menu

Jarota wygrała z Turem po bramce w końcówce meczu

14 maja 2012, 11:16 | Kamil Bachórz / Głos Wielkopolski

Zwycięstwem Jaroty Hotel Jarocin zakończyły się derby Wielkopolski pomiędzy Jarotą a Turem Turek. Jedyna bramka w tym meczu padła w 88. minucie. Strzelcem zwycięskiego dla Jaroty gola okazał się Patryk Cierniewski.

Jarota Jarocin zdobyła kolejne trzy punkty
Jarota Jarocin zdobyła kolejne trzy punkty
fot. Rafał Jamróz (Ekstraklasa.net)

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Jednak więcej szans na zdobycie bramki mieli piłkarze Jaroty Hotel Jarocin. Pierwszy groźny strzał w 7. minucie oddał Bartomiej Pawłowski. Jednak piłka po jego uderzeniu przeleciała obok bramki. Chwilę później potężnym uderzeniem popisał się Łukasz Białożyt, jednak jego strzał był niecelny.

Po zmianie stron na placu gry dominowali piłkarze Jaroty Jarocin. Pierwszy grony strzał w 51. minucie spotkania oddał Damian Pawla. Chwilę później próbował Karol Danielak, ale on także nie był w stanie pokonać bramkarza Tura. W 80. minucie trener Janusz Niedźwiedź zdjął z placu gry Grzegorza Manię, a wpuści Krzysztofa Bartoszaka. Był to powrót po przerwie spowodowanej kontuzj, jakiej nabawił się napastnik Jaroty. Jedyna bramka w tym meczu padła w 88. minucie. Wtedy Hubert Nawrocki zagrał głową do Patryka Cierniewskiego, który z bliskiej odlegości pokonał bramkarza Tura Turek.

- Bardzo się cieszymy z wygranej. Trzeba docenić to zwycięstwo oraz drużynę, która okazała się dzisiaj zwycięska. Moim zdaniem by to najtrudniejszy mecz ze wszystkich sześciu. Trudniej nam się gra nie z Chojniczank Chojnice czy Batykiem Gdynia. Dlatego trzeba uszanować ten wynik. Nie zatrzymujmy się i idźmy dalej. Mam nadzieję, że nie spoczniemy na tym, co osiągnęliśmy i wygramy trzy ostatnie mecze - mówił po meczu Janusz Niedwiedź, trener Jaroty Hotel Jarocin.

- Dawno tak słabego meczu nie widziałem. Myślę, że niektórzy moi zawodnicy zakończyli sezon po wygranej z Miedzi Legnica. Dzisiaj nie poznawałem większości zespołu. Gdyby by to sparing, to musiałaby zejść cała jedenastka - dodał Piotr Szarpak, szkoleniowiec Tura Turek.

Głos Wielkopolski