menu

Patryk Małecki: Tak myślałem, że to będzie mecz do jednej bramki

22 lipca 2017, 01:49 | Bartosz Karcz

Patryk Małecki cieszył się po meczu z Bruk-Betem Termalicą z drugiego w tym sezonie zwycięstwa Wisły Kraków. Radość była tym większa, że wygraną wiślacy zapewnili sobie w samej końcówce.


fot. Andrzej Banaś

– Wiedzieliśmy, że z Termalicą nie będzie łatwo – podkreśla Patryk Małecki. – Wzmocnili środek boiska, przyjechali tutaj, żeby nie stracić bramki. Taki był ich cel i szukali swoich szans w kontrataku. Myślę, że przez cały mecz kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Tak naprawdę Termalica nam nie zagroziła. Tak myślałem, że to będzie mecz do jednej bramki. Dzięki Bogu udało nam się strzelić tę jedną bramkę i w trudnym meczu zdobyć trzy punkty. To jest najważniejsze.

O samej grze Wisły zawodnik mówi natomiast: – Ciężko się gra, jeśli drużyna przyjeżdża i tylko się broni. Co najwyżej czeka na kontratak, bo może im się uda. Łatwiej się gra z zespołami, której grają w piłkę, które grają odważniej. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że Termalica tak po prostu gra, taki jest ich styl. Nie będzie łatwych meczy, dlatego fajnie, że udało nam się zwyciężyć. I to po trudnym meczu z dobrą drużyną, bo Termalica jeszcze niejednemu zespołowi urwie punkty.

Wisła przez większość czasu grała w ataku pozycyjnym, ale gola zdobyła akurat po kontrze. – Mieliśmy parę sytuacji w pierwszej połowie, w drugiej również – tłumaczy „Mały”. – To nie był taki mecz, że nic się nie działo na boisku. Tak jak powiedziałem, to my kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Gdybyśmy strzelili bramkę w pierwszej połowie, może mecz otworzyłby się wcześniej i może strzelilibyśmy jeszcze ze dwie, trzy bramki. Ja jednak mógłbym co mecz wygrywać 1:0 w 90 minucie, byle to nam dawało trzy punkty.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Autor Bartosz Karcz


Polecamy