menu

Pewny triumf Manchesteru City w ćwierćfinale Capital One Cup [RELACJA, ZDJĘCIA]

1 grudnia 2015, 23:07 | Damian Wiśniewski

Manchester City nie miał problemu w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Podopieczni Manuela Pellegriniego pokonali przed własną publicznością Hull City 4:1.

Kibicom Premier League Hull City nie trzeba przedstawiać. „Tygrysy” Steve'a Bruce’a jeszcze w ubiegłym sezonie grały w Premier League, w maju 2014 roku wystąpiły w finale Pucharu Anglii (przegrany z Arsenalem). Teraz na poziomie Championship walczą o powrót do elity i jak na razie zajmują trzecie miejsce w tabeli.

W starciu z Manchesterem City faworytem oczywiście być nie mogli. Wicemistrzowie Anglii w ekstraklasie angielskiej w ostatniej serii gier pokonali 3:1 Southampton i wrócili na pozycję lidera. I choć wydawać się mogło, że w starciu Pucharu Ligi z niżej notowaną drużyną zespół z Etihad Stadium może wyjść rezerwowym składem, to Manuel Pellegrini zdecydował się na wystawienie kilku klasowych piłkarzy.

I tak na boisku mogliśmy zobaczyć chociażby Davida Silvę, Jesusa Navasa, Kevina De Bruyne, czy Fernandinho. Gospodarze od razu ruszyli do ataku i tak naprawdę kwestią czasu były zdobywane przez nich bramki i fani zebrani na stadionie nie musieli długo na nie czekać.

Już w dwunastej minucie zrobiło się 1:0. Najpierw sprzed pola karnego uderzał De Bruyne, ale piłka odbiła się wtedy tylko od słupka. Spadła jednak pod nogi Wilfrieda Bony’ego, a ten strzałem z pierwszej piłki umieścił ją w bramce. The Citizens prowadzili grę, przeważali, ale do przerwy żadna bramka już nie padła.

Druga połowa przez długi czas nie przynosiła żadnych trafień, ale zmieniło się to, kiedy na boisku pojawił się Kelechi Iheanacho, który w niecałe dziesięć minut po tym, jak zmienił strzelca pierwszego gola, sam pokonał Jakupovicia.

Działa zniszczenia dokończył Kevin De Bruyne. Belg najpierw wykorzystał błąd jednego z obrońców, który za lekko podawał piłkę do własnego bramkarza i wpakował ją do bramki, a następnie fantastycznym strzałem zdobył bramkę z rzutu wolnego. W doliczonym czasie gry honorowe trafienie zaliczył Andrew Robertson.

Manchester City wygrał 4:1 i awansował do półfinału Pucharu Ligi Angielskiej. To samo zrobiły dzisiaj Stoke City i Everton, jutro to grono uzupełni ktoś z pary Southampton – Liverpool.