menu

Transfery. Dyrektor sportowy PSG przyznaje: Prowadzone są zaawansowane negocjacje ws. transferu Neymara. Najbardziej chce go wciąż Barcelona

10 sierpnia 2019, 17:38 | Jakub Niechciał

Dyrektor sportowy Paris Saint-Germain Leónardo potwierdził, że negocjuje odejście Neymara - tak przynajmniej podały hiszpańskie i francuskie media. Brazylijczyk na pewno nie zagra w pierwszej kolejce Ligue 1.

Neymar z sukcesami występował w Barcelonie w latach 2013–2017
Neymar z sukcesami występował w Barcelonie w latach 2013–2017
fot. Tomasz Bolt/Polskapresse

Trener PSG Thomas Tuchel stwierdził co prawda, że brak Neymara w kadrze na niedzielny mecz z Nimes to efekt drobnych problemów zdrowotnych i niedotrenowania. – Wrócił po kontuzji. Trenował indywidualnie i nie ukończył pełnego tygodnia zajęć z drużyną. Nie jest przygotowany - tłumaczył Niemiec.

Nie jest to jednak z pewnością jedyny powód absencji Brazylijczyka, który od dawna powtarza, że chce opuścić klub z Parc des Princes. Pisaliśmy już o tym tutaj:

Neymar próbuje wymusić zgodę na powrót do Barcelony. Brazylijczyk nie stawił się na treningu Paris Saint-Germain

... i tutaj:

Trener PSG potwierdził zamiary Neymara. "Chce odejść" Brazylijczyk na wszelki wypadek zaoferował się m.in. Realowi, Bayernowi i Juventusowi

Wciąż otwarta pozostaje tylko kwestia do jakiego klubu trafi Brazylijczyk. On sam chciałby wrócić do Barcelony, problem jednak w tym, że na taki transfer nie chcą na razie zgodzić się władze PSG, których relacje z działaczami Barcy nie są - najdelikatniej rzecz ujmując - idealne.

Saga „odejście Neymara z PSG” trwa, a co kilka dni otrzymujemy nowy scenariusz. Najnowszy mówi o wypożyczeniu Brazylijczyka przez Barcelonę

Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że Katalończykom nie udało się sprzedać do Anglii Philippe Coutinho. Arsenal nie był zainteresowany, a na przejście do Tottenhamu nie zgodził się sam Brazylijczyk. A biorąc pod uwagę fakt, że letnie okno transferowe w Anglii zamknęło się 8 sierpnia, można założyć, że kwestia jego powrotu do Premier League (do Barcy przyszedł z Liverpoolu) upadła. Środki ze sprzedaży Coutinho miały pójść właśnie na kupno Neymara.

Na całym zamieszaniu może skorzystać Real Madryt, którego władze patrzą obecnie przychylniej na taki transfer (nie wiadomo, jakie jest stanowisko trenera Zinedine'a Zidane'a). Jak donosi kataloński dziennik „Sport”, Królewscy zaoferowali PSG za Brazylijczyka 120 mln euro i Lukę Modricia.

Według Gerarda Romero z RAC1 mimo wszystkich tych trudności Barcelona nadal jest na czele w wyścigu po Neymara, a zgodę na przeprowadzenie transferu wyraziła dyrekcja sportowa i Ernesto Valverde. Negocjacjami przewodzi osobiście prezydent klubu Josep Maria Bartomeu, a w przyszłym tygodniu Barca zintensyfikować swoje starania.

– Ważne jest też wyznaczenie klarownej drogi i dopóki nie podejmiemy decyzji, będziemy odpowiednio zarządzać jego [Neymara - red] sytuacją. Rozmowy w jego sprawie istnieją i ważne dla wszystkich jest, żeby szybko określić przyszłość każdego, a drużyna mogła skupić się na meczu. Negocjacje są bardziej zaawansowane niż wcześniej, ale to nie znaczy, że doszliśmy do porozumienia – stwierdził, cytowany m.in. przez RMC Sport i francuski dziennik "L'Equipe" Leonardo.


Polecamy