"Królewscy" gotowi umrzeć za trenera Zidane'a
- To on tutaj rządzi, tak zdecydował, a my go wspieramy i jesteśmy gotowi za niego umrzeć – powiedział napastnik Realu Lucas Vazquez po niedzielnych derbach Madrytu (1:1) na Santiago Bernabeu.
fot. Szymon Starnawski
Hiszpan w ten sposób odniósł się do decyzji swego trenera Zinedine’a Zidane’a, który zapowiedział, że Real nie zrobi szpaleru przed meczem na Camp Nou z Barceloną, jeśli ta będzie miała już zagwarantowany mistrzowski tytuł.
Z punktu uzyskanego w meczu z Atletico Zidane nie był zadowolony. Cieszyła go natomiast gra podopiecznych: - Mieliśmy wiele okazji i zrobiliśmy wiele, by wygrać. Nie udało się, ale cel pozostaje taki sam: chcemy odrabiać starty i wskoczyć na drugie miejsce w tabeli (Real ma punkt straty do Valencii, 4 do Atletico i 15 do Barcelony – przyp.).
Niedosyt z remisu odczuwał także szkoleniowiec gości Diego Simeone: – Chcieliśmy wygrać, by nie tracić więcej punktów do Barcelony. Zbliżanie się do lidera tabeli jest naszym celem na ostatnie kolejki w sezonie.
Real nie potrafił pokonać Atletico na własnym stadionie w pięciu ostatnich sezonach ligowych. Dwa mecze zremisowała i trzy przegrała. Do zakończenia obecnych rozgrywek pozostało siedem kolejek spotkań.
