menu

Jedenastka najciekawszych transferów w Ekstraklasie (GALERIA)

16 lipca 2015, 14:12 | Konrad Kryczka

Do rozpoczęcia nowego sezonu Ekstraklasy już niewiele. Letnia przerwa, choć niezbyt dług, pozwoliła klubom Ekstraklasy na uzupełnienie kadr albo nawet przebudowanie zespołów. Przedstawiamy jedenastkę najciekawszych - naszym zdaniem - ruchów transferowych, których ekstraklasowicze dokonali do tej pory.

Konstantin Vassiljev (Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok, za darmo) – zanim trafił do Ekstraklasy, kojarzyliśmy go jedynie z gola przeciwko Polsce strzelonego z rzutu wolnego. Jak się okazało podczas pobytu Estończyka w Gliwicach, tamto uderzenie nie było dziełem przypadku. Vassiljev ma kapitalnie ułożoną nogę i w naszej lidze uchodzi za specjalistę od wykonywania rzutów wolnych. Nikogo nie zaskoczyło więc, że zainteresowały się nim kluby mocniejsze od Piasta.
fot. Maciej Gapiński/Polska Press
Denis Thomalla (RB Lipsk – Lech Poznań, 400 tys. euro) – po poprzednim sezonie w Poznaniu doskonale wiedzieli, że Maciej Skorża będzie potrzebował wzmocnień w pierwszej linii. Stąd transfery Marcina Robaka i właśnie Thomalli, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w SV Ried, dla którego zdobył 10 bramek w lidze austriackiej. To był jego najlepszy wynik w karierze, więc w Wielkopolsce wierzą, że w Lechu będzie jeszcze lepiej. Po dotychczasowych meczach wydaje się to całkiem możliwe, bo Niemiec naprawdę wygląda na piłkarza, a ponadto nie ma problemów z komunikacją, bo zna język polski.
fot. R. Gorączniak
Abdul Aziz Tetteh (Platanias Chanion – Lech Poznań, 300 tys. Euro) – Lech w środku pola jest naprawdę mocny, ale przy grze na kilku frontach potrzebne były wzmocnienia tej formacji. Sięgnięto zatem po Ghańczyka, który – jak się okazało – był transferowym priorytetem „Kolejorza”. Silny, dobry w destrukcji, ale potrafiący też grać do przodu – być może właśnie kogoś takiego brakowało Lechowi. A i sam Tetteh będzie mógł udowodnić, że w przeszłości nie bez powodu trafił do Udinese.
fot. R. Gorączniak
Dariusz Dudka (Wisła Kraków – Lech Poznań, za darmo) – nie chciał zostawać w Wiśle Kraków, która w ostatnich latach popadła w przeciętność, więc po wygaśnięciu kontraktu przeniósł się do Poznania, gdzie razem z Lechem będzie walczył o najwyższe cele. Transfer Dudki nie dziwi, bo zawodnik ma dwie podstawowe zalety. Po pierwsze, jest piłkarzem uniwersalnym (czy jak kto woli, zapchajdziurą), a po drugie, jest niezwykle doświadczony.
fot. R. Gorączniak
Rezerwowi: Grzegorz Sandomierski (Zawisza – Cracovia), Adrian Basta (GKS – Górnik Ł.), Mario Maloca (Hajduk Split – Lechia), Adam Kokoszka (Torpedo Moskwa – Śląsk), Patrick Mraz (Górnik Ł. – Piast), Maciej Iwański (Podbeskidzie – Ruch), Jacek Góralski (Wisła P. – Jagiellonia), Jacek Kiełb (Korona – Śląsk), Tomasz Cywka (Blackpool – Wisła K.), Marcin Robak (Pogoń - Lech), Kamil Biliński (Dinamo Bukareszt – Śląsk)
fot. cracovia.pl
Michał Mak (GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk, 100 tysięcy euro) – jak przyznaje sam zawodnik „pępowina zostaje przecięta” (za 2x45.info), odnosząc się tym samym do sytuacji, w której on i jego brat bliźniak, Mateusz nie będą już grali w jednym klubie. To było jednak niemal pewne, bo Michał od dłuższego czasu przebąkiwał, że Bełchatów robi się dla niego za ciasny. Ostatecznie przeniósł się do Lechii, gdzie powinien mieć spore szanse na grę, zwłaszcza że do Gdańska przybywa z łatką czołowego asystenta ligi.
fot. Lechia Gdańsk
Krzysztof Mączyński (Guizhou Renhe – Wisła Kraków, za darmo) – zakończył chińską przygodę na półtorarocznym pobycie, 36 meczach ligowych i dość pokaźnej sumie na koncie. Przy powrocie do Polski podobno decydowały względy osobiste, choć może trochę dziwić, że Mączyński zdecydował się na Wisłę. Tam w przeszłości nie dostał szansy, a teraz w Krakowie z pewnością nie byliby w stanie przekonać go pieniędzmi. Czym w takim razie? Wizją rozwoju? A może po prostu kluczową rolę odegrał sentyment? Tak czy inaczej, Wisła może się pochwalić zawodnikiem, który regularnie powinien jeździć na zgrupowania reprezentacji.
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
Nemanja Nikolić (Videoton FC – Legia Warszawa, za darmo) – warszawianie obserwowali go od dłuższego czasu, aczkolwiek patrząc na osiągnięcia Węgra (czy też Serba z węgierskim paszportem), wydaje się, że niektórzy by zaryzykowali i ściągnęli go w ciemno. Nikolić na swoim koncie ma bowiem spore osiągnięcia na węgierskich boiskach. Trzy tytuły króla strzelców, dwa mistrzostwa kraju i parę innych trofeów zdobytych z Videotonem. A do tego występy w reprezentacji Węgier. Całkiem możliwe, że „Niko” zostanie brakującym elementem w układance Henninga Berga.
fot. Damian Kosciesza
Michał Pazdan (Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa, 700 tys. Euro) – bez wątpienia jeden z najciekawszych transferów gotówkowych między klubami Ekstraklasy w ostatnich latach. Pazdanem były zainteresowane wielkie firmy z Bundesligi, ale jako że brakowało konkretów, zawodnik zdecydował się na przenosiny do Warszawy. Dla niego to kolejny krok do przodu i nagroda za ogromne postępy, jakich dokonał na przestrzeni ostatniego roku.
fot. Damian Kosciesza
Radosław Cierzniak (Dundee United – Wisła Kraków, za darmo) – trochę czasu zajęło nam podjęcie decyzji nad obsadą bramki. W końcu Cracovia sprowadziła Sandomierskiego, a Lechia Maricia. Postawiliśmy jednak na Cierzniaka, którego transfer możemy uznać za wielką niewiadomą. Przez trzy ostatnie lata nie grał bowiem w Ekstraklasie, tylko w Szkocji, gdzie był podstawowym bramkarzem Dundee. W naszej lidze nigdy nie był jednak najlepszy na swojej pozycji, więc tym bardziej jesteśmy ciekawi, co pokaże po powrocie.
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
1 / 10

Polecamy