KONIEC SPOTKANIA! Śląsk Wrocłąw w 1/4 finału Pucharu Polski. Dzięki za uwagę!

Żółtko dla Sochy.

Patejuk za Ćwielonga.

Przemysław Kaźmierczak za bezmyślne zagranie opuszcza boisko.

Trzy minuty doliczone.

Chwilę wcześniej kartką został ukarany Budzilek, który spowodował karnego.

Gooooooool! Pomocnik Śląska pewnym strzałem, tuż przy słupku, umieszcza piłkę w siatce!

Karny dla Śląska!

Długie zagranie w kierunku Tomasza Wróbla nie doszło celu, bowiem świetnie interweniował Rafał Grodzicki.

Na boisku leży dwóch bełchatowian. Jednen z nich to Grzegorz Baran, który ucierpiał w starciu z jednym piłkarzy Śląska. Drugi to prawdopdobnie Szymon Sawala, który narzeka na skurcze.

Z linii pola karnego ładnie przymierzył Sawala, którzy uderzył tuż przy słupku, ale ponownie górą był Kelemen.

Wroński mógł mieć wejście smoka, bowiem wyszedł praktycznie sam na sam z Kelemenem, ale Słowak zdołał odbić piłkę na rzut rożny.

Mateusz Cetnarski zastępuje Łukasza Gikeiwicza, który żegnany jest brawami.

Zmiana także w GKS-ie. Łukasz Wroński zastępuje Bartłomieja Bartosiaka.

Do wejścia na boisko szykuje się Cetnarski.

Przed kolejną szansą stanął Łukasz Gikiewicz, ale będąc pilnowanym przez defensora GKS-u, uderzył zbyt lekko na bramkę.

Zapraszamy do galerii zdjęć ze spotkania!

Bełchatowianie w ostatnich kilku minutach naciskają co raz mocniej, co sprawia, iż mogą nadziać się na kotrę. Widać, że postanowili wszystko postawić na jedną kartę.

Elsner zastępuje Stevanovicia.

Po długim słupku z kilku metrów uderzał Bartosiak, ale piłka minęła bramkę.

Po dośrodkowaniu Mili do piłki dopadł Jodłowiec, który uderzał głową, ale strzał był zdecydowanie za lekki.

Bożok za Nowosielskiego.

A najmłodsi kibice właśnie prezentują oprawę. Aż serce roście!

Długo w środku polaprzy piłce utrzymywał się Baran, który zagrał piłkę na skrzydło do Szmatiuka. Ten jednak nie miał pomysłu na rozegranie akcji.

Bartosiak nie miał szans dojść do zagrywanej piłki i Kelemen spokojnie rozpoczął grę.

Bardzo dziwna decyzja arbtra, kartka dla Mili. Wydaje się, że zawodnik Śląska za wysoko uniósł nogę.

Gra w drugiej połowie prowadzona jest znacznie spokojniej. Wrocławianie wydają się być zadowoleni z wyniku, natomiast bełchatowianie boją się zaatakować.

Coś wspaniałego! Oprawa zaraz zostanie zaraz zaprezentowana na sektorze zajmowanym przez dzieciaki!

Dośrodkowanie Sebastiana Mili z rzutu wolnego, z około 30 metrów, trafia wprost bramkarza.

Tomasz Wróbel za Adriana Bastę.

Bełchatowianie rozpoczynają II połowę spotkania.

Arbiter kończy pierwszą połowę. Zapraszamy za 15 minut.

Bartosiak ukarany kartką za nieprzepisowe zagranie gry. Wydaje się, że to jest kara za ciągle faulwanie piłkarzy Śląska.

Goooooool! Ponownie Łukasz Gikiewicz! Tym razem z prawego skrzyła dośrodkowywał Tadeusz Socha. Napastnik Śląska wyskoczył idealnie do piłki i głową skierował ją do siatki. Bramkarz bez szans.

Świetną prostopadłą piłkę do Ćwelonga zagrał Sobota, ale napastnik Śląska trafił tylko w boczną siatkę. Bardzo aktywny jest dziś ten zawodnik.

Bełchatowianie próbowali wyprowadzić kontrę, ale Stulin na tyle spowolnił grę, że piłkarze Śląska zdołali się wrócić i odzyskać piłkę.

Dzisiejsze dośrodkowania Sebastiana MIli ze stałych fragmentów nie przynoszą większego zagrożenia, znacznie ciekawiej było w momencie, gdy bezpośrednio na bramkę uderzał Ćwielong. Kolejne nieudane zagranie kapitana Śląska.

Bełchatowianie raz po raz przerywają akcje Śląska faulami.

Wrocławianie pobudzeni pierwszą bramką chcą od razu strzelić kolejną i niesamowicie naciskają rywala. Wydje się, że kolejne trafienie jest kwestią czasu.

Z rzutu wolnego, z około 20 metrów, bezpośrednio na bramkę uderzał Ćwielong, ale Budziłek wyciągnał się jak struna i zdołał wybić piłkę. Strzał szedł tuż przy słupku.

Bramka ta wywołała prawdziwą euforię na trybunach, zwłaszcza wśród dzieci.

Goooooool! Z lewego skrzydła, z niemal linii końcowej boiska, piłką zagrał Patrik Mraz, do dośrodkowania dopadł Łukasz Gikiewicz, który precyzyjnym strzałem głową zmieścił ją przy krótkim słupku.

To powinna być bramka dla Śląska. Ćwielong zagrał świetną piłkę do wychodzącego na 8-9 metrze Kaźmierczaka, ten tylko w sobie znanu sposób nie skierował jej do bramki, dzięki czemu jeden z obrońców GKS-u zdołał ją wybić.

