Piłkarze Olimpii zadowoleni opuszczają murawę. Obronili remis, grając w dziesiątkę. Trzeba jednak przyznać, że goście zagrali w drugiej połowie zbyt pasywnie, aby tu wygrać.

Koniec meczu!

Tymczasem gospodarze grają na czas.

3 minuty dolicza sędzia.

Kolejna żółta kartka, tym razem dla Ninkovicia.

Tumicz przepychał się z obrońcą, udało mu się go w końcu wyprzedzić, piłka po jego uderzeniu minęła bramkarza, ale obrońcy wybili futbolówkę lecącą wolno do pustej bramki.

Cieciura pędził lewą stroną boiska, ale zagrał za plecy do Frańczaka! Szkoda, bo gospodarze wychodzili z kontrą 4 na 2!

Nildo miał szansę na gola, a dostał kartkę, po tym jak faulował w ataku.

Gromkimi brawami żegnamy Janusz Dziedzic, którego zastąpi Łukasz Tumicz.

Znów głośny wrzask na trybunach. Kolejny ostry faul i tym razem kartkę ogląda Wallace Benevente.

Sprzed pola karnego próbował uderzyć Jovan Ninković - trafił w nogi obrońców.

Rzut rożny dla Olimpii, ale Sergiusz Prusak łapie piłkę.

Ostatnia zmiana w Bogdance. Jacek Kusiak wchodzi w miejsce Zubera.

Dużo fauli, zero strzałów - tak wygląda gra w Grudziądzu.

Zmiana także w ekipie gospodarzy. Za Domżalskiego wchodzi Copik.

Za Oziemczuka wchodzi Renusz.

Są pierwsze zmiany w tym meczu. Pielacha zastępuje Ninković.

Odwet? Żółtą kartką ukarany Maciej Dąbrowski z Olimpii.

Pielach ostro faulował Cieciurę. Piłkarze z ławki rezerwowych Olimpii tak się wściekli, że aż wbiegli na boisko. Musiał ich upomnieć arbiter.

Żółta kartka dla Mateusza Pielacha.

Z rzutu wolnego strzelał Białek, ale piłkę przejęli obrońcy.

Bogdanka atakuje teraz dużo częściej, jest na połowie rywali. Goście mają niemal całą drugą połowę aby wykorzystać grę w przewadze jednego zawodnika. Czy to się uda?

Nikitović strzela sprzed pola karnego, ale piłka szybuje nad bramką

Ostre starcie przy końcowej linii. Piotr Ruszkul biegł równo z piłkarzem gości, nagle doszło do jakiegoś ostrego starcia. Sędzia się nie wahał i wyrzucił z boiska piłkarza Olimpii! Grudziądz w dziesiątkę!

Nikitović dośrodkował w pole karne, a tam Pielach strzelał głową. Broni Michał Wróbel

Zaczynamy drugą połowę.

Przypominamy, że relacje live z tego meczu można śledzić też w naszej nowej aplikacji mobilnej! [ściągnij na iPhone] [ściągnij na Android]

Pierwsza połowa dla gospodarzy. GKS tylko przez chwilę zdołał przejąć inicjatywę w tym meczu, ale dogodne sytuacje marnował Nildo.

Koniec pierwszej połowy.

Gra gości wróciła do tego co widzieliśmy w pierwszym kwadransie. Długa piłka do Nildo, który osamotniony nie ma szans wygrać pojedynku z obrońcami z Grudziądza.

Frańczak szarżował środkiem pola, minął kilku piłkarzy z Łęcznej i zagrał na prawo do Domżalskiego. Ten jednak przegrał pojedynek 1 na 1 z Prusakiem.

Ratajczak z lewej strony dograł w pole karne, piłkarze Olimpii minęli się z piłką, ale po drugiej stronie pola karnego był Domżalski, który uderzył nad bramką.

Mecz się wyrównał. Na początku przewagę miała Olimpia, ale teraz to nawet goście częściej zagrażają bramce. Tylko Nildo razi nieskutecznością.

Dąbrowski z 30 metrów strzela mocno, ale równie niecelnie.

Pesir wyjaśniał sobie teraz coś z Kowalskim w ostrych słowach. W pewnym momencie piłkarz gości padł jak rażony na ziemię. Sędzie jednak pogodził obu piłkarzy. Obyło się bez kartek, chociaż mecz jest naprawdę ostry.

Nikitović dośrodkował w pole karne, piłkę na długi słupek przedłużył Tomas Pesir, gdzie był Nildo. Brazylijczyk z najbliższej odległości nie trafił do pustej bramki!

Goście starają się dziś mocno wykorzystywać Nildo, do którego adresują dużo piłek. Brazylijczyk na razie nie potrafi jednak tego wykorzystać, bo ma zawsze przy sobie dwóch obrońców Olimpii.

Teraz podobna sytuacja po drugiej stronie boiska. Nikitović z 25 metrów strzela w mur.

Jarosław Białek próbował strzelać z rzutu wolnego, ale z 20 metrów uderzył nad bramką.

Mecz nam się zaostrzył. Bartoszewicz fauluje Ruszkula przed polem karnym i dostaje kartkę. W dodatku może być groźnie przy stałym fragmencie gry.

Dośrodkowanie z prawej strony Frańczaka do Ruszkula, a ten strzela głową wysoko nad bramką.

Odpowiedź grudziądzan. Domżalski na lewej stronie dostrzegł Dziedzica, a ten ładnie klatką zgrał piłkę do Ruszkula. Piłkarz Olimpii uderzył odważnie i efektownie z pierwszej piłki z woleja, ale wysoko nad bramką.

Bartosiewicz wpadł w pole karne Olimpii, żaden obrońca na nie umiał mu zabrać piłki, wycofał na 6 metr do Nildo, a ten znowu nie trafił! To była świetna okazja.

Nildo dostał piłkę z głębi pola i uderzył minimalnie obok słupka Wróbla. Pierwsza ostrzeżenie ze strony gości.

Pierwsza dobra okazja gospodarzy. Dziedzic dośrodkował z prawej strony do Ruszkula, a ten mocno strzelił z 1 piłki, jednak na posterunku znów Prusak.

Dąbrowski z 35 metrów strzela po ziemi, piłka jeszcze ociera się o piłkarza Bogdanki, ale bramkarz spokojnie broni.

Dość głośny doping kibiców, których przyszło dziś na stadion ponad tysiąc. Fanów gości brak.

Na razie optyczna przewaga Olimpii, która jest częściej na połowie rywala, ale jak do tej pory brak jakichkolwiek sytuacji pod bramkami.

Ławka rezerwowych Bogdanki: Socha, Ninković, Kusiak, Falkowski, Renusz, Michalak, Paluchowski.

Ławka rezerwowych Olimpii: Osiecki, Tumicz, Gajda, Copik, Pach, Rogóż, Sulej.

Zaczynamy! Rozpoczęli piłkarze Olimpii.

- Mamy okazję pokazać charakter. Wiadomo, że mamy stresującą sytuację, bo nie wygraliśmy spotkania od sześciu kolejek, ale pierwszy gwizdek meczu w Grudziądzu musi to wyczyścić, a ostatni sprawić, że będziemy się cieszyć - mówi przed spotkaniem Piotr Rzepka, szkoleniowiec zespołu z Łęcznej.

Już za kilka minut w Grudziądzu mecz Olimpii z GKS Bogdanka. Goście przyjeżdżają do Grudziądza po porażce z Olimpią Elbląg. Chcą się zrehabilitować.