menu

Liga hiszpańska. Atletico wróciło z Ameryki Południowej, Diego Costa zostaje w klubie

6 sierpnia 2013, 15:47 | Jakub Trzaska

Atletico Madryt porannym samolotem wróciło z Ameryki Południowej, gdzie piłkarze Diego Simeone grali w towarzyskim turnieju Euroamericana. W ciągu jedenastu dni spędzonych na zachodzie, Rojiblancos rozegrali trzy mecze sparingowe: z Nacionalem w Urugwaju, Sportingiem Cristal w Peru i Estudiantes La Plata w Argentynie.

W Hiszpanii trwa śledztwo w sprawie korupcji w piłce

Atletico Madryt turniej sparingowy w Ameryce rozpoczęło spotkaniem przeciwko Estudiantes, który okazał się jednak dla Diego Simeone i jego piłkarzy zbyt mocny. Po bramce Zapaty w 23. minucie, Los Colchoneros nie potrafili odpowiedzieć i mecz wygrali gospodarze. W drugim spotkaniu w Peru, Atletico zagrało już znacznie lepiej i po bramce Mario Suareza pokonało Sporting 1:0. Na zakończenie zmagań zawodnicy madryckiej drużyny pewnie wygrali z Nacionalem 2:0.

Na lotnisku w Madrycie na zawodników Atletico czekali dziennikarze, którzy chcieli dowiedzieć się jak oceniają pobyt w Ameryce Południowej. Piłkarze opowiadali o świetnej atmosferze w zespole oraz o zmęczeniu daleką podróżą. - Czuję się świetnie, mam po pobycie w Ameryce Południowej same miłe odczucia - mówił dziennikarzom Leo Baptistao, który we wszystkich trzech meczach wchodził z ławki rezerwowej. To nie przeszkodziło mu jednak w zdobyciu dwóch bramek w spotkaniu zamykającym tournee ze Sportingiem Cristal. Po chwili dodał także, że po dwóch odniesionych zwycięstwach można liczyć na udany start w lidze hiszpańskiej. Równiej i Thibaut Courtois chętnie podzielił się z dziennikarzami swoimi wrażeniami z podróży: - Jesteśmy trochę zmęczeni po podróży, ale dziś mamy dzień wolny, więc spokojnie nabierzemy sił na jutrzejsze treningi. To była bardzo cenna wyprawa, rozegraliśmy parę spotkań, dzięki którym czujemy się o wiele lepiej. Nasza forma nie jest jeszcze optymalna, ale do meczu z Sevillą na pewno wespniemy się na szczyt naszych możliwości.

Kluczową dla dziennikarzy a przede wszystkim kibiców była jednak wypowiedź Diego Costy, który zdementował doniesienia o rzekomym transferze do Liverpoolu: - Ja w The Reds? Nic o tym nie wiem. Czuję się bardzo szczęśliwy mogąc grać dla Rojiblancos i nie mam nic więcej do powiedzenia. Będąc w Argentynie, Peru i Urugwaju nic nie słyszałem o tych plotkach. Jestem zadowolony z mojego pobytu tutaj i jeśli tylko klub mnie potrzebuje, to będę tu grał i dawał z siebie wszystko. Wiem, że trener wierzy we mnie i we wszystkich innych zawodników. To bardzo ważne i na tym chcemy zbudować silny zespół.

Doniesienia o transferze Brazylijczyka do ligi angielskiej pojawiły się w prasie na początku sierpnia. Mówiło się nawet o ofercie opiewającej na kwotę 25 mln euro, czyli sumie równej klauzuli odejścia wpisanej w kontrakt Costy z klubem ze stadionu Vicente Calderon.

Wydaje się jednak, że Diego tą wypowiedzią rozwiał wszelkie doniesienia o transferze do Anglii i kibice Rojiblancos mogą spać spokojnie przynajmniej przez kolejnych sezon, pewni, że jeden z ich ulubieńców nadal będzie zakładał koszulkę ich ukochanej drużyny.


Polecamy