menu

Lewandowski: Chyba powinniśmy ich jednak bardziej przycisnąć

1 lipca 2016, 09:47 | Notowali w Marsylii Rafał Musioł i Remigiusz Półtorak

Robert Lewandowski mówi, czy można było na tych mistrzostwach Europy zajść jeszcze dalej i czy poczuł ulgę, że wreszcie zdobył gola.

30.06.2016 marsylia
marsylia mecz pomiedzy polska a portugalia stade de velodrome  euro 2016 -  marsylia polska portugalia
nz -  robert lewandowski 

euro 2016 match  between poland and portugal in marseille stade de velodrome
fot. bartek syta / polska press
30.06.2016 marsylia marsylia mecz pomiedzy polska a portugalia stade de velodrome euro 2016 - marsylia polska portugalia nz - robert lewandowski euro 2016 match between poland and portugal in marseille stade de velodrome fot. bartek syta / polska press
fot. Bartek Syta / Polska Press

Jakie uczucia w Panu dominują po meczu z Portugalią?
Na pewno pokazaliśmy trochę dobrej piłki. Ale wydaje mi się, że mogliśmy ich trochę bardziej przycisnąć, bo w takich momentach nieco się gubili. To był jednak ćwierćfinał mistrzostw Europy i za duże ryzyko można było ponieść dużą karę. Przegraliśmy dopiero w karnych, szkoda, bo zasłużyliśmy na to, żeby grać dalej. Mieliśmy lepsze sytuacje, bo graliśmy po ziemi. Oni wrzucali piłkę górą, a my z tym sobie radziliśmy.

Co Pan pomyślał, gdy piłka po pana strzale wreszcie wpadła do siatki?
Oczywiście poczułem radość, bo lepszego początku nie można było sobie wymarzyć. Niestety, okazało się, że to za mało, by znaleźć się w czołowej czwórce. Na pewno pozostał niedosyt.

Adam Nawałka podkreślał, że ten koniec turnieju jest jednocześnie początkiem kolejnego etapu rozwoju zespołu.
Mam nadzieję, że tak właśnie jest. Na pewno wchodzimy w nową rolę i zgadzam się z trenerem, że w eliminacjach mistrzostw świata oczekiwania będą ogromne, a w wielu spotkaniach to w nas będzie się upatrywać faworytów. A to oznacza, że te rozgrywki będą dla nas bardzo ciężkie, bo grupa jest wyrównana i liczyć się będzie każdy, punkt.Drużyna będzie musiała być jednością i zawsze dawać z siebie wszystko. Bo „jakoś to będzie” już na pewno nie wystarczy.

Jesteście jednością także po przegranych rzutach karnych?
Oczywiście, że tak. Zresztą przed rozpoczęciem konkursu powiedzieliśmy sobie, że to loteria i niezależnie od tego, jak się ta historia zakończy, pozostaniemy jedną drużyną. Nikt do Kuby nie ma żadnego żalu, a ja uważam, że po tej historii wróci jeszcze mocniejszy.

Podsumowując: ćwierćfinał mistrzostw Europy to…
Jednak sukces. Przecież jechaliśmy do Francji z celem wyjścia z grupy, a tymczasem nie przegraliśmy żadnego z pięciu meczów i byliśmy o krok od półfinału. To powinien być impuls dla całej naszej piłki oraz dla dzieciaków. Może zobaczyły, że warto ćwiczyć, trenować i mieć marzenia.


Polecamy