menu

Najmłodsi na Euro. Przed nimi wielkie kariery [GALERIA]

5 czerwca 2016, 16:22 | Kaja Krasnodębska

Najmłodszym w talii Adama Nawałki jest urodzony 23 grudnia 1996 roku Bartosz Kapustka. Tym samym pomocnik Cracovii dołączy to chlubnego grona zawodników, którzy na wielkim piłkarskim turnieju znaleźli się jeszcze przed ukończeniem 20 wiosen. Nie jest jednak jedynym, który w roli zawodnika pojawi się we Francji w tak młodym wieku. Poniżej przedstawiamy sylwetki piłkarzy, którzy na Euro wystąpią jeszcze przed lub zaraz po swoich dwudziestych urodzinach.


fot. Przemyslaw Swiderski / Polska Press
[b]Leroy Sane (Niemcy)[/b] [i]11.01.1996[/i] Kariera sportowa pisana mu była od urodzenia. Dla syna niemieckiej gimnastyczki oraz Souleymana Sané, byłego piłkarza m.in SC Freiburg czy 1. FC Nurnberg, piłka nożna to naturalny wybór. Wraz z dwoma braćmi swoją przygodę rozpoczął w Schalke 04, gdzie gra do dziś. Miejsce w pierwszej jedenastce grającego w Bundeslidze zespołu wywalczył sobie już w poprzednim sezonie, by w tym jedynie potwierdzić swoje ogromne znaczenie dla drużyny. Opuścił tylko jedno ligowe spotkanie, z dobrej strony pokazał się również w Lidze Europy. Konsekwentnie dobra forma oraz 9 goli w sezonie sprawiły, że 20-latek otrzymał miejsce w reprezentacji Joachima Loewa.
fot. AP Photo/Martin Meissner
[b]Wiktor Kowalenko (Ukraina)[/b] [i]14.02.1996[/i] Rok 2016 okazał się dla niego wybitnie szczęśliwym. A mamy dopiero czerwiec... Ostatnie miesiące to pasmo sukcesów, uwiecznione powołaniem na Euro z reprezentacją Ukrainy. A przecież dopiero w niej debiutował. Swój premierowy mecz w kadrze A rozegrał 24 marca, w zwycięskim meczu z Cyprem. Była to nagroda za fantastyczny początek piłkarskiej wiosny w jego wykonaniu. Zimowe transfery Szachtaru Donieck sprawiły, że w wyjściowej jedenastce pojawiły się luki. Kowalenko idealnie je wypełnił. Nie czując tremy od razu stał się ważną postacią zespołu, a świat usłyszał o nim po ćwierćfinałowym meczu Ligi Europy, gdzie zdobył bramkę i wywalczył rzut karny.
fot. AP Photo/Efrem Lukatsky
[b]Dele Alli (Anglia)[/b] [i]11.04.1996[/i] Rok temu grał jeszcze w MK Dons, teraz jeden z ważnych graczy Tottenhamu. W pamięci kibiców zapisał się efektownymi bramkami zarówno dla klubu jak i reprezentacji. Konsekwentnie dobre występy i wyśmienite trafienia sprawiły, że pokładane są w nim ogromne nadzieje, a w słowniku lokalnych fanów pojawił się nawet zwrot "Dele Alli fever". Ma podwójne obywatelstwo - jego rodzice pochodzą bowiem z Nigerii. Mimo to Alli nie myślał o grze dla tamtej reprezentacji i od początku widział się tylko w kadrze Anglii. Jedyną skazą na zakończonym niedawno sezonie wydaje się być kara dyscyplinarna, którą otrzymał za uderzenie Claudio Yacoba.
fot. AP Photo/Joe Giddens
[b]Aleksandr Gołowin (Rosja)[/b] [i]30.05.1996[/i] Ten pochodzący z Syberii ofensywny pomocnik na co dzień reprezentuje barwy CSKA Moskwa. Do stolicy Rosji trafił już w 2012 roku i to tutaj stawiał pierwsze kroki w dorosłej piłce. Premierowe powołanie otrzymał rok temu - w czerwcu 2015. Od tego czasu jego forma stale rośnie - wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie, a także zdobywając debiutanckiego gola w Premier Lidze, dostawił cegiełkę do zwycięstwa z Zenitem.
