menu

PGE Stal Mielec przegrała z GKS-em 1962 Jastrzębie. Trener Artur Skowronek: Dopóki będzie nawet najmniejsza szansa, będziemy zasuwać [WIDEO]

13 kwietnia 2019, 15:30 | Kuba Zegarliński

- Mało stworzyliśmy sobie sytuacji klarownych, żeby myśleć o zdobyciu bramki i pozytywnym nakręceniu się. Zrobił to przeciwnik. Dlatego musimy teraz przełknąć gorycz porażki - powiedział trener Artur Skowronek. Prowadzona przez niego PGE Stal Mielec przegrała z GKS-em 1962 Jastrzębie 0:1.

Trener Artur Skowronek zapewnia, że jego zespół nadal walczy o najwyższe cele
Trener Artur Skowronek zapewnia, że jego zespół nadal walczy o najwyższe cele
fot. Kuba Zegarliński

GKS wyszedł na prowadzenie w 67. minucie. Po znakomitej akcji Kiełpina pokonał Kamil Adamek. Mielczanie mieli swoje okazje, ale to wyraźnie nie był ich wieczór. Przegrali zasłużenie.

-Przeciwnik wygrał, bo pokazał ogromną determinację i taką iskrę piłkarską. Był dobry w pressingu, doskakiwali do nas, podwajali, potrajali krycie. My nie mogliśmy się temu przeciwstawić. Na pewno nie był to nasz dzień w prowadzeniu gry, w ataku pozycyjnym - podkreślił po meczu trener Artur Skowronek.

-Mało stworzyliśmy sobie sytuacji klarownych, żeby myśleć o zdobyciu bramki i pozytywnym nakręceniu się. Zrobił to przeciwnik. Dlatego musimy teraz przełknąć gorycz porażki - komentował.

-Na pewno jeszcze niczego nie przegraliśmy, mamy kolejne szanse, kolejne mecze. Tak jak powiedziałem nieraz, nawet jak pozostanie jeden procent szansy na osiągnięcie naszego celu, to będziemy o to zasuwać - dodał.

Co zrozumiałe, w zupełnie innym nastroju był opiekun GKS-u, Jarosław Skrobacz. - Zawodnicy, którzy zagrali, którzy czekali na swoją szansę, byli bardzo zdeterminowani. Każda upływająca minuta była potwierdzeniem tego, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu - powiedział.

- Dążyliśmy do zwycięstwa. Do przerwy stworzyliśmy sobie sytuację, której niemożliwością było nie wykorzystać, a jednak tego nie strzeliliśmy - podkreślił.

- W drugiej połowie zdobyliśmy gola, ale końcówka była nerwowa. Przeciwnik dążył do wyrównania, zawsze jest ciężko w takich momentach. Niemniej bardzo się cieszymy, bo myślę, że z tymi punktami, z tym dorobkiem możemy już bardzo spokojnie patrzeć na kolejny sezon w pierwszej lidze - dodał.

ZOBACZ TAKŻE - Grzegorz Lato gościem naszego programu Stadion Extra
[xlink]0e77e6b6-754d-01a4-2086-07d3041119cd,b92e0dfc-18ff-4c4a-b57b-c0723c3c7498[/xlink]