menu

Paulo Sousa po meczu z Anglią: Musimy mieć mentalność zwycięzców

31 marca 2021, 23:59 | DW

Paulo Sousa nie był do końca zadowolony z występu swoich podopiecznych na Wembley. Reprezentacja Polski przegrała tylko 1:2 i była bliska dowiezienia remisu, ale jej gra pozostawiała wiele do życzenia. Dla portugalskiego selekcjonera był to jednak okres ciężkiej pracy, który ma być spożytkowany w trakcie następnych meczów. – To nowy etap z nowymi pomysłami i zawodnicy muszą je lepiej zrozumieć. Dla nas to dobra forma budowania przyszłości - mówił po meczu z Anglią, podsumowując kończącie się właśnie zgrupowanie.

Paulo Sousa: Mentalność, którą zaprezentowaliśmy w drugiej połowie, przeciwko jednej z najlepszych reprezentacji na wyjeździe, musimy mieć ciągle
Paulo Sousa: Mentalność, którą zaprezentowaliśmy w drugiej połowie, przeciwko jednej z najlepszych reprezentacji na wyjeździe, musimy mieć ciągle
fot. Szymon Starnawski

Po trzech meczach reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy mamy już odpowiedź na kilka niewiadomych. Dowiedzieliśmy się również nowych rzeczy o naszej drużynie. m.in. to, że ma ona problem w pierwszych połowach swoich spotkań. Po raz kolejny nasza reprezentacja miała problem tuż po pierwszym gwizdku arbitra i dopiero zmiana stron pomogła jej pozostać w meczu.

- W pierwszej połowie zabrakło nam równowagi w grze, że nasi wahadłowi, zwłaszcza Maciej Rybus, muszą być ustawieni wyżej, by lepiej radzić sobie z pressingiem i nie dać się zepchnąć. W drugiej połowie graliśmy lepiej pressingiem w pomocy, zdominowaliśmy ten mecz w posiadaniu piłki w okresie, w którym mogliśmy myśleć, że możemy strzelić nawet kolejną bramkę. Zabrakło nam trzeciego napastnika na ławce rezerwowych. Straciliśmy po golu w pierwszej połowie dominację. Rywale strzelili dwa gole po stałych fragmentach, musimy się na tym skupić, zwłaszcza na drugich piłkach. Może i stracimy gola przez wzrost, ale nie drugą piłkę. Nie możemy zapomnieć, że Gareth Southgate prowadzi zespół od 2016 roku, ma wielu piłkarzy do wykorzystania. Nie jesteśmy szczęśliwi, lecz jesteśmy w dobrym miejscu - powiedział po meczu Paulo Sousa.

Podczas konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytania o system VAR. O ile rzut karny na Raheemie Sterlingu podyktowała większość sędziów, tak system wideoweryfikacji mógłby pomóc przy m.in. zagraniu ręką Maguire'a we własnym polu karnym, czy rzekomym faulu Stonesa na Krychowiaku przy bramkowej akcji Anglików.

- Na tym poziomie potrzebujemy VAR. Daje nam to większe zaufanie do wydarzeń na boisku. Ufamy sędziom, a Helik nie powinien wejść tak wślizgiem w polu karnym, zwłaszcza, gdy zawodnik wychodzi poza boisko z piłką. Trzeba podjąć lepsze decyzje, by nie dopuścić do takiej sytuacji - kontynuował Sousa.

Choć Polska w pierwszych połowach wygląda bardzo słabo, tak Paulo Sousę należy pochwalić za zmiany. Te w każdym z tych spotkań wniosły sporo ożywienia do naszej gry. Portugalczyk znalazł złoty środek w dokonywanych rotacjach i udowodnił to w meczu z Anglią. Nie boi się też publicznie zwrócić uwagi zawodnikom, którzy zwyczajnie zagrali kiepsko.

- Nie kontrolowaliśmy przeciwnika, nie byliśmy blisko ich bramki. Parę razy Piątek mógł podjąć lepsze decyzje w przejściu do ataku, co poprawiliśmy w drugiej połowie. Pokazaliśmy, co musimy zrobić w obronie i w ataku. Zawodnicy to rozpoznali, zmieniliśmy sposób budowania gry, poprosiliśmy, by Zieliński grał za napastnikami, by nałożyć pressing na Anglików, a wahadłowi grali na wysokości Krychowiaka i Modera. To pozwoliło nam na lepszy pressing z którego kreowaliśmy, w tym sytuację, która skończyła się golem. Kiedy byliśmy w dominującej pozycji, to musimy się dostosowywać. Potrzebowaliśmy świeżego napastnika, ale nie było go na ławce rezerwowych, więc podjęliśmy inną decyzję. Wpuściliśmy Rafała Augustyniaka, a do przodu wszedł zmęczony Zieliński, co nie pozwoliło nam na większą agresywność wobec rywala i przy piłce. Straciliśmy gole po stałych fragmentach i na sam koniec mieliśmy czystą okazję, której nie wykorzystał Grosicki po świetnej pracy Jóźwiaka - oceniał selekcjoner.

Zgrupowanie kończymy z czterema punktami na koncie i na czwartym miejscu w eliminacyjnej tabeli. Za nami jednak dwa najtrudniejsze mecze. Jak podsumował je Paulo Sousa?

- Sam mówiłem, że celem było nie sześć, ale dziewięć punktów w tych meczach, zawsze miałem taką wizję i to myślenie chciałem przekazać zawodnikom. Mentalność, którą zaprezentowaliśmy w drugiej połowie, przeciwko jednej z najlepszych reprezentacji na wyjeździe, musimy mieć ciągle. Będziemy mieli teraz więcej czasu, by odbudować naszą pozycję i wywalczyć awans na Mistrzostwa Świata. Chcemy teraz wesprzeć zawodników, oby wszyscy dołączyli bez kontuzji, pomożemy im odzyskać świeżość i przygotować do rywalizacji w EURO. Będziemy robili postęp, choć on zależy od piłkarzy, ich adaptacji - zakończył Portugalczyk.
źródło: Łączy Nas Piłka:

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy