menu

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg chcą w meczu z Rakowem zdobyć minimum punkt

1 kwietnia 2017, 08:00 | Piotr Szpak

Punkt przywieziony z Częstochowy będzie bardzo dobrym wynikiem, a trzy punkty spełnieniem marzeń tarnobrzeskich kibiców. w sobotnie popołudnie piłkarze Siarki zmierzą się z Rakowem.

Napastnik tarnobrzeskiej Siarki, Michał Żebrakowski (żółto-czarny strój) w trakcie jesiennego meczu z Rakowem Częstochowa był pieczołowicie pilnowany przez obrońców tego zespołu.
Napastnik tarnobrzeskiej Siarki, Michał Żebrakowski (żółto-czarny strój) w trakcie jesiennego meczu z Rakowem Częstochowa był pieczołowicie pilnowany przez obrońców tego zespołu.
fot. G. Lipiec

Jesienią w Tarnobrzegu w meczu tych drużyn padł wynik 1:1, a gola do częstochowian zdobył Konrad Zaradny, który teraz jest już piłkarzem Siarki.

- Do meczu przygotowuje się jak do każdego innego, jednak cieszę się, że przyjadę do miejsca w którym bardzo dużo się nauczyłem i bardzo dużo wyniosłem. W Rakowie mam wielu kolegów i z każdym mocno się zżyłem. Cieszę się, że wracam na stare śmieci i postaramy się tam o sprawienie niespodzianki - mówi Konrad.

Wiele wskazuje na to, ze kłopoty zdrowotne zawodników tarnobrzeskiego klubu to już przeszłość. Do gry gotowi już są dwaj doświadczeni piłkarze Daniel Koczon oraz Marcin Stefanik, a to jest bardzo dobra informacja dla fanów tarnobrzeskiej drużyny. Nikt nie pauzuje za kartki, a jedynie pod znakiem zapytania stoi występ Dawida Witkowskiego, który odczuwa bóle w nodze.

- Jeśli nic się nie zmieni i Daniel z Marcinem wybiegną na boisko to będę spokojny o wynik. Mamy dużo zdolnej młodzieży, ale by młodzi mogli czuć się pewniej muszą mieć wsparcie starszych kolegów. Nie chciałbym spekulować odnośnie wyniku, ale przyznam, że punkt wywalczony w Częstochowie byłby cenną zdobyczą - mówi prezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.

Tarnobrzeska drużyna imponuje w tym roku wynikami. W czterech meczach zdobyła osiem punktów, za remisy z Rozwojem w Katowicach (0:0) i Błękitnymi Stargard (1:1) u siebie oraz zwycięstwa 2:1 z Olimpią w Zambrowie oraz w takim samym stosunku Kotwicą Kołobrzeg u siebie. Siarkowcy zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 38 punktów. Raków ma o dziewięć „oczek” więcej i zajmuje drugie miejsce w tabeli. W tym roku częstochowianie nie imponują. Przegrali dwa pierwsze mecze, u siebie z GKS Bełchatów 0:1 oraz z Gryfem Wejherowo na wyjeździe 1:2. Później już przyszły dwa zwycięstwa, z Legionovią Legionowo 5:1 u siebie i z ROW 1964 Rybnik na wyjeździe 2:1. Teraz w Częstochowie nastroje są bardzo bojowe i Raków chce wygrać z Siarką, co będzie milowym krokiem do awansu.

Sobotni mecz w Częstochowie rozpocznie się o godzinie 15.


Polecamy