menu

Jesienna migrena - półmetek sezonu w wykonaniu Stomilu Olsztyn [PODSUMOWANIE]

21 grudnia 2017, 02:54 | Bartosz Urban

W ostatnich latach wątki dotyczące olsztyńskiego Stomilu wiązały się głównie z dezorganizacją i kłopotami, z którymi klub musiał się borykać. Złośliwi powiedzą, że po dziś dzień problemy są synonimem Dumy Warmii. Przekonajmy się, jak wyglądała tegoroczna jesień w wykonaniu Stomilu Olsztyn zarówno pod tym względem, jak i czysto sportowym.

Podsumowanie jesieni w wykonaniu Stomilu Olsztyn
Podsumowanie jesieni w wykonaniu Stomilu Olsztyn
fot. Kacper Kirklewski

Licencja i budowa drużyny od nowa

Pierwszym krokiem, aby przystąpić do rozgrywek było otrzymanie licencji. 5 czerwca 2017 roku Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN nie przyznała olsztyńskiemu klubowi uprawnień na grę w Nice 1 Lidze w sezonie 2017/2018, ponieważ Stomil posiadał zaległości finansowe wobec zawodników, a stadion przy alei Piłsudskiego nie spełniał warunków infrastrukturalnych. Klub od decyzji zdołał się odwołać. Zawarł porozumienia w sprawie długów z piłkarzami oraz przy wsparciu kibiców dokonał poprawek na miejskim obiekcie. Te zmiany miały decydujący wpływ na pozytywne rozpatrzenie odwołania. 23 czerwca 2017 roku olsztynianie otrzymali licencję na grę w Olsztynie, aczkolwiek na klub nałożono nadzory infrastrukturalne i finansowe, a także wymierzono grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych.

W przerwie letniej doszło do sporej rewolucji kadrowej. Szeregi Stomilu opuściło aż 21 zawodników. Pięciu piłkarzom skończył się okres wypożyczenia. Patryk Kun wrócił do Rozwoju Katowice, po czym trafił do ekstraklasowej Arki Gdynia, Krzysztof Szewczyk po powrocie do Krakowa został ponownie przez Cracovię wypożyczony, tym razem do Puszczy Niepołomice, Paweł Wojowski na grę w Gdynii nie mógł liczyć, zatem zasilił kadrę II-ligowego GKS-u Katowice, Aleksander Karbowiak opuścił rezerwy Legii i wybrał Gwardię Koszalin, a Jakub Piotrowski wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie Pogoni Szczecin. Co ważniejsze nowego pracodawcę znalazło aż 12 zawodników. Łukasz Jegliński, Arkadiusz Czarnecki i Jarosław Ratajczak trafili do Pogoni Siedlce, Arkadiusz Mroczkowski z Karolem Żwirem zasilili Huragan Morąg, Znicz Pruszków zyskała Piotra Klepczarka, Adrian Korzeniewski wybrał grę w Sokole Ostróda, Tomasz Wełnicki i Tsubasa Nishi dołączyli do rezerw warszawskiej Legii, Wojciech Żęgota przeniósł się do Tęczy Biskupiec, Bartosz Bartkowski został zawodnikiem LKS-u Różnowo, a Piotr Wypniewski GKS-u Wikielec. Ponadto zdecydowano się wypożyczyć trzy nazwiska do nowych klubów: Rafała Śledzia do GKS-u Wikielec, Igora Biedrzyckiego do Huraganu Morąg oraz Adriana Serowca do Mławianki Mława. Na domiar tego z przechodzącym rehabilitację Rafałem Kujawą nie podpisano nowej umowy i jako wolny zawodnik w grudniu dołączył do łódzkiego ŁKS-u.

24 czerwca oficjalna strona klubu ogłosiła Artura Derbina jako następcę Adama Łopatki. Do podpisania umowy jednak nie doszło, a pierwszoligową drużynę ostatecznie przejął Tomasz Asensky.

Pierwszymi nabytkami olsztynian stali się jej byli zawodnicy, a mianowicie Janusz Bucholc (Wigry Suwałki) oraz Piotr Głowacki (Stal Mielec). W okresie letnim kadrę Stomilu zasilili również: Łukasz Sołowiej (Raków Częstochowa), Paweł Baranowski i Adrian Karankiewicz (Wigry Suwałki), Jakub Miszczuk (Ruch Chorzów), Ernest Dzięcioł (Legia Warszawa II), Marcin Stromecki (Siarka Tarnobrzeg), Tomasz Zając (Korona Kielce) Wołodymyr Tanchyk (bez klubu) i Paweł Abbott (Arka Gdynia). Ponadto wypożyczono Artura Siemaszkę (Zagłębie Lubin) i Daniela Mikołajewskiego (Lechia Gdańsk), a także w późniejszym czasie Milena Gamakova (także Lechia). Jako ostatni, bo pod koniec sierpnia, do Olsztyna trafił Hiszpan Dani Ramirez, który wcześniej występował w Internacionalu de Madrid. 27 października sztab zgłosił jeszcze do pierwszoligowych rozgrywek Mateusza Mętlickiego z zespołu juniorów.

