Piłkarze Lechii Gdańsk gotowi przed nowym sezonem
W piątek startuje Ekstraklasa. Biało-zieloni pierwszy mecz rozegrają z Jagiellonią Białystok. Jak zapewnia trener Stokowiec i sami zawodnicy, drużyna jest gotowa do nadchodzącego sezonu.
fot. Karolina Misztal
Jak zapewnia Piotr Stokowiec, trener gdańskiej Lechii drużyna jest gotowa, żeby przystąpić do rozgrywek. - Wszystkie parametry, którymi dysponujemy, pokazują, że drużyna poszła w górę. Jest lepiej przygotowana niż w ostatnim okresie. Zawodnicy czynią postępy, zrealizowali program, który był im zadany do pracy indywidualnej. Mogliśmy więc przejść do kolejnego etapu, jeżeli chodzi o przygotowanie - powiedział szkoleniowiec.
W tym sezonie przygotowawczym obyło się bez kontuzji. Urazy z zeszłego sezonu leczy jeszcze Rafał Wolski.
- Cieszę się, że ten okres przygotowawczy przebiegł w ten sposób. Nie było większych kontuzji. Wracają zawodnicy kontuzjowani powoli. Rafał Wolski jest bliski powrotu do gry. Trenuje z drużyną. Teraz przejdzie badania, których wyniki zadecydują o tym, czy wróci do pełnych treningów. Na drobne urazy narzeka Steven Vitoria - opowiadał trener Stokowiec.
Gotowy do gry jest także Lukas Haraslin. Pomocnik Lechii ucierpiał w przegranym sparingu z Asteras Tripolis 0:1.
- Jestem do gry. Odpocząłem dwa dni po sparingu. Noga jest w porządku. Nie odczuwam żadnego bólu, który by przeszkodził mi w grze. Trenuje z drużyną, także nie ma problemu - zapewnia Haraslin.
Do drużyny już w zeszłym tygodniu dołączył Sławomir Peszko. Skrzydłowy gdańszczan okres przygotowawczy spędził po części na mistrzostwach świata w Rosji oraz na zgrupowaniach polskiej reprezentacji. Po powrocie z mundialu zawodnik udał się na urlop.
- Tak jak najbardziej jestem już gotowy. Te dziesięć dni urlopu, które miałem, nie wpłynęły, aż tak na moją formę, żebym nie był przygotowany. Jestem ósmy dzień w klubie i oczywiście nie wszystko naraz. To czy zagram już w pierwszym spotkaniu, będzie decyzją trenera. Jestem do dyspozycji. Gdy będzie czas na przykład przerwa na reprezentację, na którą nie pojadę, to wtedy nadrobię badania wydolnościowe, które mnie ominęły - powiedział Sławomir Peszko.
Robert Lewandowski żąda rozmowy z zarządem Bayernu Monachium. Polak chce wiedzieć, czy klub nadal jest gotowy w pełni go wspierać
Press Focus / x-news