menu

Mateusz Cholewiak oficjalnie piłkarzem Śląska Wrocław

28 lutego 2018, 15:51 | Piotr Janas

Mateusz Cholewiak podpisał dziś 1,5-roczny kontrakt ze Śląskiem Wrocław z opcją przedłużenia o kolejny rok. To ostatni transfer WKS-u tej zimy i jednocześnie pierwszy przeprowadzony za kadencji trenera Tadeusza Pawłowskiego.

Mateusz Cholewiak (z lewej) i dyrektor sportowy Śląska Wrocław Dariusz Sztylka
Mateusz Cholewiak (z lewej) i dyrektor sportowy Śląska Wrocław Dariusz Sztylka
fot. FOT. WKS Śląsk Wrocław S.A./Krystyna Pączkowska

28-letni Mateusz Cholewiak to skrzydłowy, który najlepiej czuje się na prawej flance, ale może grać także na lewej, a nawet jako napastnik. Do Wrocławia przeniósł się ze Stali Mielec, w której pełnił rolę kapitana.

W bieżących rozgrywkach Nice 1 ligi Cholewiak strzelił siedem bramek w 15 spotkaniach. Dołożył do tego dwa występy w Pucharze Polski. Był prawdziwym motorem napędowym swojego zespołu i jego odejście z pewnością nie jest dobrą informacją dla szkoleniowca mielczan Zbigniewa Smółki (nomen omen wrocławianina, byłego bramkarza m.in. Polaru Wrocław).

Będący w trudnej sytuacji kadrowej Śląsk uruchomił klauzulę odstępnego zawartą w kontrakcie Cholewiaka, dzięki czemu nie trzeba było tracić czasu na negocjacje. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że „Wojskowi” zapłacili Stali około 100 tys. złotych.

Urodzony w podkarpackim Krośnie Cholewiak pierwsze szlify zbierał w UKS-ie SMS Łódź. To stamtąd w lipcu 2011 roku trafił do drugoligowej wówczas Puszczy Niepołomice. W drugiej lidze (trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce - przyp. PJ) rozegrał łącznie 93 spotkania, strzelił 20 goli i dwukrotnie swoimi podaniami otwierał drogę do bramki kolegom.

W sezonie 2012/2013 wywalczył wraz z Puszczą awans do I ligi. Co prawda Puszcza na zapleczu krajowej elity nie radziła sobie najlepiej i po roku spadła, ale Cholewiak do drugiej ligi już nie wrócił. Zgłosiła się po niego Stal Mielec, w której grał aż do teraz. Łącznie na poziomie I ligi 28-latek rozegrał 71 meczów, zdobył 14 bramek i zanotował cztery asysty. Teraz postara się przenieść te liczby na LOTTO Ekstraklasę.

Witamy w Śląsku Wrocław! [unicode_pictographs]%F0%9F%87%AE[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B9[/unicode_pictographs]➡️https://t.co/0aIlXj45DK pic.twitter.com/67KtanBsrp— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) 28 lutego 2018


- Mateusz Cholewiak jest silnym i wysokim piłkarzem, a przy tym potrafi zdobywać bramki. Może zagrać na skrzydle, ale też w ataku. Dobrze gra głową i umie strzelić gola po indywidualnej akcji. Myślę, że pomoże zespołowi. Oglądaliśmy mecze z jego udziałem i analizowaliśmy sytuacje, w jakich zdobywał bramki. Jest według nas jednym z najlepszych skrzydłowych w I lidze. To zawodnik, którego szukaliśmy. Był kapitanem Stali, ma charakter i takich piłkarzy potrzebujemy - ocenia najnowszy nabytek WKS-u trener Pawłowski.

W Śląsku Cholewiak będzie rywalizował o miejsce w składzie z Robertem Pichem, Jakubem Koseckim oraz ewentualnie Adrianem Łyszczarzem i Kamilem Dankowskim, choć dwaj ostatni nie są nominalnymi skrzydłowymi. O ile pozycja Picha jest niezagrożona, o tyle „Kosa” na razie głównie zawodzi i leczy kolejne urazy. Jedne są bardziej, drugie mniej poważne. Niektórzy koledzy zaczęli nawet przezywać byłego legionistę... „katarek”.

Z oczywistych względów Cholewiak nie znalazł się w meczowej osiemnastce na dzisiejszy mecz z Lechem w Poznaniu. Jeśli od pierwszych zajęć zaimponuje trenerowi Pawłowskiemu, to być może zadebiutuje w sobotnim meczu z Sandecją Nowy Sącz na Stadionie Wrocław.