Przemysław Macierzyński, piłkarz Lechii Gdańsk: Chciałbym zagrać w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie. Czekam na swoją szansę
Lechia Gdańsk w tym sezonie, a w tym roku w szczególności, zawodzi na całej linii. Trener Piotr Stokowiec w trudnej sytuacji sięga po piłkarzy doświadczonych, więc w ataku grają Marco Paixao i Grzegorz Kuświk. Na swoją szansę wciąż czeka Przemysław Macierzyński.
fot. Fot. Karolina Misztal
Piłkarz jest w szerokiej kadrze pierwszego zespołu i trener Stokowiec w każdej chwili może na niego postawić. Macierzyński może pokazać się szkoleniowcowi podczas treningów, ale także dzięki skutecznej grze w lidze juniorów. Nie będzie mu się łatwo przebić, ale przy słabszej postawie kolegów może dostać szansę. Z pewnością byłoby mu łatwiej gdyby biało-zieloni grali bliżej środka tabeli Lotto Ekstraklasy i nie byli tak poważnie zagrożeni degradacją do pierwszej ligi. Teraz musi pokazać trenerowi, że już jest gotowy, aby pomóc biało-zielonym na boisku w meczu o ligowe punkty.
- Bardzo chciałbym jeszcze w tym sezonie zagrać w barwach Lechii w meczu Lotto Ekstraklasy - mówi Macierzyński dla oficjalnego serwisu klubowego. - Ciężko pracuję i cierpliwie czekam na swoją szansę. Zdaję sobie sprawę, że wywalczenie miejsca w kadrze meczowej, a potem pojawienie się na boisku jest dla mnie trudne. Wiadomo, że w sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy, trenerzy stawiają na doświadczonych, bardziej ogranych zawodników. Ja się jednak nie poddaje i ciężko pracuję na treningach. Wierzę, że się ona pojawi, a jeśli tak się stanie, to zrobię co w mojej mocy, by pomóc drużynie w trudnych chwilach. Póki co podpatruję starszych kolegów i staram się jak najwięcej nauczyć.
Młody napastnik, który wrócił do biało-zielonych po przygodzie w Benfice Lizbona, gra w drużynie Lechii w Centralnej Lidze Juniorów. Zespół walczy o awans do czołowej szóstki.
- W pierwszym meczu na wiosnę pokonaliśmy Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 i cały czas mamy kontakt z czołówką tabeli. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach pokażemy się również z dobrej strony i sezon zakończymy w pierwszej szóstce - zakończył Macierzyński.
Prezent Arki, w Lechii potrzebna jest burza mózgów