Wyjazdowa bessa

Zespół Stomilu pod wodzą trenera Asensky’ego zainaugurował sezon od przegranego pojedynku w Sieradzu z tamtejszą Wartą w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Inaczej niż oczekiwano podobnie rozpoczęła się batalia ligowa. Po przegranych dwóch meczach poza domem w Bytowie (3:1) i Chojnicach (3:0) olsztynianie zdobyli pierwsze punkty dopiero w spotkaniu przed własną publicznością przeciwko Podbeskidziu (3:1). Historia niczym zacięta płyta powtarzała się w następnych kolejkach. Po wyjazdowych porażkach drużyna rehabilitowała się zwycięstwami u siebie i w ten sposób podreperowywała swój dorobek punktowy. Pierwszy, a zarazem jedyny komplet punktów na terenie rywala Stomil zdobył podczas ostatniego, niemniej jednak dziewiątego wyjazdu w lidze ze Stalą Mielec. Co ciekawe, w 2017 roku warmiński zespół zdołał wygrać zaledwie dwukrotnie poza domem. Po porażce w rewanżowym meczu z Bytovią z posadą pierwszego trenera musiał pożegnać się Tomasz Asensky. Pod wodzą Michała Alancewicza kolejny mecz także zakończył się porażką (0:1 z Chojniczanką). Stomil zakończył jesień na 15. pozycji w strefie barażowej z dorobkiem 19 punktów i największą liczbą straconych bramek w całej lidze (32).

Wpadki organizacyjne i wizerunkowe

Lista faux pas Stomilu w tej rundzie, co wcześniej już zostało wspomniane, rozpoczyna się od opublikowania oficjalnego komunikatu ze strony klubu o zatrudnieniu Artura Derbina na stanowisku pierwszego trenera. Kilka godzin po spotkaniu szkoleniowca z prezesem Mariuszem Borkowskim okazało się, że obaj panowie mieli zupełnie inne wizje wobec drużyny i żadna umowa nie została podpisana z wynikającego braku porozumienia. Ostatecznie były trener Chojniczanki nie podjął pracy w Olsztynie.

Nietaktowną, ale zapewne nieświadomą „wtopę” zaliczyli PR-owcy klubowi mianując swoich zawodników „piłkarzami za dychę”. Jednakże już po krótkim czasie zastąpiono niefortunną grafikę w mediach społecznościowych prawidłową.

Głównym błędem popełnionym w tej rundzie było nieprzygotowanie boiska do spotkania z Wigrami Suwałki. Mecz został dwukrotnie przełożony. W październiku odwołano widowisko przez obfite opady deszczu, natomiast andrzejkową zabawę pokonała pokrywa śnieżna. Głównym winowajcą takiego stanu rzeczy uznaje się olsztyński Ośrodek Sportu i Rekreacji – zarządcę stadionu, który kompletnie nie był gotowy na niesprzyjającą aurę pogodową.

Pro Junior System

Po ubiegłorocznej wpadce (przez decyzje kadrowe, głównie w Bytowie, na kolejkę przed końcem rozgrywek Stomil dał wyprzedzić się Górnikowi Zabrze spadając na szóstą lokatę w rankingu, gdzie w rezultacie klub stracił szansę podreperowania budżetu o 500 tysięcy złotych — przyp. BU) olsztynianie zajmują teraz czołowe, bo drugie miejsce w klasyfikacji Pro Junior System. Ciekawostką jest, że na wynik zapracowało raptem trzech zawodników: Daniel Mikołajewski, Wiktor Biedrzycki i Artur Siemaszko. Za swoimi plecami olsztynianie mogą czuć oddech ekipy Ruchu Chorzów, jednak Stomil ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Wigrami Suwałki. Ponadto niespełna kwadransa brakuje Ernestowi Dzięciołowi, aby poprawić wynik o kolejne 275 punktów. Po czerwonej kartce Siemaszki w Siedlcach i w konsekwencji jego pauzy w kolejnych trzech spotkaniach Duma Warmii najprawdopodobniej przegrała szansę na zwycięstwo w rywalizacji z Górnikiem Łęczna. Aczkolwiek najciekawszym faktem jest sytuacja w ligowej tabeli, która będzie w ostatecznym rozrachunku decydująca, gdyż trzy czołowe drużyny w rankingu Pro Junior System plasują się na miejscach zagrożonych spadkiem do II ligi (Górnik Łęczna – 17., Stomil Olsztyn – 15., Ruch Chorzów – 18.). Zatem ostatecznie rozstrzygnięcia poznamy dopiero na koniec sezonu.

