menu

Oceniamy Jagiellonię po meczu z Koroną Kielce (1:3)

17 marca 2019, 23:01 | jlas

Jagiellonia Białystok w Żółto-Czerwonych derbach przegrała z Koroną Kielce 1:3. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Ireneusza Mamrota za ten występ.

Jagiellonia Białystok w Żółto-Czerwonych derbach przegrała z Koroną Kielce 1:3. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Ireneusza Mamrota za ten występ.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Raczej nie ponosi winy za straty bramkowe, ale też nie zrobił nic specjalnego, by uchronić zespół przed porażką.
fot. Karolina Misztal
Najgorsze ogniwo białostockiej defensywy. Ośmieszony przez Pućko dwukrotnie. W pierwszej sytuacji zakończyło się to golem dla Korony, a w drugiej na szczęście Chorwatowi przyszedł z pomocą Runje. Z łatwymi piłkami dawał sobie radę, ale nic poza tym.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wolny, mało zwrotny i ospały. Słoweniec wyglądał jakby poruszał się z kulą u nogi. Bezbarwny jak cała Jagiellonia w tym meczu.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Z dwójki tym razem słabych ogniw na środku obrony, Chorwat prezentował się nieco lepiej, co nie znaczy, że może mieć powody do zadowolenia.
fot. Karolina Misztal
Lewa strona defensywy była znacznie lepiej zabezpieczona niż prawa, głównie dzięki Islandczykowi. Do tego kilka obiecujących rajdów z przodu. Jako jeden z nielicznych w Jadze, nie musi się wstydzić za swój występ.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
To nie był zły występ. Często przy piłce, pokazał kilka dryblingów, jednak popełnił parę strat. Na duży plus strzał w słupek, po którym do piłki dopadł Imaz i strzelił honorowego gola.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Paradoksalnie kapitan był najgroźniejszym piłkarzem Jagi w ofensywie. W całym zespole oddał najwięcej strzałów (2) na bramkę rywali. Niestety, brakowało mu precyzji.
fot. brak
Fatalny występ Serba, który po raz kolejny udowodnił, że wiosną jest pod formą. Jego jedno z wielu niecelnych zagrań zapoczątkowało akcję, która zakończyła się golem Pućki.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Przesunięty do linii pomocy nie stanowił żadnego zagrożenia. Miotał się po boisku, niewiele dając swojej drużynie. Wiele do życzenia pozostawiały również jego stałe fragmenty gry.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Dobre dogranie do Guilherme na początku meczu to stanowczo za mało, jak na jego potencjał. Do tego dużo kółek z piłką, z których niewiele wynikało.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Kielecka defensywa dobrze zabezpieczyła swoją bramkę, przez co młodzieżowy reprezentant Polski nie miał wielu okazji do wykazania się.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Słowak po przerwie zmienił beznadziejnego Poletanovicia i dał sporo argumentów trenerowi Mamrotowi, że to była dobra decyzja.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Wszedł w 64. minucie i zdążył strzelić gola, co musi bardzo cieszyć zawodnika, po którym białostoccy kibice spodziewają się właśnie takich występów. Warto także zwrócić uwagę na to, że Hiszpan wykonał siedem podań ze stuprocentową skutecznością.
fot. Jesus Imaz 6
1 / 14

Polecamy