Za uwagę dziękuje państwu Wojciech Maćczak. Do zobaczenia w rundzie wiosennej!

W ostatnim meczu przed własną publicznością Lech przegrał ze Śląskiem 0:3. Zwycięstwo wrocławian jak najbardziej zasłużone, natomiast Kolejorz nie dość, że stracił punkty, to jeszcze będzie musiał zapłacić spore kary za zachowanie kibiców.

Voskamp nie zdążył, sędzia kończy mecz!

Przygotowany do wejścia Voskamp. Zdąży przed końcem meczu?

I jeszcze jedna, tym razem dla Mozdżenia.

Żółta kartka dla Mili

A teraz wybuchła bójka między zawodnikami obu drużyn! Dzieje się dzisiaj mnóstwo, szkoda tylko, że niewiele ma związek z grą w piłkę.

O sześć minut przedłużona została druga połowa. Piłkarze znów grają, ale ciekawe czy obędzie się bez kolejnych przerw, bo na drugiej trybunie odpalane są kolejne race.

Marcin Kamiński znoszony z murawy prosto do szatni. Niestety, przez dym nie widzieliśmy dokładnie co się stało, ale wygląda na to, że obrońca Lecha zasłabł, na co na pewno wpłynęło zadymienie boiska. Przerwa w meczu trwa.

I znów przerwa w meczu... Nie wiem, co w tym meczu tak podoba się kibicom Lecha, ze usiłują go jak najbardziej przedłużyć.

Stanislav Levy wrócił już na ławkę trenerską, widać szkoleniowca gości ocuciły petardy hukowe, odpalane cały czas przez kiboli Lecha.

Zmiana w drużynie Śląska: Garyga zastępuje Ćwielonga.

Piłkarze wrócili już do gry, ale Lecha z pewnością czekają ogromne kary.

Przerwa w meczu, dym rac na tyle ogranicza widoczność, że gra nie jest możliwa.

Murawski pudłuje z czternastu metrów! Piłkarze Lecha chyba nie wiedzą, gdzie mają strzelać.

A kibice Lecha wciąż odpalają race, przed chwilą ganiali się ze stewardami po górnym pietrze trybuny. No cóż, Kolejorza oprócz straty punktów czekają jeszcze spore kary finansowe.

A teraz Kaźmierczak wszedł jak w masło w pole karne Lecha i nieatakowany przez nikogo oddał strzał w słupek. Robią co chcą gracze Śląska pod bramką rywala.

Niewiele brakowało, by Ćwielong po raz drugi wpisał się na listę strzelców! Jego strzał głową obronił jednak Kotorowski.

Za faul na Ćwielongu żółtą kartką ukarany został Djurdjević.

Mamy ostatnią zmianę w zespole Lecha - Djurdjević zastępuje Wołąkiewicza.

Żółta kartka dla Ćwielonga.

Groźny strzał Murawskiego broni Kelemen, a chwilę później z dystansu niecelnie uderzał Możdżeń.

Trener Rumak ma tajną broń na zespół Śląska - jego asem będzie... Ivan Djurdjević, który za chwilę pojawi się na boisku. Lech przegrywa 0:3, a na murawę wprowadzany jest obrońca? O co chodzi?

Jakiś postęp w grze Lecha jest - zaczęli stwarzać sytuacje. A to, że poznaniacy seryjnie je marnują to już inna sprawa...

Piłkarze Sląska blokują strzał Mozdżenia.

Spore wrażenie poczynania piłkarzy Śląska zrobiły na trenerze tego zespołu. Stanislav Levy zasłabł i w tej chwili zajmują się nim lekarze.

Mamy bardzo niepokojącą informację. Trener Śląska Wrocław - Stanislav Levy przed chwilą źle się poczuł i zasłabł. Jest teraz pod opieką lekarzy. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego.

Mamy oficjalny komunikat co do frekwencji - na stadionie jest 18 794 widzów.

Bereszyński zagrał bardzo dobrą prostopadłą piłkę do Możdżenia, a ten przegrał pojedynek sam na sam z Kelemenem. Piłka trafiła do Ślusarskiego, który wywalił ją w niebo. Takie sytuacje nie są stuprocentowe, to są pewne bramki! No chyba, że piłkę na nodze ma Bartosz Ślusarski.

Murawski zagrał świetną prostopadłą piłkę do Ślusarskiego, a ten zamiast strzelić gola przewrócił się w starciu z Kowalczykiem. Później próbował jeszcze strzelać przewrotką - niecelnie.