Najlepszy mecz: Stomil Olsztyn – GKS Tychy 2:0 (2:0)
Stomil w pojedynku z tyszanami decydujące dwa ciosy zadał w pierwszych 10 minutach. W siódmej minucie meczu po dośrodkowaniu Artura Siemaszki z lewego skrzydła skutecznie podanie wykończył uderzeniem głową Grzegorz Lech. Zaledwie trzy minuty strzelec zdobywca pierwszego trafienia przybrał rolę asystenta, a gola po jego dośrodkowaniu zdobył Łukasz Sołowiej. Duma Warmii przez całą pierwszą część dominowała spychając rywala do głębokiej defensywy. W drugiej połowie siły nieco się wyrównały, jednak więcej bramek w tym spotkaniu już nie zobaczyliśmy.

Najgorszy mecz: Zagłębie Sosnowiec – Stomil Olsztyn 5:1 (0:1)
Bezsprzecznie najsłabiej olsztynianie zaprezentowali się w Sosnowcu przeciwko miejscowemu Zagłębiu, zwłaszcza w drugiej połowie. Mecz, co prawda, dla podopiecznych Tomasza Asensky’ego rozpoczął się fantastycznie, bo nieoczekiwanie Stomil prowadził już od 2. minuty po trafieniu Wiktora Biedrzyckiego, jednakże obraz gry zmienił się całkowicie po przerwie. Biało-niebiescy w przeciągu 30 minut stracili aż pięć bramek i po śląskim tournée wrócili z zerowym dorobkiem punktowym do Olsztyna.

Bohater jesieni: Grzegorz Lech
W tym sezonie 34-letni pomocnik przeżywa drugą piłkarską młodość. Jesienią poza pięcioma golami Lech zanotował na dodatek sześć asyst, dzięki czemu prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej wśród piłkarzy olsztyńskiej drużyny. Pięć razy został wyróżniony przez nas w tym sezonie, a czterokrotnie został nominowany do jedenastki kolejki Nice 1 Ligi.

Najlepszy transfer: Artur Siemaszko
Młodzieżowy reprezentant kraju nie miał szans na regularne występy w Zagłębiu Lubin. Do Stomilu Olsztyn został wypożyczony, aby móc częściej grać i zbierać doświadczenie. Szybko wkomponował się w zespół olsztynian i godnie zdołał zastąpić Rafała Kujawę. Jesienią strzelił pięć bramek i zaliczył trzy asysty. Ponadto regularnie punktuje w rankingu Pro Junior System.

Największe rozczarowanie: Paweł Abbott
Wydawać by się mogło, że po sprowadzeniu 35-letniego Pawła Abbotta Stomil zyska duet najbardziej doświadczonych napastników na zapleczu Ekstraklasy, ponieważ rok wcześniej do Olsztyna trafił Tomasz Zahorski. Niestety okazało się zupełnie inaczej. Łączny dorobek obu zawodników w tym sezonie to zero goli i brak asyst. Miesiąc przed zakończeniem rundy jesiennej były piłkarz Arki Gdynia przysłał do klubu zwolnienie lekarskie. Dziś przyszłość zawodnika nie jest znana, ale prawdopodobnie w stolicy Warmii już nie zagra.

Niedoceniany: Ernest Dzięcioł
Reprezentant kraju do lat 20 może czuć rozczarowanie niedawaniem mu szansy gry w olsztyńskim zespole. W ostatnich miesiącach kapitan młodzieżówki rozegrał więcej minut przebywając na zgrupowaniach kadry niż grając w lidze.

Najlepsi strzelcy:
5 - Artur Siemaszko, Grzegorz Lech
2 - Wołodymyr Tanczyk, Adrian Karankiewicz
1 - Piotr Głowacki, Paweł Baranowski, Łukasz Sołowiej, Milen Gamakov, Wiktor Biedrzycki, Dani Ramirez, Marcel Ziemann

Najlepsi asystenci:
6 - Grzegorz Lech
3 - Artur Siemaszko
2 - Piotr Głowacki
1 - Paweł Baranowski, Wiktor Biedrzycki, Janusz Bucholc

Prognoza na wiosnę:
Na chwilę obecną w Olsztynie oczekuje się nazwiska nowego trenera. Nieoficjalnie mówi się, że lada dzień zespół przejmie Kamil Kiereś. Co więcej nie znamy planu przygotowań olsztyńskiego zespołu oraz listy zimowych sparingpartnerów. Stomil wiosną będzie walczył o utrzymanie, jednak sytuacja, która ma miejsce w stolicy Warmii piastuje kandydaturę olsztynian na potencjalnego spadkowicza.


Polecamy