menu

Zobacz kibiców piłkarskiego Motoru Lublin na meczu ze Stalą Rzeszów [ZDJĘCIA]

10 września 2023, 17:28 | Wojciech Szubartowski, know

Ponad 9,5 tysiąca kibiców zasiadło na trybunach Areny Lublin, aby obejrzeć mecz piłkarzy Motoru ze Stalą Rzeszów. Nikt nie mógł żałować, że pojawił się na stadionie, ponieważ spotkanie dostarczyło dużych emocji. Mamy dla was galerię zdjęć kibiców. Zobaczcie, jaka atmosfera panowała.


fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski

fot. Wojciech Szubartowski
1 / 90

Motor Lublin pokonał na Arenie Stal Rzeszów 3:2. Gospodarze dwa razy obejmowali prowadzenie, a rywalom dwukrotnie udało się doprowadzić do wyrównania. Zwycięski gol lublinianie strzelili w doliczonym czasie gry, w ostatniej akcji meczu. Bohaterem spotkania został Michał Król.

– Najłatwiej będzie powiedzieć, że jest to szczęście. Oczywiście i w piłce i w życiu trzeba mieć trochę szczęścia, ale na to szczęście trzeba zapracować - mówił trener Motoru, Gonçalo Feio.

Pierwszą bramkę gospodarze strzelili w 17. minucie. Po wymianie podań akcję celnym strzałem wykończył Bartosz Wolski. Dla pomocnika żółto-biało-niebieskich było to czwarte trafienie w obecnych rozgrywkach Fortuna 1. ligi. W 34. minucie składną akcją popisali się także goście, a do siatki Motoru trafił Meksykanin Manolo.

Po raz drugi na prowadzenie lublinianie wyszli w 63. minucie, gdy z woleja precyzyjnie piłkę w bramce Stali umieścił Piotr Ceglarz. Ale raz jeszcze rzeszowianie odpowiedzieli tym samym. Z okolic 30. metra uderzył Krzysztof Danielewicz i bramkarz Łukasz Budziłek był bezradny.

Wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, ale w 95. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłka spadła na 16. metr i tę okazję wykorzystał Michał Król. – Dziękuję kibicom, którzy byli z nami do końca. Czuliśmy, że wierzą w to zwycięstwo – dodał szkoleniowiec Motoru.


Polecamy