menu

Dolcan rozbił Zagłębie Sosnowiec w meczu na szczycie

31 października 2015, 15:54 | Konrad Kryczka

Dolcan Ząbki rozbił Zagłębie Sosnowiec 4:1 i tym samym zbliżył się do wicelidera na jeden punkty. Dwa gole dla zwycięzców zdobył Marcin Krzywicki, a po jednym dołożyli Igor Sapała i Michał Bajdur. Dla sosnowiczan również trafił piłkarz Dolcanu, Szymon Matuszek który skierował piłkę do własnej bramki.

Dolcan Ząbki okazał się wyraźnie lepszy od Zagłębia Sosnowiec
Dolcan Ząbki okazał się wyraźnie lepszy od Zagłębia Sosnowiec
fot. Arkadiusz Gola / Polska Press

Zagłębie przyjeżdżało na stadion Dolcanu nie tylko jako beniaminek I ligi, ale – co ważniejsze – lider rozgrywek. Od pewnego czasu w Sosnowcu mówi się zresztą o tym, że ich drużyna już w tym sezonie może powalczyć o awans do Ekstraklasy. Świadczą o tym choćby wyniki drużyny Artura Derbina, czy ostatni ruch Zagłębia na rynku transferowym – sprowadzenie doświadczonego Jakuba Wilka (nie mógł dziś zagrać ze względów proceduralnych, ma zostać zgłoszony do rozgrywek w przyszłym tygodniu). W Ząbkach sosnowiczanie nie potwierdzili jednak wysokich aspiracji, wysoko ulegając rywalom.

Wysokie zwycięstwo było potrzebne piłkarzom Dolcanu niczym tlen. Lekko ponad dwa tygodnie temu zespół Dariusza Dźwigały przewodził ligowej stawce, jednak nie sprostał wysokim wymaganiom i wpadł w lekki dołek. Lekki, bo ząbkowianie przegrali po prostu dwa kolejne spotkania. Niektórzy zaczęli się więc zastanawiać, nad kryzysem, który miałby dotknąć podwarszawską drużynę. Dzisiaj piłkarze Dolcanu zaprzeczyli jednak, żeby takowy istniał. Dźwigała zareagował na dwie ostatnie porażki, zestawiając skład w nieco inny sposób. Głównym beneficjentem tych zmian był Marcin Krzywicki, który zaczął mecz na szpicy. Jak się okazało, była to fenomenalna decyzja Dźwigały.

„Krzywy” dziś zasłynął bowiem nie tylko wpisami na Twitterze. Zawodnik Dolcanu pokazał się bowiem z równie dobrej strony na boisku. Najpierw idealnie wykończył centrę Damiana Jakubika z prawego skrzydła, a następnie – już w drugiej części meczu – spokojnie wpakował do siatki piłkę wystawioną przez Michała Bajdura. To jednak nie jedyne zasługi Krzywickiego – napastnik wykonywał również dużo dobrej pracy na skrzydłach i właściwie mógł skończyć mecz z hat-trickiem. To mu się nie udało, ale z murawy i tak schodził oklaskiwany. Z pewnością zapomniał również o bólu, który towarzyszył mu przez kilkanaście ostatnich minut, jakie przebywał na boisku.

Dzisiaj błyszczał nie tylko Krzywicki. Z bardzo dobrej strony pokazał się również Bajdur, który do asysty dorzucił również czwartą bramkę dla Dolcanu. Z kolei gola na 2:0 zdobył młodzieżowiec Igor Sapała, który uderzył celnie z linii szesnastego metra, po raz kolejny odpłacając się za zaufanie ze strony Dźwigały. Ząbkowianie mogą być zadowoleni również ze swojej postawy w obronie. Zagłębie rzadko dochodziło do sytuacji, stwarzając zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry. Do siatki sami jednak nie trafili – ich honorowy gol był bramką samobójczą Szymona Matuszka.

Więcej o 1. LIDZE


Polecamy