Najpierw Sobota znalazł sobie pozycję w narożniku pola karnego i strzałem w długi słupek pokonał Kotorowskiego, a później Ćwielong huknął z szesnastu metrów nie do obrony. Gdzie byli wtedy obrońcy Lecha? Na pewno nie tam, gdzie być powinni.

GOOOL!!! PIOTR ĆWIELONG!

GOOOOL!!! Dymna zasłona pomogła graczom Śląska! Waldemar Sobota podwyższa prowadzenie wrocławian!

Ale trzeba przyznać, że oprawa imponująca.

W tej chwili nie widać za bardzo co dzieje się na boisku, bowiem przesłonione jest dymem z rac, odpalonych przez fanów Lecha,

Ślusarski fatalnie odgrywa do Bereszyńskiego. To znaczy do Bereszyńskiego to on chciał zagrać, a piłka trafiła w aut.

Z dystansu niecelnie uderzał Mateusz Możdżeń.

Po dośrodkowaniu Henriqueza piłka trafiła do Lovrencsicsa, a ten strzelił Panu Bogu w okno.

... natomiast Bereszyński wchodzi w miejsce Drewniaka.

Zapowiadane zmiany w Lechu: Tonewa zastępuje Możdżeń...

Zaczynamy drugą połowę!

POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Gotowy do wejścia jest również Mateusz Możdżeń. Nowi zawodnicy odmienią grę Lecha?

Przygotowany do wejścia jest Bartosz Bereszyński, zobaczymy za chwilę kogo zmieni ten zawodnik.

Prowadzenie Śląska do przerwy jak najbardziej zasłużone. Kolejorz nie potrafił stworzyć chociażby jednej dobrej sytuacji, w związku z czym nie ma mowy o zdobyciu bramki przez poznaniaków. Ciekawe, czy coś zmieni się w drugiej połowie.

Koniec pierwszej połowy.

Było trochę zamieszania w polu karnym Śląska, do piłki nie zdołał jednak dojść żaden z lechitów.

Błąd Gergo Lovrencsicsa, który podał piłkę wprost pod nogi Kaźmierczaka, na szczęście dla Lecha chwilę później stratę zaliczył Pawelec.

Sprytny strzał Sebastiana Mili sprzed pola karnego, Kotorowski nie dał się jednak zaskoczyć.

Trałka dobrze zauważył wychodzącego lewą stroną Tonewa, ten jednak dośrodkował akutat tam, gdzie nie było żadnego lechity.

Mila zbyt mocno zagrywał do Elsnera, piłka wyszła poza boisko.

Henriquez faulował na lewej stronie boiska jednego z zawodników Śląska.,

Ceesay zbyt długo holował piłkę w środku pola, w końcu sfaulował go Pawelec. A na dobre pozycje wychodzili Ślusarski i Drewniak, trzeba było podać!

Po straconym przez Lecha golu tempo meczu nieco spadło, przede wszystkim dlatego, że Śląsk gra spokojniej niż wcześniej.

Ślusarski wyłożył piłkę stojącemu przed polem karnym Drewniak, ten oddał strzał w środek bramki. Dokładnie tam, gdzie ustawiony był Marian Kelemen.

Fatalny w skutkach okazał się dla Lecha rzut wolny po faulu na Diazie w środku boiska. Piłka trafiła na lewo do Soboty, ten dośrodkował na głowę Diaza, który wpisał się na listę strzelców. Po raz kolejny niepewnie zachował się wychodzący z bramki Kotorowski, tym razem miało to już przykre konsekwencje.

GOOOOL! Cristian Diaz trafia po raz drugi w tym sezonie! Śląsk prowadzi 1:0!

Lovrencsics i Wołąkiewicz wzięli w kleszcze Diaza, sędzia uznał, że był to faul lechitów.

Z rożnego dośrodkowywał Mila, niepewnie z bramki wyszedł Kotorowski, ale piłkarze Śląska nie potrafili tego wykorzystać.

Po dośrodkowaniu Ćwielonga piłkę na rzut rożny wybił Ceesay.

Szybka kontra poznaniaków, Ślusarski odegrał do Murawskiego, ten natomiast próbował wywalczyć rzut rożny. Nie udało się, od bramki rozpocznie Kelemen.

Mila dośrodkowuje z rzutu wolnego, na szczęście dla Lecha wprost na głowę Ślusarskiego.

