menu

Widzew. W ofensywie jest doskonale. Odejdzie Stanek, przyjdzie Robak?

31 lipca 2018, 08:54 | Jan Hofman

Piłkarze Widzewa rozpoczęli drugoligowe rozgrywki z wysokiego C. Łodzianie są w gronie czterech zespołów, które wyłącznie zwyciężają.


fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 7

Kompletem punktów na starcie drugoligowego sezonu, obok łodzian, mogą się pochwalić drużyny Olimpii Grudziądz, Radomiaka Radom i Stali Stalowa Wola.

Jednak drużyna prowadzona przez trenera Radosława Mroczkowskiego może się szczycić tym, że na początku rozgrywek prezentuje najlepszą skuteczność. Pięć goli ma na pewno swoją wymowę. Skoro już jesteśmy przy bramkach zdobywanych przez widzewiaków, to warto zauważyć, że szkoleniowcowi udało się doprowadzić do sytuacji, w której bramkarzy rywali pokonują przedstawiciele wszystkich (jeszcze bez golkipera, ale kto wie...) formacji.

Na listę strzelców wpisali się: napastnik Robert Demjan, pomocnicy Konrad Gutowski, Mateusz Michalski i Marek Zuziak oraz obrońca Damian Paszliński.

Także sposób, w jaki zdobywali gole widzewiacy, świadczy o tym, że zespół ma przygotowany spory wachlarz boiskowych wariantów. Demjan i Gutowski uzyskali swoje gole po indywidualnych akcjach, popisując się efektownymi uderzeniami z dystansu. Michalski wypracował sobie rzut karny, który chwilę później pewnie zamienił na gola. Paszliński celnym strzałem głową wykończył dobrze rozegrany stały fragment gry. Z kolei Zuziak popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego, wykonywanego zza pola karnego.

Już tak krótka wyliczanka świadczy o dużych możliwościach ofensywnych drużyny z al. Piłsudskiego. A należy pamiętać, że w odwodzie są także Daniel Mąka, Michał Miller i Daniel Świderski, którzy także wcześniej udowodnili, że zdobywanie goli nie jest im obce.

To wszystko sprawia, że trener ma duże pole manewru, a siła uderzeniowa drużyny jest olbrzymia. Wypada liczyć, że w każdym meczu będzie skutecznie wykorzystywana.

Karol Stanek wyjechał na testy do ekstraklasowego Piasta Gliwice. Tymczasem pojawiły się informacje, że Widzew może wzmocnić Marcin Robak. 35-letni napastnik nie jest zadowolony z tego, że w drużynie przedstawiciela ekstraklasy - Śląsku Wrocław - pełni rolę rezerwowego. Problemem jest to, że zawodnika wiąże jeszcze kontrakt z klubem ze stolicy Dolnego Śląska. Pewnie kwota odstępnego byłaby spora.


Polecamy