menu

Oprawa 2013 roku. „Nieśmiertelna zajawka” (19)

29 stycznia 2014, 11:59 | Szymon Jaroszyk

Jeśli klub szczyci się kilkudziesięcioletnią historią, jest zlokalizowany w dużym mieście, a przede wszystkim ma dziesiątki tysięcy kibiców, to choćby nie wiadomo jak działo się źle, nie upadnie. Doskonale pokazuje to przypadek ŁKS, którego fani zrobili już wiele, aby dźwignąć swój klub z kolan. Można wręcz mówić o pewnej… nieśmiertelności eŁKSy, która swoje odzwierciedlenie znalazła i na oprawie „Nieśmiertelna zajawka”.

Nieśmiertelna Zajawka
fot. Krzysztof Szymczak / Dziennik Łódzki
Nieśmiertelna Zajawka
fot. Krzysztof Szymczak / Dziennik Łódzki
Nieśmiertelna Zajawka
fot. Krzysztof Szymczak / Dziennik Łódzki
Nieśmiertelna Zajawka
fot. Krzysztof Szymczak / Dziennik Łódzki
1 / 4

PODOBA CI SIĘ TA OPRAWA? ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE!

Po ciągnącym się miesiącami zamieszaniu ŁKS spadł z I do IV ligi, ale długo w niej nie zagości. Łodzianie ze sporą przewagą przewodzą stawce, w czym wielka zasługa i kibiców. Ale mowa tu nie tylko o świetnym dopingu niespotykanym na tak niskim szczeblu rozgrywek, ale i przede wszystkim frekwencji. Zwłaszcza tej wyjazdowej, pozwalającej klubowi – w mało sportowy sposób – zdobywać punkty bez gry. Przerażeni wizją najazdu fanów z Łodzi prezesi IV-ligowych klubów woleli spotkania oddawać walkowerem. Trzy punkty okazywały się często mniej ważne od wysokich kosztów zabezpieczania meczów. Atmosfera piłkarskiego święta panowała za to podczas spotkań ŁKS w Łodzi, gdzie na „Galerze” fanatycy prowadzili nie tylko głośny doping, ale i prezentowali oprawy. Była kartoniada „ŁKS”, transparent „Wracamy do gry” czy choreo „Twórcy łódzkiej historii”.

Nam do gustu najbardziej przypadła jednak prezentacja z meczu z Olimpią Grudziądz, jeszcze w I lidze. Za pomysł i wykonanie. Na płocie transparent z hasłem „Nieśmiertelna zajawka”, a na trybunie sektorówka przedstawiająca kostuchę z flagą ŁKS. Do tego kilkanaście flag na kijach. Prosty i bardzo czytelny przekaz, ze starannymi malunkami.