menu

Piłka nożna: Chile nie zagra w Poznaniu w najlepszym zestawieniu, ale to nie znaczy, że będzie dla Polaków łatwym rywalem

7 czerwca 2018, 13:53 | Radosław Patroniak

Kiedy na początku roku ogłoszono pierwszego przedmundialowego rywala Polaków, kibice jednym tchem zaczęli wymieniać takie nazwiska jak Vidal, Alexis Sanchez i Claudio Bravo. W Poznaniu zobaczymy ich zastępców, którzy też potrafią w piłkę grać. Pod nieobecność gwiazd Chilijczycy nie są jednak chłopcami do bicia, o czym przekonali się kilka dni temu Serbowie.

Chilijczycy po nieudanych eliminacjach do MŚ robią wszystko, by ich reprezentacja nie straciła kontaktu ze światową czołówką
Chilijczycy po nieudanych eliminacjach do MŚ robią wszystko, by ich reprezentacja nie straciła kontaktu ze światową czołówką
fot. Fot. Archiwum Gary Medela

Uczestnik mundialu przegrał z ekipą zwaną La Roja („Czerwoni”) 0:1 po golu obrońcy Deportivo Alaves, Guillermo Maripan. On też wpisał się na listę strzelców we wcześniejszym sparingu z Rumunią, przegranym przez Chilijczyków 2:3. Drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Lorenzo Reyes, który występuję obecnie w Club Universad de Chile, ale pięć lat temu został kupiony za 900 tys. euro przez Betis Sewilla. Przed powrotem do ojczyzny zdążył jeszcze reprezentować barwy innego hiszpańskiego klubu, czyli Almerii.

Najbardziej znanym piłkarzem w odmłodzonej reprezentacji Chile nie jest jednak ani Maripan, ani Reyes, tylko doświadczony stoper Besiktasu Stambuł, 31-letni Gary Medel, który grał swego czasu w Interze Mediolan, Cardiff City i Sevilli. Co ciekawe kolumbijski selekcjoner 61-letni Reinaldo Rueda do Europy na sparingowy trójmecz zabrał też czterech napastników z ligi meksykańskiej. choć nigdy nie pracował w Meksyku, tylko w lidze brazylijskiej, kolumbijskiej i z reprezentacjami Ekwadoru, Kolumbii oraz Hondurasu.

Przebudowa chilijskiej reprezentacji to nie tylko efekt starzenia się gwiazd, ale rozgoryczenia w południowoamerykańskiej federacji i wśród kibiców La Roja pechowo przegranymi eliminacjami do rosyjskiego mundialu.

W 2016 r. na ich starcie Chilijczycy doszukali się występu nieuprawnionego zawodnika w drużynie rywali z Boliwii. Zamiast punktu po walkowerze wywalczyli trzy. Sęk w tym, że na odwołali się n ie tylko oni, ale również Peruwiańczycy, którzy przegrali z Boliwijczykami. Na finiszu rozgrywek Peru załapało się do baraży, bo miało tyle samo punktów, co Chile i lepszy bilans bramkowy. Łatwo więc policzyć, że bez walkowerów, to Chilijczycy mieliby „oczko” więcej od rywali i to oni być może pakowaliby się już na finały MŚ, a nie Peruwiańczycy...

Reprezentacja Chile największe sukcesy odnosiła w rozgrywkach Copa America – w 2015 i 2016 r. sięgała po złoty medal. Wiele lat wcześniej zdobyła cztery srebrne medale i pięć brązowych. Jeśli chodzi o zdobycz medalową na MŚ, to tylko raz stanęła na podium. W 1962 r. Chile, będące gospodarzem mundialu, wywalczyło trzecie miejsce. W późniejszych latach największymi osiągnięciami Chilijczyków była 1/8 finału.

Drużyna z Chile jeszcze nigdy nie miała okazji spotkać się z Polską. Kto wygra, będzie miał więc już lepszy bilans...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? r.patroniak@glos.com