menu

Rozchodzą się drogi trenera Kosty Runjaica i Pogoni Szczecin [KOMENTARZ]

17 września 2018, 19:00 | jakub lisowski

Niemiecki szkoleniowiec rozpoczynał sezon 2018/19 z ogromnym kapitałem zaufania w klubie oraz na trybunach. Po ostatnim remisie z Koroną Kielce ten kredyt praktycznie stopniał do zera.

Kosta Runjaic
Kosta Runjaic
fot. Sebastian Wolosz/ Polska Press

Mocno rozczarowany byłem po niedzielnym meczu Pogoni Szczecin. Rozumiem, że zespół dopadł pech i co chwilę wypada ze składu ważny zawodnik z kontuzją. W dodatku można było się załamać, gdy tuż przed meczem uraz zgłosił ten, który miał odmienić na dobre drużynę. Ale czy zdrowotne problemy nie są szansą dla dublerów, czy nie powinny być dodatkową motywacją dla zdrowych? Po dwutygodniowej przerwie w lidze spodziewałem się zdecydowanie lepszej gry Pogoni. Korona to przecież nie jest ligowa czołówka i było widać, że to zespół do ogrania, ale Pogoń jest cieniem zespołu z wiosny - walecznego, mocnego psychicznie i fizycznie.

Fatalny początek sezonu to nie jest wina tylko trenera Kosty Runjaica, ale to szkoleniowiec odpowiada za przygotowanie kondycyjne, za zaangażowanie zespołu czy dobór zawodników. A to wygląda teraz źle. Drużyna popełnia te same błędy w obronie (kolejny stracony gol po stałym fragmencie gry), a w ataku gra słabiutko, bez pomysłu, rozmachu i szukania swoich atutów. Tak słabego występu Portowcy w Szczecinie nie mieli nawet ubiegłej jesieni, gdy pogrążali się w kryzysie i na dole tabeli. Obecnie znów są na dnie (przedostatnia pozycja), a przecież letnie transfery miały zapewnić większą jakość, rozwój. Tego nie widać, są tylko obawy o przyszłość.

Wciąż kibicuję szkoleniowcowi. Chcę, by pracował w Pogoni przez lata, ale musi coś szybko zmienić w prowadzeniu drużyny. Może konieczne są roszady w sztabie asystentów, może trzeba zadzwonić do Rafała Murawskiego i namówić go na powrót na boisko, bo właśnie takiego walczaka, w dodatku świetnie znającego polską ligę, teraz najbardziej brakuje Pogoni (Wisła Kraków też namawia do powrotu weterana - Pawła Brożka).

Teraz to nie jest dobry czas na zmianę szkoleniowca, Runjaic zapracował (uratował Pogoń na 70-lecie klubu) i zasługuje, by ten kredyt zaufania mieć większy niż inni, ale to czas, by klub zaczął rozglądać się za nowym trenerem. Do najbliższej przerwy w lidze miesiąc - Runjaic ma trzy mecze w lidze (Wisła Kraków u siebie, Zagłębie w Lubinie i Wisła Płock w Szczecinie) i 1 pucharowy (z GKS w Katowicach). 4 punkty i awans w PP to minimum. Jeśli nie będzie takiego przełomu - trzeba będzie zatrudnić kolejnego ratownika, bo trudno wierzyć, że Pogoń znów będzie miała doskonałą wiosnę i po raz drugi z rzędu ucieknie przed spadkiem.


Polecamy