menu

Leszek Ojrzyński, trener Arki Gdynia: Chcemy grać odważniej

11 maja 2017, 21:51 | KM

Już jutro o godz. 20.30 Arka Gdynia zagra u siebie z Górnikiem Łęczna. Jakie przemyślenia przed tym meczem ma Leszek Ojrzyński, trener żółto-niebieskich?


fot. Andrzej Banas / Polska Press

Ostatnie spotkanie ligowe było dla Arki bardzo nieudane i sprowadziło żółto-niebieskich na ziemię po zdobyciu Pucharu Polski. Gdynianie przegrali bowiem 0:2 z Cracovią. Przed tamtym meczem Ojrzyński miał spore problemy kadrowe. Jak to wygląda teraz? - Jest zdecydowanie lepiej. Na Cracovię z różnych powodów nie mogli być wszyscy. To już historia, teraz mamy w kim wybierać. Mamy bardzo ważny mecz u siebie. Jesteśmy praktycznie gotowi. Jutro ciężka robota przed nami, bo Górnik Łęczna to zespół, który bardzo dobrze biega, dobrze gra w piłkę, ma paru zawodników wiodących. Musimy twardo postawić warunki, aby wygrać spotkanie - mówi szkoleniowiec Arki.

Gdyński klub znajduje się w tej chwili na piętnastym, przedostatnim miejscu w tabeli. Do trzynastego Górnika traci punkt i jeśli wygra, to opuści strefę spadkową. Jest to więc niezwykle ważne starcie. - Dla mnie każde spotkanie jest kluczowe. Na końcu zobaczymy, gdzie wylądujemy. Wiemy jedno. W rundzie zasadniczej straciliśmy z Płockiem jeden punkt, z Piastem dwa, z Cracovią przegraliśmy zasłużenie. Teraz następny rozdział, aby poprawić sytuację w tabeli. Nie muszę mówić jak ważne jest to spotkanie.

Arkowcy mają w tej chwili jedno wyjście: muszą zacząć wygrywać. I to już teraz, od spotkania z Górnikiem. W przeciwnym wypadku z hukiem zlecą z Lotto Ekstraklasy. - Trzeba wygrywać. Byliśmy bardzo blisko w tych spotkaniach, o których wspominałem. Te zwycięstwa nam się wymknęły. Kibice by chcieli, abyśmy więcej zdobywali bramek. Wszystko będziemy robić, aby punktować, to jest najważniejsze. Fajnie byłoby grać ofensywnie, na to wpływ ma dużo czynników. Będziemy chcieli grać odważniej, bo tego zabrakło nam w meczu w Krakowie - komentuje Ojrzyński.

Arkadiusz Milik zastąpi Aubameyanga w Borussii Dortmund? "Jeśli chce należeć do najlepszych, musi zrobić krok do przodu"

Press Focus/x-news


Polecamy