menu

Arkadiusz Reca - były piłkarz Floty Świnoujście zmienił klub w Serie A

14 września 2019, 09:00 | Jakub Lisowski

Arkadiusz Reca spróbuje odbudować formę i karierę w SPAL 2013. To zespół występujący we włoskiej elicie.

Arkadiusz Reca
Arkadiusz Reca
fot. Paweł Relikowski

Arkadiusz Reca do dużej piłki zaczął się przebijać w sezonie 2014/15, gdy był zawodnikiem Floty Świnoujście. Grał wtedy dużo i dobrze. Po roku Flota rozpadała się, a Reca przeniósł się do Wisły Płock. Kibice z Uznamu obserwują jego karierę, która przed rokiem nabrała przyspieszenia, a teraz była na zakręcie. Co będzie dalej?

Reca rok temu został sprzedany z Płocka do Atalanty Bergamo za 4 mln euro. W nowym klubie nie odnalazł się – grał sporadycznie, ledwie trzy razy pobiegał po boiskach Serie A. Mimo to dostawał szansę od selekcjonera Jerzego Brzęczka i grał w kadrze. Brzęczek był za to krytykowany, ale Reca zaliczył ważną asystę w meczu z Łotwą.

Po wiosennych meczach selekcjoner dał jednak jasno do zrozumienia, że pozycja Recy w kadrze zmieni się, jak nie zacznie grać w lidze. Zawodnik też sygnalizował chęć odejścia. Tyle, że w przerwie między sezonami nic takiego nie nastąpiło i nowy sezon Reca rozpoczął w Atalancie. Klub z Bergamo wygrał m.in. na inaugurację ze SPAL 3:2, a nasz zawodnik był poza kadrą meczową. Mimo to 24-latek znów został powołany na wrześniowe mecze eliminacji Euro 2020 ze Słowenią i Austrią. W obu spotkaniach nie załapał się jednak do kadry meczowej i oglądał je z trybun. Tyle, że przyjechał na zgrupowanie już jako gracz SPAL 2013.

Atalanta zgodziła się na roczne wypożyczenie, bo Reca nie poprawił swojej sytuacji w zespole, a ten będzie teraz łączył występy w Serie A z Ligą Mistrzów. Potrzebuje więc dobrych i sprawdzonych zawodników. Lewy obrońca nie chciał grzać ławy, więc naciskał na transfer. A SPAL potrzebowało defensora, bo miało kłopot z kontuzjami.

W nowym zespole czeka na debiut. Wątpliwe, by nastąpiło to w niedzielę w meczu z Lazio Rzym. W SPAL Reca będzie grał z dwójką innych Polaków: Bartoszem Salamonem i Thiago Cionkiem.