartką.

A tymczasem Kasami zaczyna drugą część tak jak pierwszą, czyli strzałem z dystansu.

Kagawa za Silvę.

Fellaini za Evansa.

Cleverley out, Smalling in.

Startujemy z II połową.

Niezwykła sytuacja. Moyes zmienia aż 3 zawodników w przerwie.

Emocje skończyły się nam dość szybko. W trochę ponad 10 minut Manchester wykonał swoje zdanie. Zademonstrowali wielką siłę i zgnietli rywali. Co prawda na początku Fulham jeszcze się odgryzał, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Czy obraz gry może jeszcze się zmienić ?

Koniec pierwszej połowy meczu. Manchester gromi do przerwy londyńczyków 3-0.

Spokojna gra oby zespołów przed przerwą. Taka postawa nie dziwi w przypadku gości, ale gospodarze muszą szukać gola za wszelką cenę.

Sędzia doliczył 4 minuty. Głównie ze względy na kontuzję graczy United.

Cleverley stracił dopływ prądu. Zamroczony opuścił plac gry. Dziwna sytuacja, ale jest już znowu na boisku.

Januzaj zabawił się z obroną Fulham. Został bezczelnie powalony na boisko, ale gwizdek sędziego milczy.

Fulham nie ma pomysłu na defensywę gości, a muszą zdobyć bramkę jak najszybciej, żebyśmy mieli jeszcze jakieś emocje w tym meczu.

Rooney zatrzymany przez...sędziego. Oj ciężkie słowa padły z ust gwiazdora Czerwonych Diabłów.

Chyba dużo krzyku o nic, gdyż Brazylijczyk wraca na murawę.

Ajjj kolejny zawodnik United zwija się z bólu. Rafael w przypadkowym starciu z Kasamim chyba podkręcił sobie nogę.

Irańczyk napomniany przez sędziego.

Patrice Evra długo zwijał się z bólu na boisku i dzięki temu mogliśmy obejrzeć jeszcze raz kontrowersyjne sytuacje. Przy bramce Rooneya, asystujący van Persie nie był jednak na spalonym. A przy swojej bramce Holender był minimalnie wychylony przed obrońców- nie warto o to kruszyć kopi.

Berbatov znowu mógł zaskoczyć bramkarza Manchesteru. Sytuacje miał jednak trudną i nic złego dla gości nie mogło się wydarzyć.

Ten mecz najprawdopodobniej został rozstrzygnięty już niemal na starcie. Co prawda w obu bramkowych akcjach, które mieliśmy przed chwilą Holender w koszulce United był na spalonym, ale i tak Fulham nie istnieje. Słonko poświeciło w oczy liniowemu za pierwszym razem lżej, gdyż spalony był minimalny, za drugim razem jednak dużo mocniej, gdyż offside był wyraźniejszy.

Tym razem van Persie dostał piłkę na wolne pole i zakładając siatkę Amorebiecie podał do Rooneya. Anglik tylko dopełnił formalności.

Rooney !!! 3-0 Nokaut !!!

Strata piłki Scota Parkera i Januzaj poprowadził przez kilkanaście metrów piłkę, aż wypuścił Holendra w bój z bramkarzem gospodarzy. Robin van Persie atomowym strzałem pokonał Stekelenburga.

2-0 Robin van Persie !!!

To mogło być 1-1 !!! Berbatov stanął oko w oko z de Geą. Hiszpan jednak dobrze skrócił kąt i nie dał się zaskoczyć. Mamy róg.

Aż 70 % czasu gry goście są przy piłce.

Z każdą minutą przewaga Czerwonych Diabłów rośnie.

Świetna prostopadła piłka od van Persiego do Rooneya. Ten był nieco wyrzucony od światła bramki, ale z zimna krwią poczekał i obsłużył podaniem Valencię. Ten po prostu musiał trafić na pustą bramkę.

Valencia !!! 1-0 dla gości !!!

Phil Jones próbował strzelać z dystansu. Więcej w tym meczu nie powinien tego robić. Piłka wylądowała gdzieś zza stadionem

Mamy pierwszy korner dla Fulham, ale spokojnie radzą sobie z zagrożeniem obrońcy gości.

Nie ma więcej czasu na rozważania o pogodzie, gdyż Pajtim Kasami popisuje sie mocnym uderzeniem. Jednak w sam środek bramki United.

Na razie nic ciekawego się nie dzieje, więc możemy pogadać o pogodzie...Ładne słoneczko nad Londynem.

Sędzia Lee Probert daje sygnał do rozpoczęcia meczu. Rooney i Van Persie kopią piłkę jako pierwsi.

W tabeli nie widać wielkiej różnicy w potencjałach obu ekip. Dzieli oba kluby ledwie 4 punkty.

Obie ekipy nie mają zbyt wielu kadrowych zmartwień i obaj menedżerowie mieli do dyspozycji wszystkich swoich najlepszych graczy.

Drużyna gospodarzy gra raczej słabo. W ostatnich pięciu meczach wygrali 2, a ponieśli 3 porażki.

Wydaje się, ze po raz pierwszy w tym sezonie możemy powiedzieć z czystym sumieniem, że to United są faworytem. Gra, a przede wszystkim wyniki ekipy Davida Moyesa są już zdecydowanie lepsze. W ostatnich 5 meczach na wszystkich frontach odnieśli 4 zwycięstwa i zanotowali remis z niesamowitą w tym sezonie ekipą z Southampton.

Witamy wszystkich ! Za nami już pierwszy mecz w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej. Mecz Newcastle-Chelsea nieco nas rozczarował, ale mamy nadzieję, że emocje będą rosły etapowo. Przed nami etap 2 i spotkanie Fulham-Manchester, a na koniec o 18 30 odcinek iście specjalny, czyli pojedynek Arsenal-Liverpool.