menu

Premier League. Fabiański dostał "piątkę" od Manchesteru City. Po raz pierwszy użyto systemu VAR

10 sierpnia 2019, 15:51 | Jakub Niechciał

Manchester City nie chciał być gorszy od Liverpoolu i efektownie rozpoczął walkę o obronę mistrzostwa Anglii. Ekipa Pepa Guardioli rozgromiła na wyjeździe 5:0 West Ham United Łukasza Fabiańskiego. Bramek zdobyli w sumie sześć, ale jedna z nich została anulowana po użyciu systemu VAR.

Łukasz Fabiański nie zatrzymał ofensywy Manchesteru City
Łukasz Fabiański nie zatrzymał ofensywy Manchesteru City
fot. Rex Features/East News

Do pierwszego w historii użycia wideoweryfikacji (VAR) doszło w drugiej połowie, przy prowadzeniu Manchesteru City 2:0. Wówczas to piłka piłka znalazła się w siatce po raz kolejny, po strzale Gabriela Jesusa.

Sędzia Mike Dean początkowo wskazał na środek boiska, jednak po konsultacji z wozem VAR zmienił decyzję, bo zauważył, że asystujący Brazylijczykowi Raheem Sterling był na minimalnym spalonym. To był historyczny, bo pierwszy anulowany gol w Premier League, gdzie wideoweryfikacja obowiązuje dopiero od tego sezonu.

"The Citizens" wygrali ostatecznie 5:0, a hat trickiem popisał się Sterling. Po jednej bramce zdobyli Jesus i Sergio Aguero z rzutu karnego.

W piątek swój mecz wygrał również wicemistrz Anglii, Liverpool. Podopieczni Jürgena Kloppa pokonali 4:1 Norwich City, a radość ze zwycięstwa zepsuła im tylko kontuzja łydki, jakiej doznał w pierwszej połowie ich bramkarz Alisson Becker. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwa rekonwalescencja Brazylijczyka, ale pierwsze diagnozy nie brzmią optymistycznie.

- Sytuacja Alissona położyła się cieniem na cały mecz. Myślał, że coś go uderzyło w łydkę, co nigdy nie jest dobrym znakiem - dodał Klopp cytowany przez brytyjski "The Sun".

Pep Guardiola o Rodrim: Jestem coraz bardziej przekonany, że umowa, którą z nim zawarliśmy będzie jedną z najlepszych, jakie klub osiągnął w ostatnich latach


Polecamy