fot. By Дмитрий Голубович (http://www.soccer.ru/galery/882686.shtml) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0), CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0) or GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html)], via Wikimedia Comm
[b]Kingsley Coman (Francja)[/b] [i]13.06.1996[/i] Syn obywateli Gwadelupy, urodzony w Paryżu, swego debiutu w reprezentacji Francji z pewnością nie będzie wspominał korzystnie. Miał on bowiem miejsce 13 listopada 2015, w noc tragicznych ataków w stolicy. Podczas gdy on po raz pierwszy przywdziewał trykot rodzimej kadry, obok ginęli ludzie. Życie toczy się jednak dalej, a Coman z pewnością pomógł losowi, aby przeżyć je jak najlepiej. Piłkarz Juventusu, wypożyczony do Bayernu Monachium. Mając ogromną konkurencję w nowym klubie, w ciągu roku wywalczyłsobie miejsce w podstawowym składzie. Świetne wystepy zarówno w Bundeslidze jak i Lidze Mistrzów podbudowywał statystykami - 6 goli i 12 asyst zanotowanych w tym sezonie to naprawdę dobry wynik.
fot. AP Photo/Thibault Camus
[b]Nico Elvedi (Szwajcaria)[/b] [i]30.09.1996[/i] Kolejny zawodnik na co dzień walczący na boiskach Bundesligi. Do Niemiec przybył rok temu i już przez ten czas zdołał pokazać się z tak dobrej strony, że w swojej Borussi Moenchengladbach, zagwarantował sobie wyjściową jedenastkę. A trzeba pamiętać, że zanim ruszył podbijać niemieckie boiska, jeszcze dwa lata temu kopał piłkę w juniorskim zespole FC Zurich. Szybki awans zawdzięcza nie tylko talentowi oraz ciężkiej pracy, ale także swej wszechstronności. Zaczynał od pozycji ofensywnego pomocnika, by obecnie grać na stoperze. Swajcarzy pokładają ogromne nadzieję w nim, a przy okazji także w jego bracie bliźniaku Janie, który jak dotąd pokazuje się jedynie w 3 ligowym FC Winterthur.
fot. AP Photo/Martin Meissner
[b]Denis Zakaria (Szwajcaria)[/b] [i]20.11.1996[/i] Urodzony w Szwajcarii syn Sudanki oraz obywatela Kongo, wciąż nie jest najmłodszym z reprezentantów swego kraju. Z pewnością jednak tym, którego powołanie na Euro okazało się największą niespodzianką. Podobnie jak dla Nico Elvediego, również dla niego ewentualne wyjście na murawę byłoby pierwszym w meczu o stawkę w dorosłej reprezentacji. A trafił do niej przebojem, rok po debiucie w dorosłej piłce. Kto by pomyślał, że defensywny pomocnik, który jeszcze sezon temu grał w juniorskiej drużynie trzecioligowego Servette FC, dzisiaj będzie jechał do Francji w roli zawodnika? A wszystko dzięki skautom BSC Young Boys, którzy wypatrzyli młodego zawodnika i wzięli do swej drużyny. A Zakaria doskonale wykorzystał tę okazję, bardzo szybko, bo już w sierpniu zdobywając stałe miejsce w wyjściowej jedenastce.
fot. AP Photo/Peter Klaunzer
[b]Ołeksandr Zinczenko (Ukraina)[/b] [i]15.12.1996[/i] Zawodnik Premier Ligowego FK Ufa debiutował w reprezentacji już we wrześniu 2015 roku. Na karty historii swego kraju zapisał się jako najmłodszy strzelec bramek w kadrze A - dokonał tego już w swym debiucie, towarzyskim meczu z Rumunią. Miał wtedy zaledwie 19 lat i 165 dni. Od tej pory powoływany jest już konsekwentnie. Zwłaszcza, że w klubie radzi sobie również niezgorzej - razem z kolegami z zespołu udało mu się wywalczyć utrzymanie.
fot. Szachtar Donieck