Przed świetną szansą stanął Gikiewicz, ale nie zdołał on dojść do piłki i w konsekwencji Śląsk miał tylko rzut rożny.

Został zaprezentowana także przepiękna oprawa, która ma upamiętnić właśnie Żołnierzy Wyklętych.

Tymczasem na stadionie pojawił się piękny transparent z napisem - SŁUCHAJCIE DZIECI CZY UCZĄ WAS W SZKOLE KIM BYLI ŻOŁNIERZE WYKLĘCI.

Z rzutu rożnego dośrodkowywał Stulin, ale piłka po odbiiu sie od jednego z gości wyleciała poza boisko.

Bełchatowianie starają się przejąć inicjatywę, dobre zagranie w kierunku bramki Kelemena sprawiło, iż Tomsz Jodłowiec musiał wybijać piłkę na korner.

Gra przeniosła się na drugą stronę boisa, ale wszystkie próby dośrodkowań z lewej, głównie w wykonaniu, strony kończą się wybiciem piłki na aut.

Akcję Śląska rozpoczał Sobota, który zszedł na lewe skrzydło, oddał piłkę do Mraza, który wysawił ją na linię pola karnego, ale wybić zdołał ją Baran.

Długo holował piłkę Mila, który w końcu zdecydował się huknąć z dustansu, ale pilka poszybowała nad poprzezką bramki Budziełka. Wydaje się jednak, że nawet celny sttrzał nie sprawiłby problemów bramkarzowi.

Do będącego na polu karnym Gikiewicza, z prawej strony boiska, piłkę wrzucał Mila, ale napastnik Śląska został uprzedzony przez defensywę gości i skończyło się na rzucie rożnym, który nie przyniósł korzyści.

Łukasz Gikiewicz nie przyjął zagrywanej piłki i bełchatowianie wybili ją na drugą stronę boiska, jednak od razu przejęli ją piłkarze Śląska, którzy teraz powoli konstruują akcję.

Do środka zbiegał Piotr Ćwelong, który zostawił piłkę Mili, ale ten już do niej nie doszedł.

Piłkarze Śkąska rozpoczynają mecz!

Wydaje się, że kibiców z Bełchatowa jest jednak nieco więcej.

Rezerwa GKS: Adam Stachowiak, Mikołaj Grzelak, Piotr Witasik, Miroslav Božok, Tomasz Wróbel, Łukasz Wroński

Rezerwa Śląska: Rafał Gikiewicz, Amir Spahić, Sylwester Patejuk, Mateusz Cetnarski, Mariusz Pawelec, Rok Elsner, Paweł Garyga

Zawodnicy obu drużyn wrócili już na murawę, a na stadionie jest niesamowita wrzawa, którą stowrzyli najmłodsi kibice.

Także pozostałe trybuny, na których zasiadają kibice Śląska zaczęły się zapełniać.

W międyczasie na trybunach pojawiła się grupa kibiców z Bełchatowa, którą oceniamy na 35 osób.

Sędzią dzisiejszego spotkania będzie Pan Sebastian Jarzębak.

Warto dodać, iż na trybunie D znajdują się także przedstawiciele Stowarzyszenia Wielki Śląsk, którzy uczą dopingu.

Rozgrzewka już powoli dobiega końca, niebawem zawodniy udadzą się do szatni, gdzie trenerzy przekażą im ostatnie wskazówki.

Boleć może fakt, iż pozostałe tybuny (poza D oraz części C, na której znajdują cię dzieciaki) zapełniają się bardzo powoli. Miejmy jednak nadzieję, iż na stadionie pojawi się jeszcze sporo kibiców.

Z naszych informacji wynika, iż także kibice Śląska szykują niespodziankę dla dzieciaków, które zjawiły się dziś na stadionie. Ciężko jednak powiedzieć czy będzie to oprawa czy może flagowisko, które zostało zaprezentowane m. in. na ostatnim meczu z Arką, na którym, nota bene, także za darmo zjawiły się dziacieki.

Na trybunach wciąż nie ma kibiców bełchatowskiego klubu, jednak wydaje się, że powinni się pojawić, bowiem przy wejściach na ich sektor widać stewardów.

Obecnie trwa rozgrzewka obu drużyn. Na murawie jako pierwsi pojawili się piłkarze Śląska Wrocław, którzy zostali przywitani burzą braw. Także oni mieli przygotowaną niespodziankę dla najmłodszych, bowiem w ich kierunku wykopali kilkaaście piłek.

Najmłodsi kibice od momentu przybycia na stadion starają się prowadzić doping. Musimy, iż bardzo podoba nam się inicjatywa wrocławskiego klubu. Miejmy nadzieję, że inne kluby pójdą tym śladem. Dzięki temu będzie można udowodnić, iż chodzenie na mecze w Polsce jest bezpieczne, a także ściągnąć na stadiony nowych kibiców.

Przed chwilą na murawie stadionu odbyły się konkursy dla najmłodszych widzów. Najpierw rywalizowały dziewczyny, potem chłopcy. Warte podkreślenia jest, iż nagrodę otrzymał każdy z uczestników.

Na dzisiejszym meczu za darmozjawiło się ponad 8,5 tysiąca dzieci z niemal 200 szkół. Wszystko w ramach akcji 'Dzieci na stadionie'. Zakłada ona, iż każda chętna szkoła mogła wysłać do klubu listę z nazwiskami wszystkich chętnych dzieci. Co ważne, żadnej szkole nie odmówiono.

Witam na relacji ze spotkania pomiędzy Śląskiem Wrocław a GKS-em Bełchatów, które zostanie rozegrane w ramach rozgrywek o Puchar Polski.