menu

Prezes Siarki Tarnobrzeg wygrał z prezesem Stali Stalowa Wola. Święto piłkarskich działaczy

28 stycznia 2017, 13:27 | Piotr Szpak

To jest wasz dzień, wasze święto i wy, klubowi działacze jesteście tu najważniejsi – mówi do zebranych prezes piłkarskiego podokręgu w Stalowej Woli Edward Chmura.

Wielu piłkarskich działaczy odebrało odznaczenia. Wśród nich był Eugeniusz Pikus z Sokoła Sokolniki, którego odznaczył prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Mieczysław Golba.
fot. Marcin Radzimowski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 43

Zajazd Sezam w Stalowej Woli był tradycyjnie miejscem corocznego spotkania prezesów klubów oraz działaczy drużyn uczestniczących na co dzień w rozgrywkach piłkarskiego podokręgu Stalowa Wola. Była okazja do podsumowania 2016 roku, były liczne odznaczenia dla działaczy i świetna zabawa trwająca do późnych godzin nocnych z piątku na sobotę.

Od wielu lat w spotkaniach piłkarskich działaczy uczestniczą także samorządowcy. Tak też było i tym razem. Zabrakło jednak prezydentów Tarnobrzega i Stalowej Woli, którzy byli zaproszeni, ale się nie pojawili. Przygotowane dla nich efektowne puchary w podziękowaniu za pomoc klubom w codziennej działalności zostaną im przekazane.

Puchar dla prezydenta Tarnobrzega Grzegorza Kiełba odebrał prezes piłkarskiej Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic.

- Jak pan panie prezesie zaniesie ten puchar prezydentowi, to 500, albo i 600 tysięcy od razu trafi do klubu – żartował Edward Chmura, a sala odpowiedziała szmerem podziwu.

Dariusz Dziedzic wystąpił przed północą w jeszcze jednej głównej roli. Wszystkich obecnych na sali zelektryzował konkurs rzutów karnych, polegający na trafieniu małą piłką do miniaturowej pustej bramki. Wygrał go prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Mieczysław Golba. Prowadzący konferansjerkę Adam Krotoszyński wywal następnie do pojedynku na karne prezesów Siarki Tarnobrzeg Dariusza Dziedzica oraz Stali Stalowa Wola Mariusza Szymańskiego. Zwycięsko z tego prestiżowego pojedynku wyszedł prezes Siarki, który pokonał rywala 1:0 za co zebrał brawa gratulacje od dużej części uczestników spotkania.

Przedniej zabawy było mnóstwo. Był pokaz iluzjonisty, przyśpiewki zespołu Ludowego Cyganianki, a największy błysk w oczach zaproszonych pojawił się w momencie kiedy piękna dziewczyna dała pokaz akrobatyki tańcząc na rurze.

- Niech pan tylko o tym nie pisze, bo jak ja to żonie wytłumaczę – mówił do naszego reportera jeden prezesów klubu z powiatu stalowowolskiego. Wielu mężczyzn przez następne minuty siedziało przy suto zastawionych stołach z wypiekami na twarzy.
Wśród wyróżnionych odznaczeniami był przewodniczący Komisji Dyscypliny podokręgu Stalowa Wola Wiktor Frankiewicz, który swoją przygodę ze sportem rozpoczął w 1969 roku jako piłkarz Orła Rudnik. Odebrał srebrną odznakę Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- To bardzo miłe, a to odznaczenie dedykuje mojej żonie Jolancie, która wychowała mi troje fantastycznych dzieci – mówił ze wzruszeniem.

Wśród wyróżnionych był działacz Osiedlowego Klubu Sportowego Wielowieś Tarnobrzeg Tadeusz Czyżycki, który w ciągu blisko 50 lat opuścił tylko jeden mecz swojego ukochanego zespołu.
- Piłka jest moją pasją i miło było przyjąć to odznaczenie – mówił ze skromnością.
Prezes występującej w stalowowolskiej klasie B drużyny Ludowego Zespołu Sportowego Żabno Marcin Zieliński, który jest jednocześnie członkiem Komisji Gier również znalazł się wśród odznaczonych.

- Dedykuję to naszej drużynie. Chętnych do działania jest coraz mniej. My w Żabnie działamy w trzy osoby, ale i tak pracy jest mnóstwo. Z klubu nie mam zamiaru odchodzić, ale gdyby znalazł się ktoś chętny do zastąpienia mnie na funkcji prezesa to w chęcią bym się zgodził i ustąpił miejsca – przyznał.
Zebranym zaimponował urodzony w Tarnobrzegu, a mieszkający w Stalowej Woli poseł Prawa i Sprawiedliwości Rafał Weber, który był sędzią piłkarskim i doskonale zna się na piłce. Ufundował on bon wartości tysiąca złotych dla drużyny, która w minionym roku była przez arbitrów najrzadziej napominanym przez arbitrów żółtymi kartkami zespołem. Tą ekipą okazała się drużyna Ludowego Zespołu Sportowego Turbia.

- Te spotkania organizowane są raz do roku, ale warto czekać cały rok by w tę noc spotkać się z ludźmi, dla których piłka nożna jest więcej niż pasją – słusznie zauważył prezes Osiedlowego Klubu Sportowego Mokszyszów Tarnobrzeg Józef Kornatowski.


Polecamy