menu

Hubert Adamczyk (Cracovia): Nie jestem przesądny

1 stycznia 2017, 16:05 | Jacek Żukowski

Hubert Adamczyk zdobył pierwszą bramkę w meczu Cracovii z drużyną rezerwową (5:0) podczas Treningu Noworocznego.


fot. Andrzej Banas / Polska Press

- Był to dla Pana pierwszy trening noworoczny, jak odbiera Pan tę tradycję?

- Jest to bardzo fajny zwyczaj, cieszymy się, że możemy go kontynuować. Dla mnie jest to nowość, miło było w nim uczestniczyć.

- Zwłaszcza, że zdobył Pan gola. Myśli Pan, że ta bramka to będzie zwiastun pomyślnego dla Pana 2017 roku?

- Nie wiem, czy tak będzie, ale mam taką nadzieję. Przede wszystkim taką, że ten rok będzie dla nas lepszy niż ostatnia runda. Na pewno damy z siebie wszystko.

- W ostatnich latach bywało tak, że zawodnik, który zdobył pierwszą bramkę w nowym roku następnie odchodził z drużyny. Panu to chyba jednak nie grozi?

- Na razie chyba nie. Nie jestem przesądny, cieszę się, że udało mi się zdobyć tę bramkę.

- Jak było z mobilizacją na ten trening? Ciężko było wstać po sylwestrowej nocy?

- Spędziłem sylwestra w domu w Krakowie, więc nie było problemu. Wiedziałem jak to będzie wyglądać po rozmowach z kolegami, którzy są już w Cracovii parę lat. Na pewno jest to bardzo fajna zabawa.

- Gra była całkiem na poważnie, nie chcieliście dać drużynie rezerw nawet honorowej bramki…

- Wiadomo, że zabawa zabawą, ale zawsze chcemy wygrywać. Jestem zadowolony, że udało nam się tego dokonać różnicą pięciu bramek.

- W drugiej połowie roku było mało powodów do radości dla Cracovii. Wiosną musicie się odbudować i powalczyć o pierwszą ósemkę.

- Jasne, że tak! Mieliśmy teraz kilka dni odpoczynku, jeszcze trochę przed nami i ruszymy pełną parą do nowej rundy. Zrobimy wszystko, by podnieść się w tabeli i powalczyć o pierwszą ósemkę.

Więcej informacji o Cracovii


Follow @sportmalopolska


Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy