menu

GKS Katowice - Olimpia LIVE! Goście walczą o utrzymanie

16 kwietnia 2016, 11:38 | Adam Bochenek

W najciekawszym sobotnim spotkaniu I ligi GKS Katowice podejmie przed własną publicznością balansującą na granicy dwóch światów, Olimpię Grudziądz. W tabeli rundy wiosennej obydwu drużyn należy wypatrywać w samym czubie zestawienia.

GKS Katowice
GKS Katowice
fot. Maciej Gapiński/Polska Press

Katowiczanie spotkaniem z Olimpią rozpoczną triple meczów na własnym stadionie. Według pierwotnego terminarza, w 27 kolejce GieKSa miała grać spotkanie wyjazdowe z Rozwojem, jednak wobec tego, iż zespół Rozwoju w rundzie wiosennej mecze u siebie gra na obiekcie przy ul Bukowej (ze względu na brak oświetlenia na swoim macierzystym stadionie), to katowickie kluby doszły do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie uczynienie z GKS-u czyniącego honory podczas lokalnego starcia. Po pojedynku derbowym, drużynę Jerzego Brzęczka czeka jeszcze domowa rywalizacja z Drutexem Bytovią.

Gradobicie, które doświadczyło katowicki zespół w Nowym Sączu, pokiereszowało morale zawodników. Ewentualne profity punktowe wywalczone w rywalizacji z Sandecją, mogły postawić drużynę z Górnego Śląska na światłach, już tylko kilka przecznic od miejsc gwarantujących awans. Piłkarze GieKSy zdają sobie sprawę z niewykorzystanej szansy:

- Mieliśmy świadomość, jakiej rangi było spotkanie w Nowym Sączu, dlatego tym bardziej mam do siebie pretensje, że nie wykorzystałem świetnej okazji (niewykorzystany rzut karny – przyp. red.). Gdyby udało się „napocząć” Sandecję, grałoby się zdecydowanie łatwiej i ewentualne zwycięstwo sprawiłoby, że nasza sytuacja w tabeli wyglądałaby fajniej. Przed nami następni rywale. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać z Olimpią – analizuje kapitan drużyny, Grzegorz Goncerz.

„Napocząć”, „rozsupłać” i „zdefraudować” Olimpię Grudziądz nie będzie łatwo. Mimo, iż „biało-zieloni” pałętają się w strefie spadkowej, to odkąd drużynę przejął trener Jacek Paszulewicz, zespół jeszcze nie przegrał. W sześciu wiosennych meczach grudziądzanie nazbierali aż 12 punktów, czyli niemal tyle, ile w pierwszej części sezonu (14 pkt. w 19 meczach).

W ostatnich dwóch kolejkach Olimpia rywalizowała z zespołami kandydującymi do ekstraklasowej nobilitacji – Zawiszą oraz Wisłą Płock – i w żadnym z tych spotkań nie poległa, nie wystraszyła się przeciwnika, prezentując futbol nienagannie zdyscyplinowany. Po dwóch kolejnych remisach ekipa Jacka Paszulewicza ma apetyt na lekkostrawne danie z trzech punktów złożone.