[b]Breel Embolo (Szwajcaria)[/b] [i]14.02.1997[/i] Najmłodszy, a jednocześnie jeden z najbardziej znanych reprezentantów Szwajcarii. Całą swoją dotychczasową piłkarską karierę związany z jednym klubem - FC Basel, po dobrym sezonie najprawdopodobniej opuści go już latem. 17 bramek oraz 13 asyst to naprawdę wynik jak na tak młodego środkowego napastnika. A ma szanse jeszcze wyśrubować go w najbliższych dniach, gdyż wydaje się być pewniakiem do gry w kolejnych spotkaniach we Francji. Dobrymi występami, ten urodzony w Kamerunie piłkarz może jedynie zyskać i sprawić, że jego Alma Mater na nadchodzącym transferze zarobi jeszcze więcej.
fot. AP Photo/Jean-Christophe Bott
[b]Ante Corić (Chorwacja)[/b] [i]14.04.1997[/i] Kolejny zawodnik, który w reprezentacji swego kraju debiutował dopiero w meczu towarzyskim poprzedzającym nadchodzące Mistrzostwa Europy. Premierowe spotkanie w meczu o stawkę jeszcze przed nim. A gdzie lepiej je rozegrać niż we Francji? Zwłaszcza, że w tym sezonie młody pomocnik utrzymuje dobrą formę. Na karty historii wpisał się już dawno temu - 18 września 2014 roku został najmłodszym strzelcem bramki w historii Ligi Europejskiej. Od tej pory reguralnie występuje w wyjściowym składzie Dinamo Zagrzeb. I ma duży wkład w wyniki swego zespołu.
fot. sportwitness.ning.com
[b]Emre Mor (Turcja)[/b] [i]24.07.1997[/i] W dorosłej reprezentacji Turcji debiutował przed kilkoma dniami, a dzisiaj już myśli o podróży do Francji. Na grę szanse ma raczej niewielkie, lecz nawet kilka minut na tak dużym turnieju to ważny wpis do piłkarskiego CV. Jak dotąd jego należy do tych najbardziej imponujących - piłkarz Nordsjaelland dłuższy czas na boisku spędzać zaczął dopiero zimą. Wywalczył sobie pierwszy skład i nie opuścił go już aż do końca sezonu. Jego statystyki jednak nie porywają - jako środkowy napastnik zdobył zaledwie dwie bramki.
fot. www.ecoleaberdeen.fr
[b]Renato Sanches (Portugalia)[/b] [i]18.08.1997[/i] Mistrzostwa Europy jeszcze się nie rozpoczęły, a pomocnik Portugalii już zapracował sobie na transfer. Z nowym sezonem odejdzie bowiem z Benfiki Lizbona, w której występował do tej pory i zagra w Bayernie Monachium. Ten zakup kosztował niemiecką drużynę aż 35 milionów euro. Jak przekonał ich do tego Sanches? Wychowanek Benfiki, w pierwszej drużynie debiutował w październiku, a zaledwie kilka tygodni później wystąpił również w Lidze Mistrzów. Jak wywalczył pozycje w wyjściowej jedenastce, tak już jej nie oddał. Grał w najważniejszych ligowych bojach, a także pucharowych starciach z Zenitem czy właśnie Bayernem Monachium. To nie mogło się skończyć inaczej, jak debiutem w kadrze Fernando Santosa.
fot. AP Photo/Paulo Duarte
[b]Marcus Rashford (Anglia)[/b] [i]31.10.1997[/i] Zarówno do dorosłej piłki, pierwszej drużyny Manchesteru United jak i w konsekwencji do reprezentacji dostał się przebojem. Jeszcze na początku lutego aktualnego roku nikt nie mógł się spodziewać, że ten urodziny w Manchesterze środkowy napastnik, czerwiec spędzi we Francji. Ciężką pracą mieszkający w pobliżu Old Trafford chłopak doszedł tam, gdzie chce być chyba każdy. Przełomowym okazał się mecz z Arsenalem. Debiut w Premier League okrasił dwoma bramkami oraz asystą. I bynajmniej nie osiadł na laurach - grając w kolejnych spotkaniach Manchesteru United dawał z siebie wszystko co zaowocowało następnymi trafieniami, a w końcu także powołaniem do szerokiej kadry Anglii. I tutaj również, w pierwszym meczu pod okiem Roya Hodgsona wpisał się na listę strzelców.
fot. Scott Heppell
1 / 14

Polecamy