menu

Szalony Deadline Day. Atletico Madryt wymieniło dwie gwiazdy, wielkie odejście z Barcelony

1 września 2021, 10:38 | BG

Ostatni dzień okna transferowego był niezwykle intensywny. Atletico Madryt wypożyczyło Saúla Ñígueza do Chelsea, ale w ostatnich minutach pozyskało Antoinea Griezmanna z Barcelony. W Deadline day ciekawy zakup zrobił też Real Madryt.


fot.

To był szalony dzień w biurach na Stamford Bridge i Wanda Metropolitano. Od dłuższego czasu mówiło się o ewentualnych przenosinach Saula do Chelsea, ale we wtorkowy poranek transfer wydawał się mało prawdopodobny. W kilka godzin wszystko zmieniło się jednak jak w kalejdoskopie, a około godziny 19. Fabrizio Romano wysłał tweeta ze słynnym "here we go". Hiszpan trafi do Londynu na roczne wypożyczenie z możliwością wykupu za 35 milionów euro.

We’re delighted to welcome @saulniguez to the club on a season-long loan! ✍️#HolaSaul [unicode_pictographs]%F0%9F%87%AA[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B8[/unicode_pictographs]— Chelsea FC (@ChelseaFC) August 31, 2021

Chelsea może być zadowolona z takiej transakcji, za którą zapłaciła mistrzom Hiszpanii 5 milionów euro. To nie był jednak jedyny zakup nad którym pracowali The Blues, bo na Stamford Bridge miał trafić Jules Koundé. Zwycięzca Ligi Mistrzów był umówiony na cenę za Francuza, ale Sevilla w ostatniej chwili podniosła swoje żądania i czekała na wpłacenie klauzuli w wysokości 80 milionów euro. To było zdecydowanie za dużo dla Chelsea i transfer nie doszedł do skutku.

W związku z odejściem Saula na transfer mogło pozwolić sobie natomiast Atletico. Media spekulowały, że na Wanda Metropolitano w ramach wypożyczenia trafi Pablo Sarabia z Paris Saint-Germain, ale Hiszpan ostatecznie odszedł do Sportingu Lizbona. Mistrz Hiszpanii po cichu pracował natomiast nad wielkim powrotem - dla Atleti znów zagra bowiem Antoin Griezmann. Barcelona kupiła Francuza za 120 milionów euro, a teraz wypożyczyła zawodnika z możliwością odkupu za 40 milionów euro - nie brzmi to jak świetny interes.

[unicode_pictographs]%F0%9F%87%AB[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B7[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%A7%89[/unicode_pictographs]⚽️[unicode_pictographs]%F0%9F%A4%99[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%8F%BC[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%94%B4[/unicode_pictographs]⚪️ #BienvenidoGriezmann pic.twitter.com/2GeGW2y2vo— Atlético de Madrid (@Atleti) September 1, 2021

Blaugranie zależało przede wszystkim na pozbyciu się zawodnika z powodu jego astronomicznej pensji. Na szukanie zastępstwa nie było wiele czasu, ale ostatecznie na Camp Nou trafił Luuk de Jong z Sevilli. To zaskakujący transfer dla kibiców Dumy Katalonii, którzy mogą być jednak spokojni - zdaniem mediów piłkarz przyszedł do klubu na roczne wypożyczenie, a w umowie nie ma możliwości wykupu.

Zdecydowanie bardziej perspektywiczny zakup zrobili włodarze Realu Madryt. Gdy okazało się, że zakup Kyliana Mbappe nie dojdzie do skutku, to Florentino Perez skupił się na młodej gwieździe Eduardo Camavindze. Francuz ze Stade Rennais kosztował Królewskich 30 milionów euro i zdaniem ekspertów to jeden z najbardziej ekscytujących talentów w piłce nożnej.

Deadline day był tak szalony jak całe okienko transferowe, w którym kluby zmienili Leo Messi, Cristiano Ronaldo, czy Sergio Ramos. We wtorek w mediach pojawiły się pierwsze oficjalne zdjęcia CR7 w koszulce Manchesteru United, a w weekend Messi zadebiutował w PSG. Kibice z pewnością będą potrzebowali chwili, by przyzwyczaić się do takich obrazków.

Good morning, Reds [unicode_pictographs]%F0%9F%91%8B[/unicode_pictographs]#MUFC | @Cristiano pic.twitter.com/sXQV4bjW67— Manchester United (@ManUtd) September 1, 2021