menu

Pucharowy środek tygodnia w Europie. Real i Barcelonę może pogodzić... Celta Vigo

10 stycznia 2018, 08:00 | Tomasz Dębek

W niedzielę Celta utarła nosa Realowi, w czwartek może wyeliminować Barcelonę z Pucharu Króla. Dzień wcześniej o ćwierćfinał tych rozgrywek będą grali też Królewscy. Z kolei fani angielskiego futbolu czekają na derby Londynu Chelsea - Arsenal w Pucharze Ligi.


fot. East News

W 2018 roku w Hiszpanii karty rozdaje... Celta Vigo. Drużyna Juana Carlosa Unzué mogła narzekać na noworoczny terminarz. Najpierw spotykała się z Barceloną w 1/8 finału Copa del Rey, trzy dni później grała ligowy mecz z Realem Madryt, a po kolejnych czterech dniach rewanż z Dumą Katalonii. Skazywani na pożarcie Célticos (zajmują 15. miejsce w tabeli La Liga) pierwszy mecz zremisowali 1:1, drugi 2:2 - Królewscy przez to mają już 16 punktów straty do liderującej Barcy - a w czwartek mogą wyeliminować Katalończyków z Pucharu Króla (transmisja od 21.25 w Canal+ Sport 2).

Byłoby to coś wielkiego dla Unzué, który w Barcelonie przez dwa lata był zmiennikiem legendarnego Andonio Zubizarrety (zagrał pięć meczów w barwach klubu), pracował też jako trener bramkarzy u Franka Rijkaarda i Pepa Guardioli, a później był asystentem Luisa Enrique - przez rok w Celcie i trzy lata w Dumie Katalonii. Kiedy ten z końcem poprzedniego sezonu przestał być szkoleniowcem Barcy, Unzué wrócił do Vigo. Już jako numer jeden na ławce trenerskiej.

- Spotkania, którymi zaczynamy rok traktuję jako trójmecz. Mam tak dobrych zawodników, że mogę rotować składem, możliwości jest wiele. Jeśli chodzi o Barcelonę , to pracowałem tam przez lata, ale teraz jestem trenerem Celty. Liczą się dla mnie wyłącznie wyniki tego klubu - podkreśla Unzué.

Nowym kolegom nie pomoże Philippe Coutinho. U pomocnika, za którego Barcelona zapłaciła Liverpoolowi 160 mln euro, podczas badań medycznych wykryto kontuzję uda, przez którą będzie musiał pauzować około trzech tygodni.

W środę o awans do 1/4 finału Pucharu Króla zagra z kolei Real. Po wygranej 3:0 w pierwszym meczu z drugoligową Numancią (21.25, Canal+ Sport) kibice mogą być spokojni. Atmosfera w klubie jest jednak napięta. - Nie podobają mi się nasza sytuacja w tabeli. Ale chcę pracować dalej. Niektórzy oczekują pozbycia się niektórych zawodników z klubu. Płyniemy jednak na tej samej łódce. Kiedy coś jest nie tak, chcę jednoczyć drużynę, a nie ją dzielić - zaznacza Zinedine Zidane.

Fani angielskiego futbolu ostrzą sobie zęby na środowe derby Londynu w półfinale Pucharu Ligi. Chelsea podejmie Arsenal (20.55, Eleven Sports 1). Kanonierzy wystąpią na Stam-ford Bridge osłabieni nie tylko plagą kontuzji, ale też brakiem Arsene’a Wengera. Będzie to drugi z trzech meczów zawieszenia Francuza za krytykowanie decyzji sędziów.

Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Minut przybywa, ale Lewandowski musi sobie radzić. Dudek: Z takich piłkarzy trener nie zrezygnuje


Polecamy