menu

Niepokonany Zawisza coraz bliżej utrzymania! Pogoń poległa w Bydgoszczy

7 kwietnia 2015, 22:21 | paz/Głos Szczeciński

W ostatnim meczu 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Zawisza pokonał u siebie Pogoń 2:1. Bydgoszczanie wiosną nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania w rundzie wiosennej i są coraz bliżej utrzymania.

Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zawisza Bydgoszcz - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Paweł Skraba/Polska Press
1 / 22

18 dni przerwy między meczami niewiele pomogło Portowcom. Zawisza stłamsił szczeciński zespół, częściej był przy piłce, a gdy na chwilę ją tracił, zmuszał rywala do błędu. Pogoń zagrała słabo i ma już tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Zawisza udowodnił, że do ostatniej kolejki będzie walczył o utrzymanie w ekstraklasie.

Ligowy outsider pokazał kawał niezłej piłki, zwłaszcza przy bramkach. W 16. minucie. Bartłomiej Pawłowski, który ma za sobą sezon gry w hiszpańskiej Maladze, efektowną sztuczką minął Rafała Murawskiego i pomknął na bramkę Pogoni. Został powalony dopiero przed polem karnym. Rzut wolny z 23. metrów od bramki wykonywał Brazylijczyk Alvarinho. Po jego uderzeniu bramkarz Pogoni Radosław Janukiewicz nawet nie drgnął. Piłka wpadła w samo okienko. Takiego strzału nie powstydziłby się nie tylko Edi Andradina.

W 70. minucie wprowadzony chwilę wcześniej Jakub Świerczok dopadł do piłki odbitej od poprzeczki i pokonał bezradnego Janukiewicza. Spory udział przy bramce miał dośrodkowujący Alvarinho.
Grę Zawiszy napędzały skrzydła, Pogoń pomysłami nie błyszczała. Cóż z tego, że Michał Janota w końcu zagrał na "dziesiątce", skoro piłka do niego trafiała niezwykle rzadko.

Do przerwy Portowcy oddali jeden strzał, na dodatek niecelny. Na początku drugiej mieli kilka sytuacji, aktywny był zwłaszcza Adam Frączczak.

Trafić udało się dopiero w doliczonym czasie gry. Marcin Robak zachował się sprytnie w polu karnym. Na obiecaną kołyskę po urodzeniu dziecka i na wyrównanie nie było już czasu.


Polecamy