Gryf przegrał u siebie z Kotwicą na zakończenie roku [RELACJA]

Chociaż piłkarze wejherowskiego Gryfa z przebiegu całego, niedzielnego spotkania prezentowali się zdecydowanie lepiej, to rok 2015 zakończyli porażką. W drugiej kolejce rundy rewanżowej II ligi żółto-czarni przed własną publicznością przegrali 0:1 z Kotwicą Kołobrzeg.

- Po raz kolejny grając u siebie, nie jesteśmy w stanie dopisać sobie punktów. Graliśmy z wielkim zaangażowaniem. Przez pierwsze 20 minut wszystko nam wychodziło poza tym, że piłka nie chciała wpaść do bramki - mówi Piotr Rzepka, trener Gryfa.

- Wiedzieliśmy, że Kotwica będzie grać na większym luzie, bo mieli 23 punkty. Wtedy zespół inaczej funkcjonuje. My już od dłuższego czasu gramy z nożem na gardle. Koniecznie chcieliśmy dopisać sobie punkty, żeby na wiosnę mieć realne szanse na walkę o utrzymanie. Dzisiaj są one matematyczne. Ale na pewno nie rezygnujemy, bo moi zawodnicy pokazali, że drzemie w nich duch sportowy. Jest w nich ambicja i zaangażowanie, które poparli wieloma ładnymi akcjami - dodaje.

- Wygraliśmy po raz pierwszy na wyjeździe. Ale muszę przyznać, że żaden z zespołów w II lidze jeszcze nas tak nie zepchnął do defensywy jak Gryf Wejherowo - mówi z kolei Piotr Tworek, trener Kotwicy.

Gol na wagę trzech punktów padł tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania. Jego autorem był notabene były piłkarz Gryfa Tomasz Bejuk. Wejherowianie stworzyli wiele szans bramkowym. Najlepszą w 89. minucie miał Jacek Wicon. Niestety, potężnie trafił piłką w słupek.

Gryf Wejherowo - Kotwica Kołobrzeg 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Tomasz Bejuk (45)

Gryf: Ferra - Osłowski, Skwiercz (79 Czoska), KostuchI, DampcI - Klimczak, KołcI, Kusiak (71 Fierka), Wicon, Kuzimski - Wicki

Kotwica: Małecki - Witt, Poznański, Szutenberg, Rydzak - Berg, SochańI (65 Kugiel), Świechowski (76 Otręba), Żołądź - Bejuk, Wrzesień (59 Nowak)