menu

Real jak bumerang, Lewandowski znów na liście transferowej Realu

29 lipca 2018, 18:48 | Mateusz Skrzyński

Robert Lewandowski wciąż pozostaje jedynym z celów Realu Madryt. Czy kapitan reprezentacji Polski spełni swoje największe marzenie z dzieciństwa?

Czy Lewandowski trafi do Realu?
Czy Lewandowski trafi do Realu?
fot. fot. Bartek Syta /polskapress

Mistrzostwa świata w Rosji miały być dla Roberta Lewandowskiego ostatnią szansą, by ostatecznie przekonać do siebie Florentino Pereza i zapewnić sobie transfer do wymarzonego Realu Madryt. Stało się jednak inaczej i „Lewy” - podobnie jak cała reprezentacja - wracał do kraju z podkulonym ogonem. W mediach przestano już dyskutować o Realu. Pojawiały się za to informację, że 29-letni zawodnik może dołączyć do m.in. Chelsea, czy PSG.

W ostatnich dniach niemieckie media znów podały, że Lewandowski nie jest zadowolony ze swojej sytuacji w klubie. Dziennikarze podkreślają, że w najbliższej przyszłości - po zakończeniu zgrupowania Bayernu w Stanach Zjednoczonych - Robert Lewandowski - planuje osobiście porozmawiać z nowym trenerem monachijczyków, Niko Kovačem. Jeśli „Lewy” przekona Chorwata, to bardzo możliwe, że Bayern da mu zielone światło na transfer. Sprawę Polaka szeroko opisują także brytyjskie media. Dziennik „The Independent” podaje, że Lewandowski wraz z Thiago Alcantarą mieliby zasilić szeregi Manchesteru United.

Coś musi być na rzeczy, bo sam menadżer „Czerwonych Diabłów” Jose Mourinho nie zaprzecza, że czeka jeszcze na dwóch piłkarzy. - Chciałbym, żeby dołączyło do nas jeszcze dwóch zawodników. Ale myślę, że nie mam co na to liczyć. Możliwe, że dostanę jednego. Przekazałem klubowi listę pięciu nazwisk już kilka miesięcy temu i czekam, żeby przekonać się, czy możliwe jest pozyskanie któregoś z nich - powiedział ostatnio Portugalczyk.

Niedzielna okładka dziennika „Marca” mówi jednak, co innego. „Uwaga skierowana na Lewandowskiego” - głosi nagłówek pod zdjęciem Polaka na stronie tytułowej. Nowy trener „Królewskich” Julen Lopetegui potrzebuje napastnika światowej klasy, a Lewandowski z całą pewnością jest takim piłkarzem.

„W Realu są świadomi, że Lewandowski pragnie grać na Santiago Bernabeu. Zdają sobie z tego sprawę od początku roku, kiedy agent Polaka Pini Zahavi przekazał władzom Realu jego życzenie o zmianie otoczenia” - możemy przeczytać w artykule.

Transferowe spekulacje dotyczące Bayernu na „Lewym” się jednak nie kończą. Dziennikarze włoskiego dziennika „Il Mattino” twierdzą, że mistrz Niemiec prowadzi rozmowy z Napoli w sprawie transferu Piotra Zielińskiego.

Głos w sprawie szybko zabrał jednak prezydent klubu z Neapolu, Aurelio de Laurentis. Podobnie jak w przypadku poprzednich plotek na temat odejścia Polaka, zapewnił, że o żadnym transferze nie ma mowy. - Nikt z Bayernu do mnie nie dzwonił. Nawet jeśli by zadzwonili, to by usłyszeli, że Zieliński nie jest na sprzedaż - zapewnił Laurentis.

Po nieudanej operacji sprowadzenia do siebie Malcoma (w ostatniej chwili piłkarz wybrał Barcelonę), AS Roma upatrzyła sobie inny - równie mocno rozchwytywany kąsek. W ostatnim sezonie Leon Bailey z Bayeru Leverkusen zwrócił na siebie uwagę czołowych europejskich klubów. W poprzednim sezonie 20-latek strzelił dziewięć bramek i zanotował sześć asyst. Teraz Jamajczyk jest priorytetem na liście transferowej klubu z Wiecznego Miasta.

Nowym kolegą Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka zostanie Benedikt Höwedes. Mistrz świata z 2014 roku opuścił Schalke 04 na rzecz Lokomotivu Moskawa (pięć milionów euro plus bonusy). Ostatni sezon Niemiec spędził na wypożyczeniu w Juventusie. Wystąpił w zaledwie trzech ligowych spotkaniach.

Wielce prawdopodobne, że do Francji powróci Olivier Giroud. Zdanie portalu „RMC Sport” Olimpique Marsylia prowadzi zaawansowane rozmowy z obecnym pracodawcą Francuza - Chelsea. Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Chelsea nie zgodzi się na transfer, dopóki nie będzie miała w kieszeni Gonzalo Higuaina z Juventusu. Oprócz francuskiego klubu, usługami 31-letniego piłkarza zainteresowane jest Atletico Madryt.

Z transferami muszą pośpieszyć się kluby z Anglii. Okienko transferowe na Wyspach zamyka się już dziewiątego sierpnia. Chelsea pracuje nad sprowadzeniem Aarona Ramseya z Arsenalu. Kontrakt Walijczyka wygasa za rok, lecz Arsenal już teraz chciałby, aby ich pomocnik parafował nową umowę. Dziennik „Daily Mail” informuje, że Ramsey będzie kosztował około 30 milionów euro, co jak na warunki Premier League jest ceną absolutnie promocyjną - zwłaszcza za piłkarza tej klasy. Do tej pory Ramsey wystąpił w koszulce „Kanonierów” 331 razy, zdobył 59 bramek i zaliczył 57 asyst.

Ciekawie jest również w Manchesterze. Jose Mourinho staje przed sporym dylematem. Władze klubu z „Old Trafford” zażądały, by Portugalczyk pozbył się kilku piłkarzy. W ich miejsce klub będzie mógł zakontraktować nowych piłkarzy. Mówi się, że „Mou” już odstrzelił Argentyńczyka Marcosa Rojo.

Transferowym priorytetem jest środkowy obrońca. Najwięcej mówi się o reprezentancie Anglii Harry’m Maguire. Po udanym mundialu w jego wykonaniu, Leicester City znacząco zwiększyło cenę za swojego obrońcę. Mówi się nawet o 75 milionach euro. Jeśli Manchester zdecydowałby się na taki ruch, to 25-latek stałby się najdroższym obrońcą w historii piłki nożnej.


Polecamy