menu

Bundesliga. Spadkowicze rozstrzygnięci, mistrz nadal nieznany

12 maja 2019, 20:01 | Dominik Owczarek

Bundesliga. Bezbramkowy remis w meczu na szczycie, Hannover i Nuernberg żegnają się z Bundesligą.

Borussia Dortmund wygrała z Fortuną Duesseldorf i nadal ma teoretycznie szanse na tytuł
Borussia Dortmund wygrała z Fortuną Duesseldorf i nadal ma teoretycznie szanse na tytuł
fot. East News

"Decyzja o tytule odroczona" - napisał "Kicker". Na ostatniej prostej Bayern ma dwa punkty przewagi nad wiceliderem z Dortmundu. Bawarczycy mogli przypieczętować kwestię patery w Lipsku, ale nie potrafili postawić kropki nad i.

Byli mistrzem przez dwie minuty. W 49. minucie sędzia początkowo uznał gola Leona Goretzki, ale po konsultacji zmienił decyzję. W trakcie akcji, na spalonym znalazł się Robert Lewandowski. Polak otrzymał od "Bilda" słabą "czwórkę". „Do tytułu zabrakło trzech milimetrów. Gdyby Lewandowski miał obcięte paznokcie u stóp przed meczem, cel mógłby zostać osiągnięty” – napisało „Die Zeit”. Tak minimalna odległość nie mogła nie wywołać kontrowersji względem decyzji sędziego. „W Lipsku są znakomite salony pedicure” – drwi dziennik z Hamburga.

O dziwo podobną notę od „Bilda” otrzymał strzelec gola przeciwko BVB Dawid Kownacki. Fortuna Duesseldorf była bliska sprawienia kolejnej niespodzianki z udziałem Borussii Dortmund. Ostatecznie podopiecznym Luciena Favre'a udało się zwyciężyć 3:2. Do wyjściowego składu powrócił Łukasz Piszczek.

Monachijczycy mogliby już mrozić szampany, ale nie dopuścił do tego napastnik Fortuny Dodi Lukebakio. Belg spudłował z rzutu karnego, co sprawia, że BVB nadal pozostaje teoretycznie w grze o tytuł.

"Pożegnalny prezent Pulisicia, występ Hitza do zapomnienia" - napisał "Kicker". Amerykanin strzelił gola w swoim ostatnim meczu na Signal Iduna Park. Po sezonie skrzydłowy Borussii odchodzi do Chelsea. Na drugim biegunie znalazł się szwajcarski bramkarz gospodarzy. Zwykle rezerwowy golkiper popełniał fatalne błędy, czego efektem była m.in. kuriozalna pierwsza bramka dla Fortuny.

Soboty w Dortmundzie do udanych nie będzie mogło zaliczyć dwóch kolejnych Polaków z Fortuny. Marcin Kamiński po raz trzeci z rzędu zasiadł na ławce rezerwowych. Adam Bodzek z kolei w 82. minucie został ukarany czerwoną kartką.

- Graliśmy przeciwko świetnej drużynie i to na wyjeździe - podsumował trzeci z Polaków w Fortunie Dawid Kownacki. - Straciliśmy trzy punkty, ale mamy do rozegrania jeszcze jedno spotkanie i będziemy chcieli je wygrać – zapowiedział. Gol przeciwko BVB był jego czwartym zdobytym w Bundeslidze ogółem i drugim z rzędu zanotowanym w ligowym meczu.

W przedostatniej kolejce rozstrzygnęła się kwestia spadkowiczów. Piłkarze Nuernberg i Hannover 96 mogli się jeszcze łudzić, ale w perspektywie ostatniej kolejki bezlitosna jest już nawet matematyka. O ile piłkarze z Norymbergi wysoko przegrali, to zawodnicy z Dolnej Saksonii pożegnali się z nutą pozytywnego akcentu.

Zwycięstwo nad Freiburgiem stanowi osłodę na łzy kibiców, które uśmierzono 5000 litrami darmowego piwa od sponsorów klubu. "Sieg, Abstieg, Freibier!" (zwycięstwo, spadek, darmowe piwo!) - tytułuje z dozą przekornego humoru "Bild".

Beniaminek z Norymbergi wraca na zaplecze po niezbyt udanym sezonie. Ich słabość wykorzystała tym razem Borussia Moenchengladbach, wygrywając aż 4:0. „Kłaniamy się tysiącom lojalnym serc, które rozrywają się na czerwono i czarno” – można było przeczytać na jednym z banerów. – W sobotę będziemy chcieli postawić znaczny krok ku Europie – powiedział wiceprezydent Źrebaków Rainer Bonhof. Mimo dyspozycji poniżej oczekiwań w drugiej części sezonu Borussia ostatecznie przypieczętowała udział w europejskich pucharach w następnym sezonie.

Dużą szansę na pole position w walce o Ligę Mistrzów zmarnował Bayer Leverkusen. Aptekarze zaledwie zremisowali u siebie 1:1 z przeciętnym Schalke. Po ostatnim wysokim zwycięstwie nad Eintrachtem Frankfurt (6:1) apetyty kibiców rozbudzone zostały do granic możliwości.

„Burgstaller tłumi nadzieje Bayeru” – tytułuje „Kicker”. Austriacki napastnik strzelił gola, który zadecydował o podziale punktów i kosztownym remisie. Ostatecznie gospodarze mogą mówić o szczęściu, gdyż bramkarz Lukas Hradecky obronił rzut karny wykonywany przez Daniela Caligiuriego. W wypadku zwycięstwa Schalke szanse podopiecznych Petera Bosza zmalałyby do zera.

Szanse Bayernu na mistrzostwo dodatkowo rosną, gdy przyjdzie im zmierzyć się z fatalnie spisującym się ostatnio w lidze Eintrachtem Frankfurt. Niedawno podopieczni Adiego Huettera byli faworytami do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Porażka u siebie z Mainz sprawia, że muszą liczyć na potknięcie rywali i przełamanie własnej słabej passy.

LIGA NIEMIECKA w GOL24


Więcej o LIDZE NIEMIECKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela


Polecamy