menu

Mateusz Matras bohaterem Górnika Zabrze. Jedenastka 21. kolejki Lotto Ekstraklasy według GOL24 [GALERIA]

11 lutego 2019, 20:09 | red

Lotto Ekstraklasa. Po blisko dwóch miesiącach ligowcy wrócili do gry. Niektórzy w lepszym stylu, inni w gorszym. W tym miejscu pochwaliliśmy tę pierwszą grupę, w której znalazło się czterech Polaków, Słowak, Bośniak, Czarnogórzec, Serb, Hiszpan, Słoweniec oraz Rumun. Oto jedenastka bohaterów 21. kolejki:


fot. Arkadiusz Gola
Robił co mógł! Mimo dwóch wpuszczonych bramek zachował twarz. Gdyby nie jego interwencje (m.in. po rzucie karnym) to "Kolejorz" przegrałby wyżej z Zagłębiem Lubin (1:2). Marne to pocieszenie, ale warte odnotowania - tym bardziej że inni bramkarze w tej kolejce jakoś nie błysnęli.
fot. Glos Wielkopolski
Na prawym boku czuje się jak ryba w wodzie. Przeciwko Wiśle Płock (1:0) rozegrał solidny mecz. Parokrotnie potrafił nastraszyć rywali. Gdyby uśmiechnęło się do niego szczęście to zakończyłby występ z asystą bądź golem. Żałować może zwłaszcza sytuacji z pierwszej połowy.
fot. Bartek Syta
Bez wątpienia jeden z najlepszych lewych obrońców ligi. A także jeden z tych piłkarzy, co to potrafią uderzyć. W meczu z Pogonią Szczecin (2:1) Serb trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. Drugi gol w sezonie, ale pierwszy ze stałego elementu.
fot. Karolina Misztal
Wyrasta na czołowego obrońcę ligi. Zwycięstwo z Miedzią Legnica (3:0) nie byłoby tak okazałe i pewne bez jego udziału. To w końcu on po rzucie rożnym uzyskał dla drużyny prowadzenie. Przez całe 90 minut potrafił zachować też czujność pod własną bramką.
fot. Karolina Misztal
Opaska kapitana, tytuł ligowca roku - no, nie mógł zawalić. I nie zawalił. W spotkaniu z Wisłą Płock (1:0) zagrał bardzo uważnie w obronie. W drugiej połowie zdobył też arcyważną bramkę, dzięki której drużyna utrzymała stratę do lidera na poziomie ledwie trzech punktów.
fot. Grzegorz Dembinski
To się nazywa wejście do zespołu. Rumun w pierwszym swoim występie przesądził o wygranej nad Piastem Gliwice (2:1). Do bramki trafił po przerwie, wykorzystując zamieszanie. Dzięki niemu "Pasy" zamieniły się miejscami z... Wisłą Kraków.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Całe szczęście, że został na wiosnę. Jeżeli bowiem rozegra taką całą rundę jak dzisiejszy mecz z Wisłą Kraków to jesteśmy spokojni o jego początki w Serie A. Nie przepadnie - poradzi sobie!
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Przyćmił powrót Jakuba Błaszczykowskiego. W swoim debiucie zdobył aż dwie bramki. Wisłę Kraków (2:0) trafił przed przerwą, po uderzeniach głową i prawą nogą. Po ostatnim gwizdku naturalnie odebrał koguta.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Potwierdza nam w liczbach, że jest pożytecznym zawodnikiem. Otóż przeciwko Zagłębiu Sosnowiec (2:0) zaliczył szóstą asystę w sezonie. Więcej nie ma żaden z ligowców (trzech posiada za to tyle samo).
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Ściął włosy, ale tak naprawdę najbardziej to wyróżnił się w piątek grą. Przeciwko Lechowi Poznań (2:1) zagrał bardzo dobry mecz. Wywalczył bowiem jedenastkę i wypracował gola na 1:1. Po jego strzale system VAR sprawdzał też czy aby piłka nie przekroczyła linii całym obwodem (zabrakło centymetrów).
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Należy mu się respekt za występ z Piastem Gliwice (2:1). We wszystkich najważniejszych momentach drużyny brał w końcu udział. Gol z rzutu wolnego? Jego autorstwa. Asysta? Jego. Podanie otwierające do Mateusza Wdowiaka? Też jego!
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Ławka rezerwowych: Martin Chudy (Górnik Zabrze), Piotr Celeban (Lechia Gdańsk), Michał Helik (Cracovia), Adnan Kovacević (Korona Kielce), Kamil Drygas (Pogoń Szczecin), Lubambo Musonda (Śląsk Wrocław), Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok), Jesus Jimenez (Górnik Zabrze), Daniel Łukasik (Lechia Gdańsk), Andre Martins (Legia Warszawa), Marko Poletanović (Jagiellonia Białystok), Felicio Brown Forbes (Korona Kielce).
fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
1 / 13

Polecamy