Było groźnie pod bramką Kotorowskiego! Sobota wszedł w pole karne Lecha, zwodem minął Henriqueza i minimalnie przestrzelił! Pierwszy sygnał ostrzegawczy dla gospodarzy.

Drobne nieporozumienie Kotorowskiego z Henriquezem, na szczęście dla Lecha obyło się bez konsekwencji.

Mila zagrał z lewej strony do Ćwielonga, a ten w swoim stylu... nie trafił w piłkę.

Podanie Henriqueza do Tonewa bardzo mądrze przerywa Tadeusz Socha.

Prostopadłe podanie Mili do Diaza zbyt mocne i piłkę przechwycił Kotorowski.

Kiks Jodłowca, który zamiast wybić piłkę do przodu, skierował ją za linię boczną. Sporo nerwowości jak na razie w poczynaniach obu zespołów.

Prosty techniczny błąd Lovrencsicsa, któremu piłka uciekła na aut.

Dośrodkowanie Tonewa zbyt głębokie, piłkę spokojnie łapie Kelemen.

Pierwszy strzał w tym meczu. W zasadzie niegroźna próba Ceesaya mogła skończyć się bramką - niepewnie interweniował Kelemen, który odbił piłkę przed siebie, na szczęście dla niego nie zdążył dopaść do niej Drewniak.

Rozpoczęli goście.

Przypomnijmy, że Siejewicz prowadził ostatni mecz w Poznaniu, czyli przegrany przez Lecha pojedynek z Legią. Dzisiejszy arbiter główny, czyli Paweł Gil, gwizdał natomiast w Gdańsku podczas meczu z Lechią. Kolejorz przegrał wtedy 0:2, a arbiter nie uznał prawidłowej bramki Bartosza Ślusarskiego. Oby dzisiaj był bardziej sprawiedliwy.

Dzisiejszy mecz poprowadzi Paweł Gil, jego asystentami będą Krzysztof Myrmus i Marcin Borkowski. Ponadto wyznaczono arbitrów bramkowych, którymi będą sędziowie międzynarodowi: Hubert Siejewicz i Robert Małek.

Oba zespoły wychodzą już na boisko, wyprowadzane przez szóstkę arbitrów.

Jak pewnie zauważyliście, od pewnego czasu nie ma możliwości dodawania komentarzy do relacji LIVE, można natomiast uczynić to na Facebooku. Zapraszamy na nasz profil!

Na stadionie Lecha zdecydowanie mniej osób niż podczas ostatniego ligowego pojedynku z Legią Warszawa.

"Andrzejkowe lanie Śląska" - takim hasłem zapraszały na mecz plakaty i banery reklamowe w Poznaniu, Czy rzeczywiście podopieczni Mariusza Rumaka zleją dzisiaj rywala? Przekonamy się za dwie godziny.

Trzy roszady w swoim zespole wykonał z kolei szkoleniowiec wrocławian Stanislav Levy. Pauzującego za czerwoną kartkę Amira Spahicia na boku obrony zastąpi Tadeusz Socha, w środku defensywy miejsce Rafała Grodzickiego zajmie Marcin Kowalczyk, natomiast Rok Elsner zajął pozycję Dalibora Stevanovicia.

Znamy już składy obu zespołów, można się z nimi zapoznać w okienku obok. Trener Lecha Mariusz Rumak zdecydował się na cztery zmiany w zespole w porównaniu do ostatniego spotkania: między słupkami w miejscu Jasmina Buricia zagra Krzysztof Kotorowski, do środka obrony wrócił duet Marcin Kamiński - Hubert Wołąkiewicz, a jako ofensywny pomocnik zamiast Karola Linettiego zagra Szymon Drewniak.

POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Do rozpoczęcia meczu zostało jeszcze nieco ponad pół godziny, zapraszam zatem do przeczytania w tym czasie zapowiedzi spotkania. Lech - Śląsk LIVE! Zespoły z problemami zmierzą się w Poznaniu

Przed nami ostatni mecz na Stadionie Miejskim w tym roku. Podopieczni Mariusza Rumaka podejmować będą aktualnego mistrza Polski - zespół Śląska Wrocław. Z pewnością będą chcieli pożegnać się z własną publicznością zwycięstwem, czy im się uda - zobaczymy.

Dobry wieczór państwu! Ze stadionu przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu wita was Wojciech Maćczak.