menu

Liderzy drugiej ligi powiększyli przewagę nad resztą stawki

22 sierpnia 2016, 07:32 | Patryk Trybulec

Raków Częstochowa to obok Odry Opole jeden z dwóch liderów II ligi. Dziesięć punktów w czterech kolejkach wywalczyła także Polonia Bytom (trzy zwycięstwa i remis), ale przypomnijmy, że rozpoczęła sezon z balastem czterech ujemnych punktów.

Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
Rozwój Katowice - Radomiak Radom
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polska Press
1 / 15

Drużyna trenera Ireneusza Kościelniaka już w piątek pokonała GKS Bełchatów 2:0 i wciąż może poszczycić się brakiem straconych goli, ale na razie musi zadowolić się szóstym miejscem w tabeli. Stawce przewodzi beniaminek z Opola, który wyprzedza Raków lepszym bilansem goli. Odra w sobotę wygrała 4:1 z Wartą Poznań. Takim samym wynikiem zakończył się także mecz częstochowian z Gryfem Wejherowo.

- Ten mecz miał różne fazy. W pierwszej połowie na cztery sytuacje wykorzystaliśmy tylko jedną. Natomiast w drugiej połowie po strzeleniu gola stanęliśmy i z tej części meczu musimy wyciągnąć wnioski, bo przeciwnik spokojnie mógł wyrównać - zauważył trener Rakowa, Marek Papszun. - Wynik meczu nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Oczywiście po golu na 3:1 przejęliśmy znowu kontrolę, ale sytuacja, gdy straciliśmy gola na 2:1 pokazała nam, że nie możemy sobie pozwalać na takie przestoje, że nie jesteśmy jeszcze tacy mocni - dodał.

Pierwszy punkt po powrocie na stadion przy ul. Zgody wywalczył Rozwój Katowice, który zremisował 1:1 z Rado-miakiem Radom. Oba gole padły w pierwszym kwadransie gry, a gospodarze już od 38. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce za faul dla Tomasza Wróbla. Co ciekawe, trener Mirosław Smyła ucieszył się z takiego przebiegu spotkania.

- Może to, dziwne… Czy to żartem, czy pół żartem, powiedziałem Tomkowi Wróblowi, że może i dobrze, że dostał tę czerwoną kartkę - zdradził szkoleniowiec katowiczan i wyjaśnił, co miał na myśli: - W dziesiątkę trzeba uwierzyć w założenia taktyczne, w odpowiedzialną pracę na boisku, i to było w drugiej połowie widać. Nie przypominam sobie - oprócz samego początku i wznowienia od środka - aby Radomiak stworzył jakąś sytuację. Był to efekt niesamowitej pracy wykonanej przez zespół w defensywie.

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"


Polecamy