menu

Jaką drużyną jest Nowa Zelandia? Poznaj najbliższego rywala reprezentacji Polski

6 października, 12:19 | Jaromir Kruk

Nowa Zelandia będzie pierwszym rywalem reprezentacji Polski podczas październikowego zgrupowania. Ekipa z Oceanii zagra na MŚ 2026, a Biało-Czerwoni o udział w turnieju wciąż walczą. Zespoły spotkają się w najbliższy czwartek w meczu towarzyskim na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Nowa Zelandia najbliższym rywalem reprezentacji Polski.
Nowa Zelandia najbliższym rywalem reprezentacji Polski.
fot. David Rowland / AFP / East News

[spis_tresci][/spis_tresci]

Nowa Zelandia - czyli najbliższy rywal reprezentacji Polski


Na mundial w 2010 roku reprezentacja Nowej Zelandii jechała w roli outsidera. Miała być tylko statystą w trudnej grupie, tak jak w finałach Mistrzostw Świata 1982 i na Pucharze Konfederacji 1999 i 2003. W Południowej Afryce Kiwi co prawda nie dostali się do 1/8 finału, ale nie przegrali z żadnym z przeciwników – zremisowali ze Słowacją 1:1, Włochami 1:1 i Paragwajem 0:0. Odpadli bez porażki, z honorem, wraz z mistrzami świata z Italii.

Najmłodszym zawodnikiem w zespole Ricki Herberta był Chris Wood, wówczas 19-letni napastnik West Bromwich Albion, który drugą część sezonu 2009/10 spędził na wypożyczeniu w Barnsley. Wtedy wróżono mu dużą karierę, 15 lat później można napisać, że spełnił oczekiwania swoje i rodaków, bo po długim czasie oczekiwania wraca na najważniejszą imprezę globu. Bardzo dobrze zbudowany, świetnie grający głową Wood przebijał się parę sezonów w Championship, w Premier League zadebiutował w sezonie 2010/11 (West Bromwich Albion), pierwszego gola zdobył w cyklu 2014/15 (Leeds United), a od 2017 roku gra już w elitarnych rozgrywkach regularnie. Osiągał w nich dwucyfrową liczbę trafień w barwach Burnley (2017/18 – 10, 2018/19 – 10, 2019/20 – 14, 2020/21 – 12) i Nottingham Forest (2023/24 – 14, 2024/25 – 20), w sumie dla 4 klubów uzyskał 91 goli. Wood przez lata nie zaniedbywał też reprezentacyjnych obowiązków, szlifował rekordy w kadrze seniorów, a olimpijskiej pomógł w dwóch turniejach igrzysk – w 2012 i 2021 roku. W tym drugim Kiwi byli o krok od strefy medalowej, ćwierćfinał przegrali po konkursie rzutów karnych z Japonią, Wood trafił ze swojej jedenastki, jego dwaj koledzy nie wytrzymali ciśnienia. We wcześniejszych spotkaniach as Nowej Zelandii zdobył 2 gole, a na boisku i poza nim zachowywał się jak lider, co się nie zmieniło.

– Uwielbiam grać w barwach Nowej Zelandii – mówi w wielu okolicznościach Chris Wood, a udział w mundialu był tym co go nakręcało w futbolu. napisał:

Niektórzy traktują ekipę prowadzoną Darrena Bazeleya nieco z przymrużeniem oka, ale Nowozelandczycy nie raz pokazali, że trzeba na nich uważać. W składzie na październikowe towarzyskie mecze z Polską i Norwegią jest 10 uczestników igrzysk sprzed czterech lat, w tym legendarny już Wood i bramkarz Lechii Gdańsk – Alex Paulsen, który został wypożyczony do klubu z polskiej ekstraklasy z Bournemouth. Zdobywca Pucharu Narodów Oceanii 2024 wywalczył w Lechii miejsce w jedenastce w siódmej kolejce i nie zamierza go oddać. Z Paulsenem w składzie zespół z Gdańska ugrał 7 punktów w 5 meczach. W drużynie narodowej jest obecnie dwójką, numer jeden to Max Crocombe, teraz rezerwowy w Millwall.

Nowa Zelandia zagra na MŚ 2026, a Polska...


Awans na mundial 2026 Kiwi osiągnęli bez żadnych problemów, bo w strefie Oceanii brakuje im poważnego konkurenta. Na przyszłoroczny wielki turniej wybierają się z nadziejami na sprawienie niespodzianek i nie zaniedbują żadnych niuansów. W październiku drużynę Bezeleya czekają konfrontacje z rywalami z Europy, w listopadzie przetestują ich Kolumbia i Ekwador z Ameryki Południowej. Atutem Nowozelandczyków, którzy w kadrze na Polskę mają zawodników m.in. z takich klubów jak Nottingham Forest, Sheffield United, Swansea City, AS Saint Etienne, PEC Zwolle, Kilmarnock, TSC Backa Topola jest niesamowita pracowitość i charakter.

Każdy młody chłopak w Nowej Zelandii próbuje swych sił w rugby i to się potem przydaje. Smak tej dyscypliny poznał Aaran Lines, który w 2003 roku wziął udział z kadrą Nowej Zelandii w Pucharze Konfederacji jako piłkarz Ruchu Chorzów (12 spotkań w ekstraklasie), potem jeszcze występował w Arce Gdynia. Lines zagrał także w październiku 2002 w spotkaniu Polska – Nowa Zelandia w Ostrowcu Świętokrzyskim, wygranym przez biało-czerwonych 2:0 po trafieniach Krzysztofa Ratajczyka i Mariusza Kukiełki. Polacy mierzyli się z Kiwi dwukrotnie, pierwszy raz w 1999 w Pucharze Czterech Narodów w Bangkoku (0:0, karne 5:4), kiedy debiut zaliczył Michał Żewłakow, obecny dyrektor sportowy Legii Warszawa. A już 9 października w Chorzowie na Stadionie Śląskim trzecia batalia między tymi zespołami.

Kadra Nowej Zelandii na mecze z Polską i Norwegią

  • Bramkarze: Max Crocombe (Millwall FC, Anglia), Alex Paulsen (Lechia Gdańsk, Polska), Nik Tzanev (Newport County AFC, Walia);
  • Obrońcy: Tyler Bindon (Sheffield United FC, Anglia), Michael Boxall (Minnesota United FC, USA), Francis de Vries (Auckland FC), Tim Payne (Wellington Phoenix FC), George Stanger (Kilmarnock FC, Szkocja), Finn Surman (Portland Timbers, USA), Bill Tuiloma (Charlotte FC, USA), Dalton Wilkins (Kolding IF, Dania);
  • Pomocnicy: Joe Bell (Viking FK, Norwegia), Matt Garbett (Peterborough United FC, Anglia), Eli Just (Motherwell FC, Szkocja), Callum McCowatt (Silkeborg IF, Dania), Ben Old (AS Saint-Étienne Loire, Francja), Owen Parker-Price (Örgryte IS, Szwecja), Sarpreet Singh (FK TSC (Bačka Topola, Serbia), Marko Stamenić (Swansea City AFC, Walia), Ryan Thomas (PEC Zwolle, Holandia);
  • Napastnicy: Andre de Jong (Stellenbosch FC, RPA, Ben Waine (Port Vale FC, Anglia), Chris Wood (Nottingham Forest FC, Anglia).