menu

Lotto Ekstraklasy. Od 0:2 do 2:2. Górnik Zabrze w Kielcach rozpędził się po przerwie

17 marca 2018, 22:24 | Gabriel Skoczeń

Lotto Ekstraklasy. Górnik Zabrze z wyjazdu do Kielc wraca z jednym punktem. W sobotni wieczór zawodnicy Korony prowadzili już dwoma golami, ale czerwona kartka Jakuba Żubrowskiego pozwoliła zabrzanom wrócić do gry. Najpierw do własnej bramki trafił Ken Kallaste, a wyrównanie zapewnił gościom Mateusz Wieteska.

Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
Górnik Zabrze zremisował w Kielcach 2:2
fot. Echo Dnia
1 / 10

Dla Korony Kielce mecz z Górnikiem był szansą na zapewnienie sobie awansu do grupy mistrzowskiej. Podopieczni Gino Letteriego zamierzali przerwać złą passę trzech ligowych spotkań z rzędu bez zwycięstwa. Zabrzanie to jednak czwarta siła ekstraklasy – gracze Marcina Brosza aby nie stracić kontaktu w tabeli ze ścisłą czołówką także musieli dziś zawalczyć o pełną pulę.

Spotkanie rozpoczęło się fantastycznie dla gospodarzy. Już w drugiej minucie fatalnie we własnym polu karnym zachował się Dani Suarez, który sfaulował szarżującego Kaczarawę. Do „jedenastki” podszedł Cvijanović i pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki pokonał Tomasza Loskę. Na tablicy świetlnej już po 120. sekundach wynik zmienił się na 1:0.

[przycisk_galeria]

Górnik odpowiedział 10. minut później. Wolsztyński przedłużył głową długie podanie od Wieteski, do piłki pierwszy dopadł Igor Angulo i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Bramka jednak nie została uznana – po weryfikacji VAR sędzia słusznie stwierdził, że w momencie podania Wolsztyński znajdował się na spalonym. Było to jednak pierwsze poważne ostrzeżenie dla Korony, która zbytnio cofnęła się do obrony po szybko strzelonej bramce.

Zabrzanie dominowali na murawie, albo próbowali atakiem pozycyjnym stworzyć sobie sytuację bramkową, albo gnębili defensywę kielczan dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry, które są znakiem firmowym podopiecznych Marcina Brosza. Korona postraszyła tylko raz – w 27. minucie Cvijanović po strzale głową trafił w poprzeczkę, ale słoweński pomocnik i tak był na pozycji spalonej. Górnik ambitnie starał się doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą, ale zabrzanie nie znaleźli sposobu na pokonanie bramkarza rywali i do szatni schodzili z jednobramkową stratą.

W 54. minucie Górnik stworzył sobie dwie stuprocentowe sytuacje do zdobycia bramki. Najpierw „sam na sam” z Igorem Angulo wygrał Alomerović, a piłka po jego interwencji wyszła na rzut rożny. Po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu świetnie odnalazł się w polu karnym Matuszek, uderzył głową w kierunku lewego słupka, kapitalnie jednak znów interweniował Alomerović. Bramkarz kielczan końcami palców wybił piłkę przed siebie dokładnie w miejsce, gdzie stał Michał Koj, ale defensor gości z około trzech metrów uderzył ponad poprzeczką.

Górnik atakował, ale to Korona zdobywała bramki. W 63. minucie Nika Kaczarawa ruszył w fenomenalnym rajdzie przez całe boisko, wymieniając jedno podanie w środku pola z Możdżeniem. Gruzin wpadł w pole karne i na raty, ale pokonał Tomasza Loskę.

Krótko cieszyli się jednak gospodarze z prowadzenia. Najpierw humory kibicom popsuł Jakub Żubrowski, który za ostry wślizg został ukarany drugą żółtą kartką i musiał przedwcześnie udać się do szatni. W 69. minucie niemoc w ofensywie Górnika przerwał… Ken Kallaste. Defensor Korony pechowo interweniował po dośrodkowaniu Damiana Kądziora i głową wpakował piłkę do własnej bramki. Chwilę później na tablicy pojawił się już wynik 2:2. Zrehabilitował się kibicom Michał Koj, który posłał kapitalne dośrodkowanie spod linii bocznej, na piłkę nabiegł Mateusz Wieteska i z ogromną siłą wpakował ją do siatki.

Gospodarze nie chcieli ryzykować straty kolejnej bramki, szczególnie że musieli radzić sobie grając w osłabieniu. Zabrzanie także sprawiali wrażenie zadowolonych z remisu, tym bardziej że przegrywali już w tym spotkaniu 0:2. Ostatecznie więcej bramek w Kielcach nie zobaczyliśmy, po dobrym spotkaniu Korona zremisowała z Górnikiem 2:2.

Piłkarz meczu: Mateusz Wieteska
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[reklama]
Znał ich świat, zagrali w polskiej lidze [TOPOWE NAZWISKA]

MAGAZYN SPORTOWY 24;nf

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/2aa92008-d375-db18-3f22-61ff7fdee250,f710614f-bda5-7cd4-c4cb-3f8a04cad2e6,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy