menu

Śląsk przegrał w sądzie z Plaku. WKS straci milion złotych?

19 stycznia 2018, 13:37 | red, JG

To nie jest dobry dzień dla Śląska Wrocław. WKS przegrał w Sądzie Polubownym sprawę ze swoim byłym piłkarzem Sebino Plaku i musi mu zapłacić około miliona złotych. Wyrok nie jest prawomocny, a klub zapowiada odwołanie.

Sebino Plaku
Sebino Plaku
fot. FOT. Janusz Wójtowicz

Przypomnijmy, że Albańczyk walczył ze Śląskiem o pieniądze, które zdaniem jego oraz Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu w Lozannie należały mu się za okres od lutego 2015 do czerwca 2016 (pomniejszone o kwotę, którą otrzymał grając w tym czasie w innych klubach - red.).

W lutym 2015 roku WKS rozwiązał z Plaku kontrakt. Piłkarz uważał, że jest niesprawiedliwie traktowany, gdyż nie zgodził się na obniżenie zarobków. Sprawa trafiła do sądu i ciągnie się już od kilkunastu miesięcy. W piątek zapadł kolejny wyrok w tej sprawie, tym razem wydany przez Sąd Polubowny. Jest on korzystny dla zawodnika.

To oznacza, że WKS będzie musiał przelać na konto swojego byłego pracownika około 200 tys. euro, czyli blisko 1 milion złotych. Wyrok nie jest prawomocny. Strony w przyszłym tygodniu otrzymają uzasadnienie i od tej pory będą miały dwa tygodnie na złożenie odwołania. Śląsk wydał już oświadczenie w tej sprawie, w którym zapewnił, że tego dokona. Oto jego treść:

"WKS Śląsk Wrocław S.A. przyjmuje do wiadomości dzisiejsze orzeczenie Piłkarskiego Sądu Polubownego przy Polskim Związku Piłki Nożnej w sprawie byłego piłkarza Klubu Sebino Plaku.

Orzeczenie jest nieprawomocne. Klub nie zgadza się z rozstrzygnięciem i argumentacją sądu. WKS Śląsk Wrocław S.A. wykorzysta ścieżkę odwoławczą i zaskarży orzeczenie. Pełnomocnicy Klubu przygotowują odpowiednie dokumenty. Liczymy na korzystne dla Klubu rozstrzygnięcie przez sąd II instancji.

Jednocześnie Klub zwraca uwagę, że Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN dwukrotnie wydała jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu zawodnika bez orzekania o winie Klubu. Tę decyzję zmienił Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej Śląska Wrocław.

Jeśli "Wojskowi" faktycznie się odwołają, to odwołanie to będzie rozpatrywane przez pięcioosobowy skład (teraz orzekały trzy osoby), na jednym posiedzeniu. Tym razem nie będzie już przesłuchiwania świadków, decyzja będzie ostateczna, a wyrok prawomocny. Rozstrzygnięcie poznamy mniej więcej w połowie marca.