menu

City marzy o szczęśliwej trzynastce, Kownacki o kolejnej szansie na gole

2 grudnia 2017, 13:16 | Bolesław Groszek

Piłkarski weekend wciąga. Manchester City idzie po rekord, Dawid Kownacki chce wstać z ławki, a Gareth Bale ma problem z psychiką.


fot. Eastnews

Morderczy grudzień zaczął się w Premier League. Po kolejce rozgrywanej w środku tygodnia w weekend piłkarzy czeka kolejna seria gier, a najlepsi zmierzą się później jeszcze w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Trenerzy decydują się na coraz większe rotacje, a na boisku częściej dochodzi do niespodziewanych rezultatów.

W sobotę swoich gwiazd nie będą oszczędzali jednak Arsene Wenger i Jose Mourinho. Po trudnym początku sezonu Kanonierzy wreszcie są w świetnej formie, a po rozbiciu Huddersfield 5:0 coraz mocniej naciskają na czołówkę. Z kolei Czerwone Diabły wprawdzie nie tracą punktów, jednak ich wygrane nie są tak efektowne jak w sierpniu czy we wrześniu. Wydaje się , że głównym powodem tej sytuacji jest słaba forma Romelu Lukaku. Przełamanie Belga w sobotę może być kluczowe w kontekście wygranej na Emirates Stadium.

O trzynaste ligowe zwycięstwo z rzędu w niedziele powalczą piłkarze Manchesteru City, a nie czeka ich trudne zadanie, bo zmierzą się ze słabiutkim ostatnio West Hamem. Jeśli The Citizens wygrają z Młotami, to za tydzień w derbach Manchesteru powalczą o pobicie rekordu Chelsea i Arsenalu, które w jednej kampanii triumfowały w 13 kolejnych spotkaniach. Rok temu Chelsea swój triumfalny marsz zakończyła w derbach miasta z Tottenhamem, czy historia się powtórzy?

Łukasz Fabiański i jego Swansea w sobotę wyjadą na mecz ze Stoke City, a Grzegorz Krychowiak może wróci do składu West Bromwich w spotkaniu z Crystal Palace, choć wydaje się, że The Baggies lepiej radzą sobie bez Polaka.

Ciekawe starcie z udziałem Biało-Czerwonych szykuje się również we Włoszech. W niedziele o 20.45 szósta w lidze Sampdoria podejmie piąte Lazio i spróbuje zrehabilitować się po upokarzającej porażce z Bologną 0:3 tydzień temu. Kolejne minuty na boisku być może dostanie Dawid Kownacki, który we wtorkowym spotkaniu pucharowym z Pescarą zdobył dwa gole i dołożył do tego asystę. – Ma wielką moc, a za kilka lat może stać się wielkim piłkarzem – podkreślał trener klubu z Genoi Marco Giampaolo.

O minuty na boisku nie musi drżeć Robert Lewandowski, który w sobotę powalczy o kolejne gole dla Bayernu Monachium w meczu z Hannoverem. Jak się ostatnio okazało kapitan reprezentacji Polski to człowiek wielu talentów i nie tylko na boisku potrafi oczarować. Na filmiku promującym mundial w Rosji, na którym piłkarze zachęcają do oglądania mistrzostw świata fanów z innego kraju, Lewy zwraca się do kibiców z Egiptu po arabsku.

W weekend emocji nie może zabraknąć też na Półwyspie Iberyjskim, bo gdy ostatnio mierzy się Barcelona z Celtą Vigo, to zawsze pada grad goli. Mimo że ostatni mecz Katalończycy wygrali aż 5:0, to sobotni rywal potrafi im zajść za skórę. W czterech ostatnich meczach piłkarze Celty wygrywali z Barcą dwukrotnie 4:3 i 4:1, ale za każdym razem grali wówczas u siebie. Ostatnie dwie wizyty na Camp Nou to z kolei 11 straconych goli i tylko jeden strzelony.

Real Madryt podejmie z kolei Athletic Bilbao, z którym wygrywa od 2015 roku i który w tygodniu zbłaźnił się w Pucharze Króla (Los Blancos uratowali się w rzutach karnych). W obozie Królewskich najczęściej mówi się ostatnio o osobie Garetha Bale’a, który we wtorek wrócił po kontuzji, ale w sobotę znów nie będzie do dyspozycji trenera. Hiszpańskie media sugerują, że problem piłkarza nie leży w jego fizyce, a ciągłe kontuzję są wynikiem jego słabej psychiki. Czy to koniec Walijczyka na Santiago Bernabeu?