menu

Piłkarska druga liga. Dobre humory w Widzewie po premierze

24 lipca 2018, 10:18 | Jan Hofman

W Widzewie panują doskonałe nastroje. Nie ma się jednak co dziwić, bowiem premiera piłkarskiej drugiej ligi wypadła udanie.


fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 9

Łodzianie rywalizację w drugiej lidze rozpoczęli od zwycięstwa. Pokonanie Olimpii Elbląg, która w poprzednich rozgrywkach tego szczebla rozgrywkowego zajęła szóste miejsce, ma na pewno swoją wymowę. Pierwszy kroczek w kierunku wyznaczonego celu został zrobiony.

W Widzewie nie mogą jednak popadać w zachwyt, bo jest jeszcze co poprawiać w grze drużyny i warto, aby o tym wszyscy pamiętali.

W premierowym spotkaniu kibice drużyny z al. Piłsudskiego zobaczyli cztery debiuty. W podstawowej jedenastce wybiegli Damian Paszliński, Sebastian Kamiński i Konrad Gutowski. I trzeba przyznać, że pozyskanie tych zawodników to dobrze zainwestowane pieniądze przez prezesa Przemysława Klementowskiego.

W końcówce spotkania pojawił się na boisku Michael Ameyaw. Zapewne w przypadku 17-letniego pomocnika chodziło o to, by mógł się zapoznać z gorącą atmosferą widzewskiego stadionu, bo czasu na zaprezentowanie umiejętności nie miał prawie wcale.

Poczynania nowych kolegów śledził z trybun Simonas Paulius, który dopiero w najbliższych dniach ma zostać potwierdzony do gry w łódzkim zespole.

Pojawienie się nowych zawodników w drużynie sprawiło, że niektórzy z dotychczasowych piłkarzy nie znaleźli się w klubowej kadrze na ten pojedynek. Pewnie po tej kolejce dalecy od doskonałych humorów są Damian Kostkowski i Marcin Kozłowski, którzy nie zmieścili się do meczowej osiemnastki. Rozczarowany może być także Maciej Humerski. Pod nieobecność leczącego uraz Patryka Wolańskiego, był klubową jedynką. Pewnie liczył, że uda się utrzymać taki stan rzeczy znacznie dłużej. Jednak w inauguracyjnym meczu musiał się zadowolić rolą rezerwowego.


Polecamy